Czyj to szkielet? to kolejna perełka wydawnictwa Mamania, która ma
szansę zasilić biblioteczkę każdego młodego czytelnika, żądnego odkryć i
doświadczeń wizualnych.
Książka formatu a4 zachęca do
eksplorowania jej wnętrza, czyniąc z czytelników młodych badaczy, zdolnych
poznać różnice w budowie szkieletów różnych stworzeń, które zaistniały na
drodze ewolucji - od ryb aż do
człowieka. Czemu by jednak nie zbadać hipopotama?
Rozpoznanie usprawniają quasi-okienka,
pod którymi kryją się istoty, których szkielety możemy obserwować. Jest zatem
cechą tej książki pewne odwrócenie tego, co znane – najpierw widzimy szkielet,
a dopiero później żywą istotę, nie zaś jak to bywa w większości książek
tego typu – najpierw istotę, pod nią zaś skryty jej układ kostny.
Nie jest to także książka
statyczna – kościec ukazany został zarówno w momencie postoju, jak i
podczas ruchu, unaoczniając zmiany zachodzące w ułożeniu tegoż. Układy kostne podobnych zwierząt zostały zestawione, prezentując
nawet najdrobniejsze różnice.
Publikacja skrzy się nadto od ciekawostek, ukrytych
informacji i smaczków, o których nie miałam pojęcia. Niby dla dzieci – a jednak
dorosły może zaczerpnąć z niej więcej, niż skłonny byłby przyznać.
Jestem pod wrażeniem formy i
warstwy graficznej – książka ta nie potrzebuje żadnych słów, sama dla siebie będąc
rekomendacją. Wystarczy spojrzeć, a uaktywniająca się w was właśnie dusza
badacza, zmusi Was do sięgnięcia po książkę i kostnego rekonesansu. Zabawa
będzie przednia, obiecuję!
blog, Czyj to szkielet? Henri Cap, jak zbudowany jest szkielet, książka, Mamania, Raphael Martin, recenzja, recenzje książek, Renaud Vigourt
Mój młodszy brat bardzo lubi szkielety, więc ta pozycja jest dla niego idealna.
OdpowiedzUsuń