Ziemia kłamstw otwierająca Sagę
rodziny Neshov doczekała się wznowienia. Powtórnego wydania, które kolejnym
czytelnikom pozwoli na zakosztowanie norweskiego bestselleru, który być może
dotąd znali jedynie dzięki serialowi.
Oto dzieje rodziny, której losy
splątane są tak bardzo, że jeszcze długo przyjdzie je odbiorcy rozsupływać. Na
krótko przed świętami Bożego Narodzenina, Anna Neshov trafia do szpitala z powodu
nieoczekiwanego wylewu i leżąc na łożu śmierci, gromadzi wokół siebie całą
rozproszoną i nieutrzymującą z sobą kontaktów od lat rodzinę. Synów:
Erlenda, dekoratora wystaw sklepowych w Kopenhadze, pederastę trwającego w wieloletnim
związku i nigdy niezaakceptowanego przez rodzimą społeczność; Margida,
właściciela małego zakładu pogrzebowego, zawsze towarzyszącego ludziom w ich
ostatniej drodze oraz Tora, hodowcę świń, depozytariusza rodzinnego majątku, ojca
Torunn, którą widział raz w życiu, i z którą teraz ma spotkać się ponownie.
Mężczyźni poza zmierzeniem się z chorobą matki, muszą przede wszystkim skonfrontować
się sami ze sobą: ich relacje pełne są niedomówień, niewiedzy, znaków
zapytania, które mają szansę zostać wyprostowane.
Zdaje się, że choroba nestorki rodu jest jedynie pretekstem
do opowiedzenia historii o poszukiwaniu własnych korzeni, którą to drogę
przejść będzie musiała nie tylko oczywista Torunn, ale także jej ojciec oraz
stryjowie.
Poza główną osią narracyjną,
autorka poddaje analizie małomiasteczkowość, która prawdopodobnie sprowokowała jedną
z najmłodszych postaci pojawiających się w tekście do samobójstwa. To
właśnie jego wątek otwiera całość i ukierunkowuje myślenie czytelnika. Odtąd
wie on z jaką społecznością będzie miał do czynienia, jak źle się w niej
oddycha i z jak wielkim trudem przychodzi bycie innym niż wyznaczają to
sztywne ramy utrwalonych wzorców osobowych i charakterologicznych oraz orientacyjnych.
Autorka kreśli opowieść o eskapizmie, wielorakich formach ucieczki przed konfrontacją
i pogodzeniem się otaczających nas ludzi z naszym sposobem życia.
Czterotorowo prowadzona narracja
niejako od początku przygotowuje nas na zakończenie, które zmienia obraz całej
historii, rzuca na nią nowe światło, pokazuje jak wiele tajemnic kryje każda
rodzina i jak dramatyczne konsekwencje może mieć ich ukrywanie oraz spóźnione
wyznanie.
Obsypane nagrodami, sprawnie napisane, warte uwagi preludium
do sagi, której długo wyczekiwana część czwarta już niedługo zagości na
księgarnianych półkach. Jeśli tęsknicie do serii, która zostanie z Wami na
dłużej i stanie się przyczynkiem do zastanowienia się nad własnym życiem i
relacjami, a wciąż nie znacie Anne B. Ragde – sięgnijcie po Ziemię kłamstw, a nie doznacie zawodu.
Przygotujcie się jednak na dłuższą czytelniczą podróż.
Anne B. Ragde, blog o książkach, blogspot, egzemplarz recenzencki, lubimyczytać, opinia o książce, recenzja ksiażki, recenzje książek, saga rodzinna, Saga rodziny Neshov, Smak Słowa, Ziemia kłamstw
Piękna powieść, jestem zaskoczona, że tak mocno przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuń