niedziela, 21 czerwca 2015

W głowie się nie mieści. "Daj upust emocjom" i "Poznaj smutek".




Jeśli Twoje dziecko nie do końca radzi sobie z emocjami albo chciałbyś, żeby radziło sobie świetnie i miało miejsce, w którym spokojnie będzie mogło dać im upust, nie niszcząc przy tym domowego dobytku – oto publikacje w  sam raz dla Ciebie.

Wydawnictwo Egmont wydało właśnie serię W  głowie się nie mieści mającą za zadanie oswajać emocje – strach, gniew, smutek, radość i odrazę – a także pozwalającą na ich swobodne wyrażanie. W  jej skład wchodzi pięć książeczek podejmujących próbę zapoznania czytelnika z  emocjami. Przede mną leży Poznaj smutek. Oprócz treści, która w sposób skondensowany przedstawia emocję (a właściwie emocja przedstawia się sama – jest nią spersonifikowana niebieska, zapłakana dziewczynka w  okularach opowiadająca o sobie), na publikację składa się zawieszka, którą dziecko może powiesić na drzwiach pokoju w  gorsze dni oraz naklejki, za pomocą których z powodzeniem będzie mogło wyrażać swój nastrój. Część książki przeznaczona jest do zapisania przez czytelnika: ma on wskazać na to, co ko zasmuca, opisać jeden z  niezwykle smutnych dni, namalować morze łez, narysować coś, co odpędzi złe emocje, stworzyć awaryjną listę przyjaciół, do których może się zwrócić w  słabszym momencie.

Wszystkie książeczki z  serii uzupełniają się, dlatego warto od razu sięgnąć po wszystkie, by stworzyć kolekcję specjalną do radzenia sobie z  emocjami.

A na sam koniec koniecznie trzeba zaopatrzyć się w publikację Daj upust emocjom, która zbiera w  sobie wszystkie omówione dotąd stany emocjonalne i pozwala na ich wyrażenie w  jednym miejscu. Książeczka ta przypomina mi modne ostatnio antystresowe kolorowanki, z  tym, że nie ma niwelować stresu, lecz pomagać uporać się z emocjami, z  którymi nie każde dziecko potrafi dawać sobie radę.  Jest miejsce na ugaszenie pożaru gniewu, zamalowanie wzburzenia, przybicie piątki Smutnej, przegonienie chmur przygnębienia, narysowanie kryjówki dla Strachu, stworzenie listy odrażających rzeczy, kolorowanie radości i wiele, wiele innych.

Dziecko będzie kolorować, składać, zginać, gnieść, zamalowywać, deptać, dziurawić, wyrywać – a wszystko po to, by rozładować napięcie emocjonalne w kontrolowany sposób. To świetna sposób na pobudzanie kreatywności i budowanie zdolności do radzenia sobie z własnym przeżywaniem codzienności.
Świetna seria!

4 komentarze:

  1. Na pewno będę oglądał animację, bo zapowiada się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierworodna pokochała książeczki, a film też już widziałyśmy i polecam
    http://www.matczynefanaberie.pl/w-glowie-sie-nie-miesci-recenzja-filmu

    OdpowiedzUsuń