Tytuł: Czarna piosenka
Autor: Wisława Szymborska
Wydawnictwo: Znak
ISBN: 978-83-240-3232-7
Ilość stron: 96
Cena: 34,90 zł
Choć dla wielu (i dla samej autorki,
jako że perfekcjonistką była) wydawać może się on nie dość dobry do wydania,
podczas lektury miałam zgoła odmienne przeświadczenie.
Mimo że zawarte w nim teksty są
trudne, bok dotyczące wojennej rzeczywistości, to podczas ich czytania działo
się ze mną to, co dzieje się jedynie podczas obcowania ze słowem, które
idealnie układa mi się na języku i pozwala na doznanie katartycznej mocy poezji
– czułam nieopisany pokój, cisza dudniła mi w uszach, teksty przenosiły mnie w
inny wymiar.
Wielu uważa tę Szymborską za
nieopierzoną, jej ton za niedopełniony, ja zaś znacznie intensywniej odebrałam
utwory zawarte w tym tomie, niż w jakimkolwiek innym.
Wiele w nim noblistki, jaką doskonale znane, a właściwie wcale jej tu nie ma. Paradoksy tworzą się nie tylko w przestrzeni formalnej wiersza, ale też wychodzą poza niego.
Wiele w nim noblistki, jaką doskonale znane, a właściwie wcale jej tu nie ma. Paradoksy tworzą się nie tylko w przestrzeni formalnej wiersza, ale też wychodzą poza niego.
Znajduję w tomie tym fragmenty,
mogące zostać wpisane w poetykę ściśniętego gardła, znajduję wiersze, które
ranią, odnajduję ustępy, których nie mogę jeszcze zrozumieć.
Cieszy mnie niewymownie fakt
wydania tej książki – stanowi ona niejako dopełnienie całej twórczości
Szymborskiej, pokazuje ją sprzed niechlubnego okresu socrealistycznego, sprzed najbardziej
tradycyjnych i utrwalonych w zbiorowej świadomości form literackich.
To coś zupełnie innego, a jednocześnie
w jakiś sposób zapowiadającego przyszłość – nie w tematyce, lecz w formie.
Ukazanie rzeczywistości wojennej,
jej realiów, obaw i lęków toczących ludzi, muszących się z nią zmagać stanowi
kolejny głos w dyskusji nieco już odległej. Może nie najważniejszy, ale jednak wartościowy.
I choć inedita pozostały nimi z
jakiegoś powodu – uważam, że często dobrze się dzieje, gdy docierają do ludzi –
i tak jest w tym wypadku.
Niczego jej to nie odejmuje, a
jedynie pokazuje początek jej literackiej drogi, jakże cennej.
Podziwiam Cię za to, że w ogóle zabrałaś się za recenzowanie tomiku poezji...
OdpowiedzUsuńCo do samego tomiku - myślę, że kiedyś po niego sięgnę tym bardziej, że działa p.Szymborskiej lubię coraz bardziej :)
Ostatnio twórczość Wisławy Szymborskiej bardzo mnie zainteresowała i chciałabym przeczytać kilka jej dzieł :)
OdpowiedzUsuń