Tytuł: Krwawy blues
Wydawnictwo: Videograf II
Autor: Massimo Carlotto
Rok wydania: 2011
Kategoria: kryminał noir
ISBN: 9788371839146
Liczba stron: 216
Massimo Carlotto to włoski
twórca znany z cyklu o byłym więźniu i aktualnym detektywie bez licencji
– Marco Burarttim. Inspirację do stworzenia serii powieści stało się dla niego
własne doświadczenie życiowe. Krwawy
blues to pierwsza z cyklu książka, oparta na biografii autora, który został
niesłusznie oskarżony o zamordowanie studentki i po kilku latach wypuszczony z
więzienia po ułaskawieniu. Jego
przeżycia stały się podstawą do stworzenia wciągającej historii wpisującej się
w kanon kryminałów noir.
Bohaterem powieści jest wymieniony już Marco Buratti, były
więzień niesłusznie oskarżony o morderstwo, po czasie uznany za półwolnego za
dobre sprawowanie, miłośnik dobrego bluesa, było członek zespołu, dzięki
któremu przylgnęła do niego etykietka „Aligator”. Obecnie mężczyzna
specjalizuje się w pomocy osób zawodowo związanych w sądem, którzy w wyniku
różnych wydarzeń wplątali się w związki z półświatkiem. Pewnego dnia o
specjalistyczną pomoc prosi go pani Foscarini, wzięta prawniczka zajmująca się
kiedyś sprawą mordercy, który w jej mniemaniu był niewinny.
Od pewnego czasu stał się on półwolnym, niestety kilka dni temu zaginął, a w tym samym czasie popełniono morderstwo będące wierną kopią tego sprzed lat. Froscini wciąż wierzy w niewinność swojego klienta i fakt, że został on wplątany w zbrodnię doskonałą, jednak nie potrafi niczego udowodnić dopóki go nie znajdzie. O pomoc w odszukaniu więźnia prosi Burattiego, który pamięta zasady panujące wśród półwolnych i jako jeden z nielicznych zna powagę sytuacji.
Od pewnego czasu stał się on półwolnym, niestety kilka dni temu zaginął, a w tym samym czasie popełniono morderstwo będące wierną kopią tego sprzed lat. Froscini wciąż wierzy w niewinność swojego klienta i fakt, że został on wplątany w zbrodnię doskonałą, jednak nie potrafi niczego udowodnić dopóki go nie znajdzie. O pomoc w odszukaniu więźnia prosi Burattiego, który pamięta zasady panujące wśród półwolnych i jako jeden z nielicznych zna powagę sytuacji.
Szybko okazuje się jednak, że sprawa ta nie skończy się na
odnalezieniu zaginionego nim zrobi to policja, lecz właśnie wtedy się
rozpocznie – Buratti znajdzie się w samym centrum wydarzeń, których nigdy nie
chciałby zapoczątkować. Wraz ze swoim wspólnikiem Beniamino uwikłają się w
prawdziwie emocjonujący pościg, który stanie się ogniwem zapalnym do rozdrapania starych ran i ujawnienia
zapomnianych historii, zaplątanych głęboko w sieć kłamstw.
Krwawy blues
wpisuje się w gatunek kryminałów noir,
wywodzących się bezpośrednio z kina gangsterskiego. Powstały w wieku XX czarny kryminał unika jasnego podziału na
dobro i zło, stara się grać kontrastami, silnie operuje obrazami nocnego miasta
i bezustannie przywołuje postaci obowiązkowe – prywatnego detektywa oraz femme fatale. Wszystkie te elementy
stanowią części składowe tej powieści. Choć Carlotto to nie Chandler i daleko
mu do tego najwyższej klasy twórcy kryminału noir, doskonale odnalazł się w konwencji, na którą się zdecydował.
Jego bohaterowie są niejednoznaczni, trudno mówić o szczęśliwym zakończeniu, a
przedmiotem śledztwa prowadzonego przez główną postać jest oczywiście
niewyjaśniona zbrodnia, która przyjęła jedynie pozory zdemaskowanej. Warto
wspomnieć również o innym elemencie charakterystycznym dla tego gatunku, a
który jest tutaj niejako wyznacznikiem całej kariery Burettiego – uwikłanie
przeciętnego człowieka w świat przestępczy. Taką przeciętną postacią jest
właśnie oskarżony wokół którego rozgrywa się cała akcja – idealny materiał na
kozła ofiarnego, przeciętniak o mętnej przeszłości, którego bardzo łatwo da się
wrobić, a który nie będzie potrafił się obronić; ale także wszyscy wzięci
prawnicy, których sprawami zajmuje się prywatny detektyw bez licencji –
człowiek tak samo nieokreślony jak pozostali bohaterowie.
U Carlottiego brak moralizatorstwa, nie sili się on na jasne wskazywanie tego co dobre i tego co złe; robi po prostu to co do niego należy - kreśli wizerunek przestępczego światka i nie unika przy tym nazywania rzeczy po imieniu.
U Carlottiego brak moralizatorstwa, nie sili się on na jasne wskazywanie tego co dobre i tego co złe; robi po prostu to co do niego należy - kreśli wizerunek przestępczego światka i nie unika przy tym nazywania rzeczy po imieniu.
Twórcy udało się wykreować świat, korty choć brutalny, nie
chce zostać opuszczony przez czytelnika. To powieść zgrabnie skonstruowana,
wciągająca i co najważniejsze – z wartką akcją, która nie pozwala się nudzić.
Doskonała lektura na wakacje, taka, którą warto czytać nocą, by poczuć
włoski klimat kryminału noir.
Polecam!
4+, detektyw, kryminał, literatura powszechna, morderca, morderstwo, sensacja, Sztukater, śledztwo, śmierć, Włochy, zabójstwo
Czytałam kolejną część serii o Marco Burattim, całkiem przyjemna lektura muszę przyznać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
ładnie to tak książki topić? :P
OdpowiedzUsuńjakoś nie kręci mnie ta lektura.
Haha, spokojnie, grzecznie wylegiwałą się na karimacie:)
UsuńUwielbiam kryminały w stylu noir. Tego autora czytałam "Miłość bandyty", powieść bardzo klimatyczną, więc połakomię się również na prezentowana przez Ciebie lekturę
OdpowiedzUsuńJa z tym autorem miałam do czynienia po raz pierwszy, ale z miejsca zapałałam do niego sympatią, więc pewnie i nie ostatni:) Choć przyznam, że miałam opory przed lekturą - wielu ją krytykowało, na szczęście dla mnie okazała się idealna;)
UsuńChętnie sięgnę po tę książkę. Rozejrzę się za nią w bibliotece. ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda Ci się ją zdobyć:)
Usuńmało czytam takich książek. nie lubię tematów brutalnych, zwłaszcza morderstw. chyba spasuję.
OdpowiedzUsuń