wtorek, 4 kwietnia 2017

Żądła rządzą - Dave Goulson




Uwagę opinii publicznej przyciąga raczej groźba wyginięcia dużych ssaków, jak tygrysy czy nosorożce, a tymczasem to utrata tych mniejszych stworzeń powinna nas najbardziej niepokoić [1] 

Żądła rządzą to kolejna wydana w ostatnich czasach publikacja podejmująca temat wątków przyrodniczych. Oto Dave Goulson porywa nas w fascynujący świat trzmieli – gatunku, któremu, podobnie jak pszczołom, grozi wymarcie, jeśli tylko nie podejmiemy odpowiednich środków zaradczych.

Z autorem wiele mnie łączy – co prawda nie zbierałam trucheł zwierząt, ale do dziecka eksperymentowałam i obserwowałam świat fauny – a to zbierałam mrówki, drobiazgowo obserwowałam ich życie (nie słyszałam bowiem wówczas jeszcze o formikarium, robiłam więc jego własną, dość nieudolną wersję), a to hodowałam ślimaki i sprawdzałam jak reagują na różne działania człowieka (czasem – niechlubnie – bardzo brutalnie), a to łapałam motyle, zakładałam kluby Pod zielonym drzewkiem, gdzie prowadziłam wykłady o wyimaginowanym życiu podziemnym mrówek, badałam owady pod mikroskopem. To jedynie wierzchołek góry lodowej. Moja ciekawość natury nie znała granic, tego zresztą nauczył mnie tata. Niewiele pod tym względem się zmieniło – zainteresowanie jednak przeniosło się na inne gatunki, jednak ciekawość rozszerzona na cały świat zwierząt została.


Możecie też pomyśleć przez chwilę, że wszystko, co jecie: każdy ogórek, bakłażan, każde ziarnko fasoli, grono czarnej porzeczki, każda papryka, prawie na pewno zostało zapylone przez trzmiele – albo te z  fabryki, albo dzikie [2]

Goulson zaspokoił moje pragnienie wiedzy o trzmielach i zrobił to w sposób fenomenalny. Jego tekst, mimo że kotłujący się od naukowej wiedzy, skrzy się ciekawostkami i anegdotami. Czyta się go z szaleńczym zainteresowaniem i pasją, bowiem daleki jest od nudnego wywodu. Przypomina raczej rozprawę pasjonata, opowiadającego o swojej wielkiej słabości i próbującego przy okazji zaszczepić swoje zamiłowanie innym. I faktycznie – to mu się udaje nad wyraz dobrze.

Dzięki autorowi dowiemy się jak wiele gatunków trzmieli można spotkać na świecie, jakim sposobem zasiedliły one nieznane sobie dotąd terytoria, jak istotne są one dla utrzymania środowiska jakie znamy w równowadze, jak wielki wpływ mają na to, co znajdujemy na naszych talerzach i jak istotne jest, by zapewniać im szansę na życie, szczególnie w dużych miastach. Autor nie szczędzi opisów sposobu życia tych stworzeń, które przy bliższym poznaniu mogą zachwycać. Sam zresztą nazywa je 'rozkosznymi'.


Bombus monticola
Od czasu lektury moje pobyty na działce wyglądają zupełnie inaczej – nie zrywam się do ucieczki na widok trzmiela i nie wymachuję gwałtownie rękoma. Wiem już bowiem, że są to najspokojniejsze z pszczołowatych, które atakują jedynie w ostateczności, a widząc człowieka oraz jego nerwowe gesty, szybko się wycofują.

Nie traktuję też już wszystkich pszczołowatych jednakowo – ba, potrafię je dość precyzyjnie odróżnić. Wiem już, że mój ogródek zamieszkuje prawdopodobnie przepiękny bombus lapiradius  i jego bzyczenie traktuję jak najpiękniejszą muzykę, a każdorazowe pojawienie się go witam z uśmiechem.

Żądła rządzą to doskonała lektura, poszerzająca horyzonty, ucząca szacunku do tych niewielkich stworzeń, którym tak wiele zawdzięczamy, do lektury niespiesznej, odsyłająca do innych tekstów, pozwalających jeszcze głębiej drążyć temat.

Mieszkańcy miast - siejcie lawendę – nie dość, że pięknie pachnie, odstrasza zjadające wasze książki mole  i wspaniale smakuje jako dodatek do herbaty, to jeszcze pozwala wykarmić trzmiele znajdujące się w mieście i z wielkim trudem poszukujące pokarmu.

Właściciele ogródków – sadźcie żywokost, żmijowiec, naparstnicę lub szczypior. Tak niewiele wystarczy, by pomóc trzmielom, a w konsekwencji i nam samym oraz naszym dzieciom.

Gorąco polecam.

[1] Żądła rządzą, Dave Goulson, Marginesy 2017, s. 81.

[2] Tamże, s.247.




1 komentarz: