Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hanya Yanagihara. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hanya Yanagihara. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 22 sierpnia 2017

Ludzie na drzewach - Hanya Yanagihara [recenzja przedpremierowa]


Hanya Yanagihara zasłynęła dzięki kapitalnemu Małemu życiuktóre dla mnie okazało się książką totalną, sprawującą władzę nad myślami jeszcze na długo po lekturze.

Ludzie na drzewach to debiutancka powieść autorki, podejmująca zgoła inną tematykę, lecz wciąż przemycająca jeden wątek, który stanie się chyba dla niej stałym i znaczącym (choć raz mimochodem wyznaczającym całą oś narracyjną, innym razem będący jedynie tłem dla opowieści) – molestowanie seksualne. Pisarka podjęła się dość karkołomnej próby literackiej, z której wyszła jednak obronną ręką.

Zaczynamy od końca, zaburzając linearność – oto Norton Perina, wybitny naukowiec, zdobywca Nagrody Nobla, zostaje postawiony w stan oskarżenia za molestowanie seksualne swoich podopiecznych. Skargę składa jedno z jego adoptowanych dzieci – Victor, od samego początku sprawiający największe trudności wychowawcze.

Owo zaskarżenie i wyrok są jednak jedynie pretekstem do poznania historii życia Periny, rozpoczynającej się w murach uniwersytetu. Jako  niezwykle zdolny, choć egotyczny i przemierzający uczelnię własnym szlakiem student medycyny, mężczyzna oddelegowany zostaje do podróży na jedną z mikronezyjskich wysp z wybitnym antropologiem, Paulem Tallentem. Podróż ta jawi się jednocześnie jako kara i szansa. Na miejscu bowiem okazuje się, że niektórych tubylców, żyjących według zrytualizowanego rytmu,  cechuje niesłychana długość życia – potrafią oni przeżyć setki lat bez uszczerbku na zdrowiu fizycznym, zaś ze sporymi deficytami psychicznymi i społecznymi. Perina, próbując odkryć sekret nieśmiertelności, pozwala sobie na odwieczne niszczycielskie działanie w imię wyższych celów – skazuje nieskażoną dotąd wyspę na dewastację i europeizację zamieszkujących ją plemion, po to tylko, by ze swoich badań uczynić prawdziwie znaczące odkrycie. Yanagihara za sprawą historii Periny stawia pytania o to, jak daleko może posunąć się człowiek w imię nauki; czy dewastacja środowiska naturalnego i niszczenie plemiennych obyczajów jest zasadne; czy dla badań można poświęcać miejscowych: ich poglądy, tradycje, święte obrzędy? Czy ważniejsze nad dobro plemienia, jest dobro całej ludzkości? Jak daleko leży altruizm od egoizmu pod maską dobroczynności?

Wybitny naukowiec, którego losy poznajemy za sprawą snutej przez niego samego narracji (do ręki dostajemy bowiem swoiste wspomnienia tegoż), zmienia się na naszych oczach. Ten, którego początkowo uznajemy za odkrywcę działającego w imię wyższych celów, za mężczyznę o dobrym sercu, bowiem adoptującego dziesiątki plemiennych dzieci bez przyszłości; bohatera, któremu trzeba współczuć; powoli jawi się przed nami jako okrutnik i człowiek działający z perfidią i premedytacją. Wcześniejsze próby utożsamienia się z nim, tworzonych w umyśle mów obronnych, wewnętrznego buntu wywołanego jawną niesprawiedliwością, powoli tracą na znaczeniu i obracają się wniwecz. 

