poniedziałek, 28 września 2015

Wiedza nie całkiem bezużyteczna [Bezużyteczna.pl]



Przed Wami wiedza wcale nie bezużyteczna, którą od jakiegoś czasu zadręczam wszystkie napotkane osoby. A wiesz, ze…? A słyszałeś o tym…? Wiedziałeś, że…? Czy wiesz co…? I tak dalej, i tym podobne. Niekończąca się opowieść, której centrum stanowią ciekawostki.

Uwielbiam i namiętnie śledzę profil Wiedzy bezużytecznej, stąd jedynie kwestią czasu było dopadnięcie wersji książkowej, zawierającej jeszcze większą dawkę informacji zupełnie (nie)zbędnych. I to w całkiem niezłym wydaniu. 


Najważniejszy jest porządek. Całość została elegancko podzielona na główne kategorie, wśród których pojawiają się między innymi: Tego nie było w szkole, wiem, co mam w środku, spójrz inaczej na swoje oczy, wszystko, czego nie wiedziałeś o zwierzętach, tym razem wiedza użyteczna, można? Można!, przypadek? Nie sądzę, rozwiązane zagadki wszechświata, głupi i głupszy, ta informacja zmieni Twoje życie, co zrobisz? Nic nie zrobisz czy Mistrz zła.

Nie jestem entuzjastką wiedzy kosmicznej, toteż rozdziały tej poświęcone były dla mnie najmniej zajmujące, jednak cała reszta – super!

Dla mnie to lektura świetna i pożyteczna, kopalnia drobiazgów, o których można debatować godzinami i nigdy nie mieć dosyć. Cenię ludzi ciekawych świata i doceniam tych, którzy swoją wiedzą potrafią się dzielić i którzy są specjalistami w wyszukiwaniu nieoczywistości.  A za takich mam autorów tejże publikacji i strony na Facebooku.

Od zawsze lubiłam ciekawostki, drążyłam, dopytywałam, kupowałam czasopisma mogące rozwiać moje wątpliwości i poszerzyć horyzonty. Teraz swoją pasję wiedzy przenoszę na aplikacje pozwalające ją wykorzystać i poszerzyć (ktoś jeszcze nie zna Quizwania?!). W odkrywaniu nowych niusów wielce pomocna jest mi bezużyteczna, bez dwóch zdań.

I w sekrecie zdradzę Wam, że nie tylko mi – u lekarza jeden młody pacjent podczytywał ostatnio Wiedzę bezużyteczną i miał z tego wielką frajdę.


Jeśli więc jesteście ciekawi świata – do księgarni marsz.

15 komentarzy:

  1. Super, że Ci się podoba książka "Wiedzy bezużytecznej", ja jednak bym jej nie kupiła. Śledzę jej profil na facebooku i zaczyna mi się ona podobać ostatnio coraz mniej. Coraz częściej zdarzają się tam niesprawdzone rzeczy. Kiedyś ten portal był ciekawszy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze mówiąc, nieszczególnie śledzę ten portal. Książka raczej nie jest mi potrzebna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiedza Bezużyteczna zawsze mnie ciekawiła i zawsze pod nosem się podśmiewałam, z niektórych niedorzecznych informacji :D Z chłopakiem czasem razem ją przeglądamy i mamy niezły ubaw :) Ale równie często można trafić na świetne ciekawostki, które bardzo lubię ;)
    Uwielbiam Quizwanie! ^^ A o książce pomyślę, chciałabym ją komuś sprezentować :D
    Pozdrawiam :)
    http://niczymszeherezada.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ogromnie się cieszę, że powstała takowa książka, gdyż swego czasu nałogowo przesiadywałam na bezużytecznej.pl. Książkę chętnie zakupie.

    Zapraszam na nową recenzję:

    http://kruczegniazdo94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Taka wiedza "bezużyteczna" kojarzy mi się z pytaniami dzieci, które często widzą więcej niż wzrok. Taka pozycja powinna leżeć w domu w widocznym miejscu, by sięgnąć po nią z doskoku ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie również urzekła ta książka i faktycznie, lubię zadręczać otoczenie ciekawostkami tam poznanymi :)
    Teraz podrzucam książkę mężowi, coby się przez tę godzinę w drodze do pracy nie nudził.

    OdpowiedzUsuń
  7. Alannada Nyarnamaitar29 września 2015 00:40

    O, już wiem, co chcę dostać od Mikołaja :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Na pewno nie będzie! A później będziecie zadręczać wspólnie:P

    OdpowiedzUsuń
  9. O to to! Dzieciaki lubią zadawać podobne pytania, zdawałoby się "od czapy":)

    OdpowiedzUsuń
  10. No to wyzwij mnie na pojedynek - scathach :))


    Sprezentuj, sprezentuj:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Być może, choć ja i tak jestem pełna podziwu dla pracy włożonej w jego tworzenie;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak tylko dorwę się do telefonu mojego chłopaka- zrobię to ;) Bo niestety na moim starym telefonie nie mam takiej możliwości :/


    Zadecydowałam, że ktoś dostanie ją pod choinkę :D

    OdpowiedzUsuń