poniedziałek, 26 lipca 2021

Dotyk - Ilona Gołębiewska

 



Dotyk to dwunasta już powieść w dorobku Ilony Gołębiewskiej, a ja wciąż mam w pamięci jej pisarski debiut. Czas pędzi, a księgarnie coraz ściślej wypełniają się jej literackimi dziećmi.

Tym razem Autorka podjęła się w swej książce opowieści o młodych ludziach prowadzących wspólnie swą działalność gospodarczą, zaś kiedyś wplątanych w bardzo nieczyste interesy.

Majka, Olga, Sebastian i Krystian trudnili się kiedyś wyłudzaniem pieniędzy od zamożnych i żonatych mężczyzn. Kobiety wabiły ich swoimi wdziękami, upijały, a następnie chłopacy robili im jednoznaczne zdjęcia, po czym po paru dniach szantażowali wyznaniem ich niechlubnych sekretów żonom. Wszystko szło jak z płatka, pieniądze wpływały na konto, jednak po mieście zaczęła krążyć fama o młodych ludziach polujących na bogatych mężczyzn szukających wrażeń, a bohaterowie zaczęli być niewygodni dla głowy kierującej biznesem. W końcu ktoś ich wydał, a sprawa trafiła do sądu. Tylko dzięki łaskawości sędzi i mętnym zeznaniom Krystiana (który sam uniknął wyroku) udało im się dostać wyroki w zawieszeniu.

Majka, Olga i Sebastian zerwali wszelkie kontakty z Krystianem i postanowili odtąd żyć uczciwie. Założyli firmę PodSZEWka, zajmującą się szyciem ubrań dla wymagających klientek, zdobywali najlepsze materiały i projektowali tylko bardzo przemyślane i limitowane kolekcje. Olga i Sebastian mieli się ku sobie, lecz nie potrafili tego sobie wyznać, zaś Majka trwała w związku z Błażejem - mężczyzną, który wyjechał do Norwegii za pracą, mającą zapewnić im fundusze na wspólną przyszłość. Wydawało się, że ich życie wkroczyło na właściwe tory i wszystko zaczyna się układać. 

Wtedy na drodze Majki stanął Michał - przystojny, opiekuńczy, a przy tym niezwykle zaradny mężczyzna. Prowadził on firmę budowlaną, która miała przeprowadzić remont w fundacji, w której kobieta pracowała w charakterze wolontariatu. Ich drogi przecięły się akurat wtedy, gdy związek Majki powoli się rozpadał, a do jej drzwi zapukała nieproszona przeszłość, zaś ona wpadła w coraz większe tarapaty finansowe, a chcąc się z nich wydobyć, podejmowała coraz głupsze decyzje...

Mimo rodzącego się między nimi uczucia, bohaterka nie była w stanie zwierzyć mu się z tego, co działo się w jej życiu i w jak wielkie kłopoty wpadła. Ten jednak, wiedziony impulsem i pragnieniem opieki, nie poddawał się i trwał przy niej na przekór wszystkim przeciwnościom. Tym bardziej, że sam miał bardzo tajemniczą przeszłość. Wiedział też, że nierzadko jeden wybór może doprowadzić do serii tragicznych skutków. Miał świadomość, jak cienka jest granica i jak bardzo trzeba uważać, by jej nie przekroczyć.

Czy Majce uda się wykaraskać z kłopotów, a przy tym nie stracić zaufania przyjaciół i Michała? Tego dowiecie się, dając się porwać tej wciągającej historii.

Bardzo polubiłam bohaterów, najbardziej Olgę i Sebastiana, choć było ich tu tak naprawdę niewiele. Majka nieco irytowała mnie swą łatwowiernością i skłonnością do ryzykownych zachowań, a jej klubowa brawura mocno działała mi na nerwy (choć rozumiem ich źródło w jej przeszłości i potrzebie pozbycia się złych emocji), podobnie jak postawa Michała, który rycersko przyglądał się jej wybrykom, zamiast spróbować odwieść ją od szalonych pomysłów. Znając wybuchowy charakter bohaterki, wiem jednak, jak mogłoby się to skończyć i zdaję sobie sprawę, że tylko tak można to było rozpisać.

Najbardziej drażnili mnie, rzecz jasna, Krystian i Błażej - typowi przedstawiciele gatunku "jestem miły, dopóki czegoś od ciebie chcę, później mogę cię wyzywać jak tylko mi się podoba". Takie osobowości znam z własnego życia i doskonale wiem, jak trudno się ich pozbyć, jak fantastycznie potrafią manipulować i wzbudzać poczucie winy, tak jak robili to z Majką. Autorce udało się niemalże perfekcyjnie oddać ten system zachowań oprawca-ofiara. 

Jako smaczek dla swoich fanów, pisarska pozostawiła w powieści nawiązania do poprzedniej książki - w tle pojawia się zespół Husaria i klub Granda znani ze Zmysłów, co zawsze stanowi miły easter egg i oczko puszczone w stronę czytelników.

Tym co mi się nie podoba, jest okładka - przyznaję, że gdybym to nią miała kierować się podczas zakupów, nie zdecydowałabym się na nią. Ba! Nawet dłużej nie zawiesiłabym na niej wzroku. Jest co prawda wakacyjna, letnia, ale mam też przy tym wrażenie, że jest szalenie pospolita i niewyróżniająca się. 

Poza tym - polecam! To lekka obyczajówka, w sam raz na wyjazd. Nie jest przy tym głupkowata, podejmuje trudne tematy, wplata wątek choroby, opuszczenia, związków na odległość, wolontariatu, zdrad, oszustw internetowych i wielu innych  - przyznacie, że to całkiem niezła obudowa do romansu będącego wątkiem głównym:)

Zachęcam - zarówno do lektury Dotyku, jak i pozostałych książek Gołębiewskiej. Jeśli szukacie odskoczni od codzienności, tu na pewno ją znajdziecie.

 ♡ ♡ ♡

Inne książki Ilony Gołębiewskiej na blogu:

Pragnienia / Powrót do starego domu