Książka Ja, Jonasz i cała reszta Antiego Saara to pierwsza część serii Bliskie dalekie sąsiedztwo za cel przyjmującej sobie przybliżanie polskiemu czytelnikowi autorów książek dla dzieci pochodzących z innych krajów, a także - za sprawą umieszczanych na okładkach kodów QR - samych krajów. Prezentowana dziś książka to publikacja nagrodzona estońskim tytułem Rodzynek Roku 2013 (wyróżnienie dla najlepszych książek dla dzieci).
Opowiada ona o pewnej estońskiej rodzinie i panujących w niej zwyczajach, a wszystko to głosem przedszkolaka, Tobiasza, który - jak to dziecko - mówi dużo (nie zawsze na temat) i z wielkim przejęciem, które prędko udzielić się może czytelnikowi. Wyobraźcie sobie rozemocjonowanego kilkulatka, który próbuje streścić Wam jakieś niezwykle istotne wydarzenie - taki właśnie typ gorączkowej narracji (której wyrazem graficznym jest intensywna okładka) czeka Was u Saara.
Pod pierzynką tego rozentuzjazmowania kryją się codzienne perypetie estońskiej rodziny, której życie i zwyczaje próbuje nam przybliżyć autor, a to opisując wspólne posiłki, a to gawędząc o krasnoludkach, a to znów prezentując typową kłótnię widzianą oczami kilkulatka czy też grę w piłkę.
Dzięki tej publikacji nie tylko przybliżycie sobie życie przeciętnej estońskiej rodziny, ale też będziecie mogli je porównać z polskimi realiami. Oprócz niewątpliwych walorów poznawczych, istotną cechą książki jest promowanie przez nią wartości prorodzinnych - autor pokazuje rodzinne wsparcie, miłość i zaufanie wyrażane co rusz.
Anti Saar, blog, dla dzieci, Ja, Jonasz i cała reszta, recenzja, Śląscy blogerzy książkowi, Wydawnictwo Widnokrąg