Pamiętacie uroczą pomoc domową
Amelię Bedelię?
Teraz po raz pierwszy możecie mieć wszystkie jej przygody (poza najnowszą, bożonarodzeniową) w jednym tomie.
Na całość składają się pomniejsze
zbiorki: Amelia Bedelia; Dziękujemy Ci,
Amelio Bedelio!; Amelia Bedelia i przyjęcie niespodzianka oraz Wracaj, Amelio Bedelio!
Pierwszy z nich, Amelia Bedelia, pokrótce przedstawia nam
główną bohaterkę, jej początki w posiadłości państwa Rogersów i pierwsze
wpadki. Bohaterka zostaje bowiem rzucona na głęboką wodę – pani domu musiała
wyjechać, zostawiając służącą z listą rzeczy do zrobienia. Oczywiście
cechująca się wyjątkową precyzją i dokładnością w wykonywaniu i rozumieniu
poleceń Amelia, opacznie interpretuje część zadań, przeprowadzając prawdziwą
rewolucję wnętrzarską. Jak zakończy się jej pierwszy dzień w pracy?
Drugi tom, Dziękujemy Ci, Amelio Bedelio! to historia przyjazdu ciotki Myry,
od bardzo dawna zapraszanej i długo niewidzianej. I tu po raz kolejny gospodyni
dała wyraz swojej dosłowności, wykonując polecenia pracodawczyni nad wyraz
skrupulatnie. Jak na nietypowe zachowanie służącej zareaguje ciotka? I jak to możliwe,
że mimo tylu gaf i star, na które spisuje pracodawców pomoc domowa, ci wciąż
decydują się z nią współpracować? Sekret tkwi w… cieście. Ale o tym cśśś.
Kolejne opowiadanie, Amelia Bedelia i przyjęcie niespodzianka, traktuje
o planowanym wieczorze panieńskim jednej z koleżanek pani Rogers. W jego
przygotowaniu tegoż pomóc miał bohaterce kuzyn Alcolu – podobnie jak ona
dosłownie rozumiejący większość wyrażeń. I tak też wspólnie planują oni m.in. oblewanie
przyszłej panny młodej, obsypanie jej prezentami, przybranie żywopłotu owocami pracy.
Jak wypadnie ów nietypowy wieczór panieński? Wrażeń z pewnością nie
zabraknie.
Czwarta, ostatnia opowieść to Wracaj, Amelio Bedelio!, w którym to
pani Rogers nie wytrzymuje wybryków Amelii i wiedziona gniewem zwalnia ją. Ta
zaś, z miejsca szuka nowej pracy, próbując swoich sił m.in. w salonie
fryzjerskim (katastrofa!), zakładzie krawieckim (spróbujcie to sobie
wyobrazić!), a także w biurze. Niestety, jej umiejętności dalekie są od
oczekiwań pracodawców. Gdy wreszcie jeden z nich nie wytrzymuje i każe jej
wracać do domu, Amelia posłusznie wraca skąd przyszła. Co czeka ją na miejscu? Z
czym będzie musiała się zmierzyć?
Wszystkie przygody Amelii Bedelii to prawdziwa gratka dla
miłośników klasycznej literatury dla dzieci, w doskonałym przekładzie
Wojciecha Manna i z kapitalnymi ilustracjami, których autorami są Fritz
Siebel oraz Wallace Tripp. Gra nieporozumień słownych, która od lat bawi czytelników do
łez i gwarantuje nieschodzący z twarzy uśmiech nie zawiedzie także i Was. Ja, jako że uwielbiam bawić się słowem i jego znaczeniami, jestem ukontentowana podwójnie. Litery są duże, idealne do samodzielnej lektury dla początkującego czytelnika, a ilustracje barwne i przyciągające oko. Każde dziecko sięgające po tę pozycję będzie zadowolone z lektury i z uśmiechem będzie czekać na kolejne przygody wyjątkowej Amelii Bedelii.
Polecam! Warto zrobić dla niej
miejsce w swojej biblioteczce.
blog, ksiązka, opinia, opinia o ksiażce, Peggy Parish, recenzja, recenzje, recenzje książek, Wszystkie przygody Amelii Bedelii
Świetna książka dla najmłodszych i nie tylko :) Ja też super się bawiłam podczas lektury :)
OdpowiedzUsuń