piątek, 26 lutego 2016

Wisława Szymborska. Życie w obrazkach - Alice Milani



Wisława Szymborska budzi wiele uczuć – najczęściej zaś sympatię, co uwydatniają wydawane co rusz wspomnienia czy też poświęcane jej fragmenty w innych książkach (jak chociażby ostatnio u Pilcha).

Z pewnym rozrzewnieniem wspominają ludzie tę nietuzinkową kobietę. I rzecz nie tylko w  jej poezji, ale też sposobie na życie i relacjach. Tę niezwykłość właśnie uchwyciła Alice Milani, tworząc wydanie godne obecności na każdej półce.

W  książce łączą się dwie wiodące dziedziny – poezja i kolaż. Razem tworzą one rzecz wyjątkową i piękną.

Kompozycje zawarte w publikacji tworzą quasi-biografię noblistki zogniskowaną przede wszystkim wokół sytuacji politycznej i historycznej. Dzięki użyciu obrazu i słowa, zbudowany zostaje niepowtarzalny zestaw informacji o życiu poetki, nieporównywalny z niczym innym. Autorka wykorzystała nie tylko dostępną wiedzę na temat losów Szymborskiej, anegdoty, ale też zagrała jej własnymi słowami – wykorzystała fragmenty życiorysu i stosowne wersy jej własnych utworów – wierszy i felietonów – czyniąc z książki fantastyczną formę biografii-komiksu.

Siłą rzeczy nie ma tutaj informacji wszystkich – są raczej notki skrótowe, do uzupełnienia, dające ogólny zarys życia Szymborskiej. Wszak nie chodziło o to, by całe życie ukazać na kilkuset stronach, lecz by wyłuskać to, co istotne z perspektywy czasu i historii. Słyszałam już głosy oburzenia, zarzucające książce fragmentaryczność – nie mogę się jednak z nimi zgodzić z wyżej wymienionych przyczyn.



Dobra rzecz, o której nie sposób powiedzieć więcej, by nie przekreślić przyjemności odkrywania walorów książki czytelnikowi. Kto zna losy (i utwory, co niezwykle istotne!) noblistki, zostanie na powrót urzeczony – formą, kolorystyką, pomysłem, wydaniem. Kto nie zna – pozna w sposób niezwykle przystępny i przyjazny. 

Podczas lektury towarzyszyła mi myśl o możliwości wykorzystywania tej publikacji w szkole – na materiał lekcyjny nadaje się wprost kapitalnie, stanowić też będzie interesującą alternatywę dla nudnych i oklepanych życiorysów podawanych w  tradycyjnej formie. Dla mnie bomba, do przetestowania ;przy najbliższej okazji.

2 komentarze:

  1. Z poezją nigdy mi nie po drodze. Nazwisko poetki znam i tyle. Jasny znak, że muszę to zmienić. Chętnie złapię tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wspominasz, że to powieść sekwencyjna, która rządzi się swoimi prawami. Jestem ciekawa, jak została przedstawiona sytuacja wręczenia Nobla i tego, co się jeszcze wydarzyło? Na pewno przeczytam i opiszę w przyszłości.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń