poniedziałek, 15 maja 2017

Brzuchem do góry - Urszula Palusińska



Lubicie wylegiwać się Brzuchem do góry? 

Dla mnie zbliżające się wakacje oraz pełnia wiosny spędzanej na ogródku są właśnie takim czasem – momentem położenia się głową ku niebu i słońcu, chłonięcia zapachów, dźwięków, ciszy oraz obserwacja tego, co nade mną.

Podobną perspektywę zdecydowała się przyjąć Urszula Palusińska w swojej najnowszej propozycji dla młodego odbiorcy. Stosując bardzo specyficzne rozwiązania graficzne, autorka pokazała, że nawet to, co widzimy, leżąc tytułowym brzuchem do góry, może się od siebie diametralnie różnić.

Jedni widzieć będą niebo jedynie przez maleńkie kratki – wszak kryją się kapeluszem przed słońcem. Inni leżą między roślinami, które widoczność również całkowicie zmieniają. Jeszcze inni mają na twarzy gazetę i niebo skrzy się dla nich literkami. Każdą z tych perspektyw możemy teraz odkrywać wraz z młodziutką bohaterką tej graficznej opowieści – dziewczynką spędzającą wakacje u wujka i cioci. Wędrówka szlakiem letnich widoków jest bardzo ciekawa – czytelnik najpierw widzi osobę, do której bohaterka podchodzi i okoliczności w jakich leży, później zaś spogląda jej okiem w niebo – a to co widzi, niejednokrotnie zaskakuje i każe się zastanowić.

Bardzo interesująca, choć jak dla mnie utrzymana w zbyt ciemnych barwach – zupełnie niewakacyjnych. Liczę jednak, że dzieciakom i rodzicom się spodoba i pozwoli na odkrywanie różnic w perspektywie i przecieranie wakacyjnych szlaków podniebnych.


Książeczka doskonale pokazuje, jak ważna jest w życiu odpowiednia perspektywa i jak znacząco może ona zmienić odbieraną przez nas rzeczywistość. To kolejne świadectwo tego, jak pięknie możemy się różnić my i nasz sposób widzenia świata.




1 komentarz:

  1. Ja niestety nie mam możliwości leżenia brzuchem do góry, ale zazdroszczę tym, którzy mogą tak odpoczywać. ;-) Fabuła książki nie do końca mnie przekonuje, więc raczej ją sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń