Moja Mama to pozycja idealna nie tylko na Dzień Matki, ale o każdej porze roku. Oto opowieść o niezwykłej relacji łączącej mamę ze swoim synem. Relacji znaczonej wspólną zabawą, wygłupami, poznawaniem świata i siebie nawzajem. Każdy nowy dzień to dla tych dwojga okazja do eksploracji i nabierania doświadczeń, zaś wieczór okazja do wspólnej zabawy.
Dzięki tej książce dotkniemy nie tylko tej cudownej relacji, ale także wraz z bohaterami podążać będziemy światem barw i zwierząt - dzięki zabawie kolorami, dziecko nie tylko nauczy się je rozpoznawać, ale także identyfikować z odpowiednimi elementami otaczającego świata: zieleń z żabą, żółć z lwicą, szarość z zapadającą nocą.
Książka ta stanowi idealną egzemplifikację tego, jak poprzez wspólną zabawę można się uczyć, jak istotne dla relacji łączącej rodzica z dzieckiem są wspólne wieczory, wygłupy i wreszcie zasypianie. Autorka zdaje się wskazywać nie tylko na aspekt psychologiczny i wychowawczy tego momentu, ale także edukacyjny i emocjonalny. Oto chwila w ciągu dnia, kiedy zostajemy tylko my, dziecko i cisza. Moment, w którym jest wreszcie czas, by wszystko sobie opowiedzieć.
Polecam tę niezwykłą podróż - dla dorosłych będzie to także przyjemna wędrówka ku własnemu dzieciństwu i przypominanie sobie swoich wieczornych opowieści, dla dziecka zaś szansa na to, by pobyć razem. Czasem tak niewiele znaczy naprawdę dużo.
Babaryba, blog, bloger książkowy, Mayana Itoiz, Moja mama, recenzja książki, recenzje książek, wydawnictwo