wtorek, 1 kwietnia 2014

Botanika duszy – Elizabeth Gilbert


Tytuł: Botanika duszy
Autor: Elizabeth Gilbert
Wydawnictwo: Rebis
ISBN: 9788378184003
Ilość stron: 576
Cena: 39,90 zł
DZIŚ PREMIERA
Jeśli sięgając po kolejną książkę Elizabeth Gilbert, liczycie na lekturę lekką, do pochłonięcia w jeden wieczór – porzućcie te nadzieje!
Botanika duszy, jest bowiem powieścią, przez którą należy się przedzierać, niczym przez gąszcz roślin i mchów, którymi od lat zajmuje się rodzina Whittakerów, której losy są przedmiotem narracji.
Nie chodzi li o zagęszczenie literek, od których roi się na każdej stronicy, lecz o obfitość treści, nie do przeskoczenia, nie do powierzchownego i pobieżnego przyswojenia, lecz do niespiesznego zasymilowania.

Opowieść rozpoczyna wczesne dzieciństwo Henry’ego – chłopca, który wraz z ubogą rodziną żyje w otoczeniu ludzi bogatych i sam marzy o zdobyciu majątku. Cechuje go wyjątkowa pomysłowość, żywy umysł i zadziorność, która mogłaby przysporzyć mu wielu kłopotów, jednak to właśnie ona sprawia, że bohater znajduje się w miejscu, które na zawsze zmieni jego życie i da mu szansę na zdobycie odpowiedniego doświadczenia, znajomości i wiedzy.  Dzięki ogromnej determinacji i dużemu wysiłkowi włożonemu w bogacenie się, Henry szybko staje się najbardziej wpływowym i doświadczonym botanikiem, zdobywającym prestiż na całym świecie.
Swoją wiedzą i pasją zaraża on córkę – Almę, od najmłodszych lat zdolną rozpoznawać i badać najrzadsze okazy roślin. Dziewczynka dzięki wychowaniu rodziców, bardzo wcześnie zdobyła doskonałe wykształcenie, wyróżniające ją z towarzystwa, czyniąc z niej rozmówczynię godną śmietanki dorosłych.
Życie tej nieprzeciętnie inteligentnej, choć brzydkiej osoby zmienia się po raz pierwszy, gdy jej rodzice decydują się na adopcję Prudence – pięknej, lecz cichej i – zdaje się – głupiutkiej młodej damy, a po raz drugi, gdy na drodze dziewczyn stanie Rettta - trzpiotka, pragnąca zostać ich przyjaciółką, a reprezentująca zupełnie inny typ osobowości, wkradająca się do ich życia wraz z uśmiechem i radością.

Powieść ta obiera sobie za cel nie tylko przedstawienie burzliwych losów rodziny, słynącej z ogromnego doświadczenia w dziedzinie botaniki, lecz także wykorzystanie działań z nią związanych w opisie dusz głównych bohaterów. Tym co determinuje ich losy jest nauka, której  oddane są zarówno postaci pierwszoplanowe, jak i pojawiające się na ich drodze osoby, przechadzające się latami przez White Acre.
Z kart tej książki wyłania się obraz ludzi zdeterminowanych na realizowaniu raz obranych celów, dumnych i wciąż starających się udowodnić innym swoją wartość, do czego środkiem mają być dla nich dokonania naukowe.
Henry, to człowiek, który już we wczesnym dzieciństwie założył, że będzie bogaty i wpływowy, co starał się utrzymać do ostatniego dnia swojego długiego życia. Alma z kolei, jest kobietą pełną godności, która poprzez skupienie się na botanice, zgubiła gdzieś pragnienia duszy sfokusowane na innych sferach: nie zaznała prawdziwej zmysłowej miłości, wciąż oddając się nauce; nie zdołała zatrzymać mężczyzny, którego pokochała, bowiem ten zapałał uczuciem do kogoś innego.
Losy wszystkich bohaterów naznaczone są cierpieniem i co ważniejsze – ogromnym poświęceniem, o którym miała pojęcie jedynie służąca w White Acre – joker powieści, dzierżący wiedzę o wszystkim i o każdym, od lat wysłuchujący zwierzeń kolejnych bohaterów, drżących na samą myśl o tym, by przed innymi członkami rodziny ujawnić swoją słabość.
Najnowsza powieść Gilbert to prawdziwy rarytas do lektury powolnej, dokładnej, kojarzącej się z wieloletnimi badaniami głównych bohaterów. Przedzierając się przez kolejne stronice, dokonujemy analitycznej obserwacji ich egzystencji, do złudzenia przypominających godziny spędzone przez nich na eksploracji roślin. I choć podobnie jak w przypadku natury, efekty będzie widać dopiero po długim czasie, gwarantuję, że to dociekanie jest tego warte.
Polecam!

2 komentarze:

  1. Książka do mnie zmierza i cieszę się bardzo, że się na nią zdecydowałam bo zawartość bardzo interesująca. Twoja opinia jeszcze bardziej mnie zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  2. (komentarz zawiera istotne informacje, zdradzające fabułę książki- SPOILER ALERT)

    Trafna i dobra recenzja, jednak droga Pani Aniu, jest parę rzeczy z fabuły książki, z którymi nie mogę się z Panią zgodzić:

    "Botanika duszy, jest bowiem powieścią, przez którą należy się przedzierać, niczym przez gąszcz roślin i mchów, którymi od lat zajmuje się rodzina Whittakerów, której losy są przedmiotem narracji." -w rodzinie Whittakerów briologią zajmowała się wyłącznie Alma.

    "(...) nie zdołała zatrzymać mężczyzny, którego pokochała, bowiem ten zapałał uczuciem do kogoś innego." -nie zgodzę się również w tym momencie, gdyż rozstanie z Ambrosem było spowodowane zupełnie innymi czynnikami, a dokładnie, odmiennymi pragnieniami małżonków; o uczuciu, którym darzył inną osobę dowiedziała się dopiero po jego śmierci (chyba, że ma Pani na myśli George'a, ale tego mężczyzny Alma tak naprawdę nigdy nie miała, więc nie mogła go także "zatrzymać").

    Jednak zgadzam się, że książka jest warta przeczytania, przede wszystkim ze względu na materiał zgromadzony przez autorkę, ukazany świat wiedzy i pasji. Osobiście, oczekiwałam od dzieła pani Gilbert czegoś innego, ale to jest już moja osobista refleksja :)

    Pozdrawiam, Elżbieta
    ____________________
    www.literatela.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń