niedziela, 14 maja 2017

Żyj jak rolnik - Niklas Kämpargård



Żyj jak rolnik to zebrane w przystępnej formie i jednym miejscu 100 porad, dotyczących tego jak stać się ekspertem w  tym, co autor, Niklas Kämpargård, nazywa samowystarczalnym gospodarstwem domowym, zapewniając przy tym, że bez znaczenia pozostaje miejsce zamieszkania – liczy się umiejętne podejście do tematu i poświęcony czas.

Kämpargård dzieli się swoimi doświadczeniami i przedstawia czytelnikowi między innymi spis roślin leczniczych, które warto pielęgnować, by zachować zdrowie, uczy jak kisić i przechowywać warzywa, pisze, które rośliny są jadalne, jak chronić je przed chwastami, jakie rośliny zostawić na zimę, by zapewnić sobie całoroczne zbiory, jak przycinać i szczepić drzewa, jak wyprodukować domowej roboty mus jabłkowy czy też soki. Nie pomija również autor tematyki przydomowych ogródków ziołowych, zbiorów nasion, uprawy szklarniowej, ochrony przed szkodnikami i innymi ważnymi elementami dbania o przydomowy ogród oraz uprawy.

Poza roślinami, autor pochyla się także nad zwierzętami, które warto hodować, by uczynić swoje gospodarstwo domowe samowystarczalnym, a ponadto – zdrowym. Wśród nich wymienia owce, kury, pszczoły, koniec, kozy i świnie. Każde z wymienionych zwierząt wymaga odpowiedniej opieki oraz warunków, które to również w  przystępny i skrótowy sposób opisuje autor, ucząc m.in. jak zbudować własną pasiekę  czy odpowiedni kurnik, a także jak zająć się ubojem i produkcją wyrobów mięsnych.

Wszystkie porady ujęte zostały w kilku działach głównych: Zieloni dobroczyńcy, Zwierzęta w gospodarstwie, Mięso na talerzu, Owoce i warzywa, Uprawa, Naturalny ogród, Planowanie i budowa, Budynki gospodarcze, Dawne metody oraz Prąd i pojazdy.

Mnogość propozycji faktycznie zachęcać mogłaby do stworzenia proponowanego w książce gospodarstwa, jednak ilość czasu potrzebnego na zajęcie się nim w odpowiedni sposób, zdaje się przekraczać możliwości typowego mieszczucha, zaangażowanego w pracę zawodową. Wydaje się zatem, że jest to obraz sielankowy, dla tych, którzy w pełnym wymiarze godzin pracować nie muszą lub dla tych, którzy doczekali się emerytury i mogą sobie pozwolić na zmianę trybu życia. Książka wyimkowo może jednak być stosowana przez każdego: wiele elementów zainteresowało mojego tatę, działkowicza, który jednak większość elementów zdążył już stworzyć bez konieczności sięgania po tę lekturę. Początkującym jednak z całą pewnością przydadzą się zawarte w książce porady i staną się szansą na odnowienie łączności z naturą oraz powrót do naturalnego gospodarstwa i zwrot w stronę ekologicznych upraw.

1 komentarz:

  1. Brzmi ciekawie,chociaż książka mimo wszystko raczej nie w mojej tematyce ;) Miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń