Diane Chamberlain nic nie traci
na pomysłowości. Kolejna z jej powieści w równie dobry sposób co
poprzednie bazuje na emocjach, kreśląc losy ludzi , których los nie szczędzi i z których
drwi jak tylko może.
Gdy Laura była młoda, spędziła jedną
noc z mężczyzną poznanym na imprezie, z którym to spłodziła córkę. Jako
że dziewczyna nie chciała angażować właściwie obcego sobie chłopaka, szybko
zaopiekował się nią dużo starszy mężczyzna, ofiarując jej rolę męża, a jej
córce – ojca. Życie kobiety dla ludzi z zewnątrz wydawało się sielanką – miała
ona wybitne osiągnięcia w dziedzinie astronomii, jej małżonek od lat
pomagał bezdomnym i wysyłał do wydawnictw książkę im poświęconą, pokazując jak
wielkim jest altruistą, a córeczka – Emma – wspaniale się rozwijała.
Wszystko zmieniło się niemalże z dnia
na dzień, gdy jej ojciec umierając, poprosił ją, by zajęła się nieznajomą Sarą
Tolley, kobietą cierpiącą na Alzheimera, a niewiele później jej mąż zabił się,
pilnując córki, powodując jej traumę i uaktywniając mutyzm wybiórczy. Przed
śmiercią bardzo negatywnie reagował na wieść o pragnieniu żony do spełnienia
woli ojca, czego kobieta nie potrafiła zrozumieć i z czym nie chciała się
pogodzić. Wypełnienie woli zmarłego taty było dla niej priorytetowe.
Po tragicznych doświadczeniach Laura
postanawia zwolnić tempo w pracy i ze zdwojoną energią zająć się córką,
próbując nakłonić ją do ponownego mówienia. Nie poznaje dziewczynki, której
dotąd buzia się nie zamykała, a która nie tylko przestała się odzywać, ale
także zaczęła przejawiać strach w sytuacjach, w których dotąd nie
było na niego miejsca. Za namową terapeutki kobieta postanawia odnaleźć
biologicznego ojca Emmy i wprowadzić go w jej życie, by odbudować w głowie
dziewczynki wizerunek mężczyzny dającego poczucie bezpieczeństwa.
Zarówno decyzja o włączeniu Dylana
w ich codzienność, jak i ta o zajmowaniu się starszą kobietą, przebywającą
w ośrodku, wywróci życie Laury i jej córki do góry nogami. Okaże się, że
nic z tego, co dotąd obie o sobie sądziły nie jest prawdą, a
rzeczywistość jest wiele bardziej skomplikowana niż można by przypuszczać.
Chamberlain po raz kolejny maluje
świat pełen tajemnic; życia ludzi, w których nie brakuje miejsca na
kłamstwa i bolesną przeszłość, ale które jednocześnie są przestrzenią miłości,
wsparcia i wybaczenia.
Historia rodziny Laury jest
jedynie punktem wyjścia do opowiedzenia historii mrożącej krew w żyłach;
historii o szpitalach psychiatrycznych i stosowanych w nich niegdyś
metodach eksperymentalnych, z lobotomią na czele; historii choroby i mechanizmach
jej wypierania; dylematach moralnych, którymi targani byli ludzie początków XX
wieku; dramatach i traumach, a także zdolności do podnoszenia się z każdej
tragedii.
Obok depresji, jest tu zatem
wielka miłość, a obok Alzheimera nieopisana czułość i troska. Chamberlain
potrafi grać na emocjach, ma także talent do tego, by swych historii nie
spłycać, lecz by – przeciwnie – nadawać
im głębi. Dzięki temu za każdym razem w miejsce romansu czy taniej
powiastki obyczajowej dostajemy wielopłaszczyznową historię, której nie sposób
streścić w jednym akapicie. To scenariusze, które pisze życie – nieprzewidywalne,
zaskakujące, każdego dnia przynoszące coś nowego nawet tym, którzy myślą, że
wiodą żywot ustabilizowany.
Polecam ogromnie – proza autorki
to zawsze strzał w dziesiątkę. Angażująca, podnosząca trudne kwestie,
będąca pretekstem do refleksji o charakterze ogólnym.
Inne książki z serii Kobiety to czytają na blogu:
Sekret mojego męża / Ostatnie pięć dni / Wielkie kłamstewka / Wbrew sobie / Już czas / Słowa pamięci / Cząstka ciebie / Nie odchodź / Siostra mojej siostry / Wracajmy do domu
Książki Diane Chamberlain na blogu:
Dobry ojciec / W słusznej sprawie / Tajemnica Noelle / Dar morza / Zatoka o północy / Milcząca siostra
blog, blog z recenzjami, chcę cię usłyszeć, Diane Chamberlain, Kobiety To Czytają, książka, mutyzm wybiórczy, opinia, opinia o książce, recenzja, recenzje książek, Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Książkę czytałam i bardzo mi się podobała. Bolesna historia, aczkolwiek dająca nadzieje :)
OdpowiedzUsuńAutorkę uwielbiam, tę mam w ebooku i nie wiem czy nie prędzej przeczytam jak kupię papier. Bo mam smaka
OdpowiedzUsuńKsiążki z tej serii zawsze zmuszają do wielu refleksji. Lubię je czytać jednak później długo zostają w głowie. Będę miała na uwadze :)
OdpowiedzUsuńŚwietna ! Nie mogłam się oderwać :)
OdpowiedzUsuńWiększość książek Chamberlain to strzał w dziesiątkę. Widzę, że z "Chcę cię usłyszeć" jest podobnie :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo o tej książce, bardzo jestem jej ciekawa :)
OdpowiedzUsuńI słusznie, warta jest lektury!
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo sądzę!
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, miałam podobnie,choć niestety musiałam, bo czytałam ją podczas dojazdów do pracy:P
OdpowiedzUsuńOtóż to! Ciekawa jestem jak wypadnie najnowsza w serii:)
OdpowiedzUsuńNie dziwi! Ja mam i papier, i ebooka, zawsze tak to się w moim przypadku kończy:P
OdpowiedzUsuńJak większość Chamberlain, za to ją cenię;)
OdpowiedzUsuń