Oto bowiem ten, któremu dzięki sprawnej narracji Yanagihary można by współczuć, okazuje się postacią godną pogardy i zasłużonej kary. Zżymać można się jednak na jej dość delikatny wymiar, szczególnie w obliczu popełnionych zbrodni przeciwko moralności. Autorka zdecydowanym głosem pokazuje, że poza prawem nie może funkcjonować nikt – nawet ten, który zrobił wiele dla nauki, teoretycznie w imię wyższych wartości, które miałyby go usprawiedliwiać. Brakiem moralności przekreślił on bowiem swoje odkrycia, a jego wyniszczający wpływ na świat zdaje się niewart ofiary.

Ludzie na drzewach, to lektura tyleż fascynująca, ileż bulwersująca. Stawia szereg niewygodnych, choć aktualnych i uniwersalnych pytań, nakreślona została zaś bardzo sprawnie. Jest zapisem zmian środowiska pod wpływem cywilizacji oraz prób dopasowania się plemion do nowej rzeczywistości i konsekwencji tegoż. Mroczna, egzotyczna, tajemnicza i pasjonująca – taka właśnie jest debiutancka powieść Yanagihary.

Polecam!


Autorka w swoim projekcie literackim inspirowała się bulwersującymi losami noblisty Daniela Gajduska, tekst tworząc niemalże osiemnaście lat. 


Premiera książki 13 września.


Recenzja Małego życia:


czwartek, 9 lutego 2017

Bestsellery Empiku 2016 rozdane!




Bestsellery Empiku 2016 rozdane!


Właśnie wręczono statuetki Bestsellerów Empiku. Najpopularniejszymi książkami okazały się Przeznaczeni Katarzyny Grocholi, Małe życie Hanyi Yanagihary, Grunt pod nogami ks. Jana Kaczkowskiego oraz Śladami Neli przez dżunglę, morza i oceany Neli Małej Reporterki.  To wyjątkowe wyróżnienia, ponieważ przyznawane są przez 33 miliony osób. Na uroczystej gali widzowie mieli okazję poznać nie tylko najchętniej wybierane w 2016 roku książki, płyty, filmy i grę, lecz także posłuchać wyjątkowych koncertów – między innymi: O.S.T.R., Ani Dąbrowskiej i Alvaro Solera. Rozstrzygnięty został także internetowy plebiscyt na Wydarzenie Roku.



Bestsellery Empiku to wynik całorocznych wyborów klientów salonów Empik i empik.com. Każdy zakup w ciągu roku to głos oddany w tym największym plebiscycie kulturalnym w Polsce. Statuetki zostały przyznane w 11 kategoriach dla najlepiej sprzedających się tytułów, które ukazały się w 2016 roku: pięciu literackich, dwóch muzycznych, trzech filmowych i dla gry multimedialnej.

Za najciekawsze wydarzenie 2016 roku odbiorcy uznali serial Belfer z brawurową rolą Macieja Stuhra. W uzasadnieniu nominacji czytamy: „Wspólne dzieło pary scenarzystów (świetny debiut na tym polu Moniki Powalisz i Jakuba Żulczyka), reżysera Łukasza Palkowskiego i kapitalnie dobranych aktorów dowodzi, że polscy twórcy potrafią stworzyć produkcję telewizyjną na światowym poziomie bez oglądania się na zachodnie wzorce i formaty”.

 
Bestsellery Empiku 2016 – lista laureatów:

Literatura polska: Przeznaczeni – Katarzyna Grochola; Wydawnictwo Literackie
Literatura zagraniczna: Małe życie – Hanya Yanagihara; Wydawnictwo W.A.B.
Literatura faktu:  Grunt pod nogami – ks. Jan Kaczkowski; Wydawnictwo WAM
Literatura dla dzieci: Śladami Neli przez dżunglę, morza i oceany – Nela Mała Reporterka; Wydawnictwo Burda Książki
Literatura dla młodzieży: Harry Potter i Przeklęte Dziecko – J.K.Rowling, John Tiffany, Jack Thorne; Wydawnictwo Media Rodzina



Muzyka polska: Życie po śmierci – O.S.T.R.; Asfalt Records/Warner Music Poland
Muzyka zagraniczna: Hardwired… To Self-Destruct– Metallica; Universal Music Polska
Film polski: Pitbull. Nowe porządki – reż. Patryk Vega; Filmostrada
Film zagraniczny: Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy – reż. J.J.Abrams; Galapagos
Film dla dzieci: Zwierzogród – reż. Byron Howard, Rich Moore; Galapagos
Gra: FIFA 17 – Electronic Arts Polska
Wydarzenie roku: serial Belfer





poniedziałek, 11 lipca 2016

Wielkie małe życie (Małe życie - Hanya Yanagihara)



Małe życie to wydawniczy fenomen. Każdy chce ją przeczytać, każdy chce ją mieć, każdy zatrzymuje się w  księgarni, by chociaż dotknąć okładki i po raz setny przeczytać opis*.

Powieść ta jest wielowątkową historią dojrzewania paczki przyjaciół: Willema, początkującego aktora, Malcolma, architekta, JB, malarza o wielkim talencie i Jude’a – najbardziej tajemniczego z całej czwórki, o którym po latach znajomości, tak naprawdę wciąż nikt nic nie wie. Jest skryty, nie zdradza niczego ze swojej przeszłości i unika związków. Wraz z mijającym czasem, ich przyjaźń wystawiana jest na próbę – towarzyszące życiu wzloty, upadki, uzależnienia, choroby, sukcesy i porażki znacząco wpływają na rozwój tych męskich więzi. Z czasem nic nie jest już takie jak na początku.

Choć książka ta skupia się na losach wielu osób, jej główną osią narracyjną i głównym punktem oparcia jest życie Jude’a – mężczyzny o traumatycznej przeszłości i doświadczeniach, których nie potrafi wyprzeć, i które niszczą zarówno jego dorosłe życie, jak i jego samego od środka – dramatyczne wspomnienia pochłaniają go, ścigają i zmuszają do czynów i sądów, których nie życzylibyśmy najgorszemu wrogowi.

Kapitalnie poprowadzona narracja, wstrząsająca historia i bohaterowie, o których nie sposób przestać myśleć – to słowa, które najlepiej oddają clue tej książki.

Z Małym życiem spędziłam właściwie całą drugą połowę czerwca – książkę czytałam niespiesznie, z wielką uwagą i obawą przed tym, co jeszcze przeczytam. Mimo że tak naprawdę niemalże od samego początku podskórnie przeczuwa się, jak zakończy się ta opowieść – cały czas ma się nadzieję, że będzie inaczej, że pewne kwestie uda się bohaterom przepracować, a finał zaskoczy nieoczekiwanym zwrotem akcji.

Bardzo, bardzo dobra książka. Mam ogromny szacunek do autorki za to z jaką wprawą lawirowała między wątkami i czasami – całość została skonstruowana wręcz misternie, nie czuje się zagubienia, czytelnik doskonale wie, gdzie jest i o czym czyta, mimo że przeskoki czasowe zdarzają się znaczne. I choć porównanie do Intrygi małżeńskiej nastawiło mnie na nieco inną lekturę, i choć do wymienionego tytułu powieść Yanagihary w mojej opinii się nie umywa (tamta była znakomita, ta -  bardzo dobra), to Małe życie na długo pozostanie jeszcze w mojej głowie.

Jeśli zatem nie boicie się lektur i tematów trudnych, bolesnych, działających jak sól na otwartą ranę – sięgajcie. Będziecie bardziej niż ukontentowani. Będziecie zachwyceni – formą, sprawnością językową i doskonałym stylem. A o bohaterach nie zapomnicie już nigdy. Imię Jude wyryje się w  Waszych umysłach i pozostawi bliznę.

Ogromnie polecam. Rzadko trafia się na coś tak bezbłędnego.


*Każdy = każdy czytającyJ

Książkę w  dobrej cenie kupisz na:
BookMaster księgarnie internetowe