Sądzę, że nawet jeśli te dawne knigi idą w zapomnienie, zawarte w nich historie docierają do nas, opowiadane wciąż na nowo. [1]
Lata osiemdziesiąte XX wieku,
mała miejscowość pod Stambułem. Oto Cem zaangażowany zostaje przez mistrza
Mahmuta, studniarza, do pomocy przy poszukiwaniu wody na – jak się później
okazuje – jałowej działce. Mężczyzna jest dla niego jak ojciec – chłopak szuka u niego
akceptacji, dobrego słowa i szacunku. Podczas ciężkiej pracy opowiadają oni
sobie wzajemnie historie – jedną z nich jest historia losów Edypa.
Bohaterowie zbliżają się do siebie, tworząc dziwną relację, do złudzenia
przypominającą tę ojcowsko-synowską. Rytm ich pracy zmienia się, gdy do miasta
przybywa wędrowna trupa teatralna, a w niej pewna rudowłosa piękność,
która całkowicie zawładnęła myślami Cema. Nastolatek szaleje z pożądania i
platonicznego uczucia, które żywi do nieznajomej. W jego imię co wieczór
wpatruje się w okna wynajmowanego przez nią mieszkania i podpatruje prace
grupy aktorów. Pewnego dnia, na skutek jego rozproszenia i nieuwagi, podczas
prac przy studni zdarza się tragiczny wypadek. Cem, wierząc, że zabił swojego
mistrza i znikąd nie mogąc dostać pomocy, przerażony zbiega z miejsca zdarzenia, by
przez lata ukrywać się, żyjąc w nieustannym strachu i niewiedzy na temat tego, co naprawdę wydarzyło się przy studni.
Po latach wróci on do wioski,
dowiadując się wreszcie przed czym tak naprawdę uciekał i kim była rudowłosa
piękność, której nigdy nie wyrzucił z głowy.
Przy tej tematyce łatwo popaść
w banał i już na wstępie zniszczyć potencjalnie ważny pomysł, zamieniając
go w festiwal pustych i przewidywalnych gestów. Pamuk stowarzysza się
z gustami odbiorców, pisząc o miłości i namiętności, robi to jednak
w taki sposób, że użytkując nośne, zaaprobowane poetyki, tworzy
z nich literaturę wysokiej próby.
Tytuł pięknie ogrywa temat,
sugerując to, co będzie najistotniejsze. Rudowłosa
to ostatecznie współczesna wariacja na temat Króla Edypa wszczęta na skutek lektury tegoż przez głównych
bohaterów, prowokujących swój los. Konfrontując antyczną tragedię z losami
współczesnej Turcji, Pamuk rysuje obraz przestrzeni smaganej dramatami, miejsce
styku Wschodu z Zachodem, portretuje rządzące nim zasady, opisuje
obyczajowość i tradycje miejscowych, a także podejmuje temat winy i kary oraz
przeznaczenia.
Romans jest jedynie pretekstem
do opowiedzenia historii znacznie ważniejszej, osadzonej na pozornie błahej
konstrukcji.
Polecam, czyta się bowiem Rudowłosą z nieskrywaną
przyjemnością, a jej głębia może zostać opisana jedynie poprzez metaforę studni.
źródło |
blog, Dante Gabriel Rossetti, Król Edyp, książka, opinia, Orhan Pamuk, recenzja, recenzje książek, Rudowłosa, Wydawnictwo Literackie
0 komentarze:
Prześlij komentarz