czwartek, 15 czerwca 2017

Skandynawski sekret. 10 prostych rad jak żyć szczęśliwie i zdrowo - Dr Bertil Marklund



Skandynawski sekret. 10 prostych rad jak żyć szczęśliwie i zdrowo dr Bertila Marklunda to mój ogromny zawód. Książka, która traktować miała o lagom, szwedzkiej zasadzie umiaru, wydana na wzór popularnych wciąż poradników dotyczących duńskiego hygge, to jedynie wtórna zbieranina tendencyjnych i trywialnych haseł, ukrytych za promocją zdrowia i sekretem, który oto miał zostać ujawniony, pozwalając Polakom na życie długie i szczęśliwe jak w Szwecji.

Pozwólcie, że ów sekret Wam zdradzę, oszczędzając Wasze pieniądze i czas. Ruch odmładza. Sen relaksuje. Stres należy niwelować. Słońce poprawia nastrój. Optymiści żyją dłużej.

Za te i podobne „tajemnice” podane w urokliwym miętowym opakowaniu (na które jako fanka koloru dałam się nabrać) zapłacić musicie 34,90 zł. Odkrywczego nie znalazłam nic, obawiam się zatem, że autor, doktor badający związki między stylem życia a jego długością przez lata, nieco spóźnił się z ujawnianiem polskiemu, uświadomionemu czytelnikowi tych skandynawskich sekretów.

Właściwie jedyną zaletą książki jest jej przepiękne wydanie – na półce prezentuje się ślicznie, jednak poza funkcją reprezentacyjną – nie pełni żadnej innej, pozostając dla mnie bezużyteczną.


Krótko mówiąc - nie polecam. Swoje pieniądze i czas możecie ulokować zdecydowanie lepiej. 
Nihil novi.

6 komentarzy:

  1. Kolejna powieść o Skandynawii i podobnie jak poprzednie książki, została pięknie wydana. Szkoda, że treść nie wnosi nic nowego, tylko oklepane hasła, typu "ruch to zdrowie", "sen jest potrzebny" itp.

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie nic nowego, szkoda na to nie tylko kasy, ale i czasu poświęconego na lekturę. Przyznam, że mam te same odczucia w związku z Magią olewania Sary Knight. Masakra xD

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak! Miałam to samo. Tak bardzo, że po połowie miałam ochotę ją... olać :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tym, że to nie powieść, lecz typowy poradnik ;) Ale faktycznie - nic nowego, jest beznadziejna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojejku, jaka szkoda! Strasznie interesowała mnie ta książka od kiedy tylko ujrzałam ją na półkach w Empiku. Chyba jednak zainteresuje się hygge - może ta pozycja okaże się lepsza?

    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio bardzo dużo jest takich ładnych wydań podobnych poradników. Nawet się skusiłam na zakup "Ikigai", ale to dlatego, że ogólnie kulturą japońską się bardzo kiedyś interesowałam i jeszcze mi trochę tej fascynacji zostało. Szwecja już mnie tak nie pociąga.

    OdpowiedzUsuń