Trend na minimalizm trwa w świecie
i w Polsce w najlepsze. Ludzie zmęczeni konsumpcjonizmem i nadmiarem,
chcą mniej.
Mniej jeść, mniej kupować, mniej
wydawać, mniej mieć. Ubrań, mebli, bibelotów, książek, czasopism. Wszystkiego.
Mniej bowiem, znaczy więcej: czasu (dla siebie, dla rodziny), pieniędzy i
zdrowia.
Wydając mniej, masz więcej. Posiadasz
jedynie to, co naprawdę niezbędne, pracujesz nad sobą i walczysz z kompulsywnymi
zakupami, do których namawiają barwne sklepowe witryny. Nie zawsze (rzadko)
bowiem to co ładne, jest Ci w życiu niezbędne. Czy próbowałaś kiedyś
zliczyć ile pieniędzy wydajesz na drobiazgi, bez których mogłabyś się obejść? Polecam
robienie miesięcznej listy – można się przerazić.
Polską specjalistką od
minimalizmu staje się coraz bardziej Katarzyna Kędzierska, której blog –
Simplicite.pl, śledzę od dawna, a która teraz własnym doświadczeniem i radami
dzieli się z czytelnikami swojej pierwszej książki.
Autorka przy użyciu prostych
przykładów uświadamia, jak łatwo dajemy się omamić i pozbawić ciężko
zarobionych pieniędzy oraz jak przyjemnie żyje się, mając wokół siebie mniej
przedmiotów rozpraszających uwagę, mniej obowiązków do wykonania i mniej
toksycznych ludzi. Jej droga do prostoty rozlewa się na wszystkie dziedziny
życia, nie skupia się zaś jedynie na zawartości szafy. Tutaj, jest ona jedynie
punktem wyjścia do dalszych zmian.
Kędzierska jest ambasadorką świadomego
życia, pokazującą jak banalne jest pozbycie się przytłaczającego (fizycznie,
ale przede wszystkim psychicznie) nadmiaru i jak pozytywnie wpływa ono na nasze
życie – jesteśmy spokojniejsi, pogodniejsi, efektywniejsi. Pozbywamy się
balastu własnych ambicji, morza niepotrzebnych zobowiązań i projektów w życiu
zawodowym i prywatnym, dzięki rezygnacji z których mamy więcej czasu dla siebie
i bliskich, nie tracąc przy tym nic, zyskując zaś wiele.
Sama książka niczym mnie nie zaskoczyła, jest bowiem niczym innym jak wybraniem najważniejszych rzeczy ze strony i wydaniem ich w formie papierowej, miło jednak mieć ją na półce - łatwiej wraca się do pewnych fragmentów.
Polecam Wam lekturę samej książki,
jak i bloga autorki. Jeśli miłe jest Wam spokojne i pełne życie, znajdziecie w
nich wiele inspiracji.
blog, blog o książkach, chcieć mniej, Katarzyna Kędzierska, książka, minimalizm, opinia, recenzja książki, Simplicite, Wydawnictwo Znak
Waham się, czy minimalizm to na pewno coś dobrego, w końcu trzeba sięgać po więcej i chcieć więcej. Ale może po przeczytaniu zmienię zdanie. Do kolejki!
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten poradnik, ale bardziej ze względów estetyczno-wizualnych :D niczego nowego raczej się z niego nie dowiem, ale chętnie postawiłabym go w swojej biblioteczce ;) A na bloga autorki chętnie zajrzę w wolnej chwili, nawet nie wiedziałam, że go prowadzi.
OdpowiedzUsuńZależy o czym mowa;)
OdpowiedzUsuńO tak, jest wydany pięknie;)
OdpowiedzUsuń