wtorek, 10 marca 2015

Jak zbudować harmonię w sobie i w swoim otoczeniu? (Sztuka porządkowania - Dominique Loreau)




Tytuł: Sztuka porządkowania
Autor: Dominique Loreau
Wydawnictwo: Czarna Owca
ISBN: 9788380150133
Ilość stron: 160
Cena: 24,99 zł



Każdy z nas lubi mieć porządek i przebywając w  uporządkowanym pomieszczeniu lepiej się czuje. Nie mam na myśli sterylnie czystych pomieszczeń, bez żadnych oznak życia, lecz takie, w  którym ślady ludzkiej działalności są zauważalne (kubek tutaj, jakaś kartka tam), ale wszystko ma swoje miejsce – słowem, jest uporządkowane. [Loreau zresztą sama zaznacza, że to co pozornie zdawać by się mogło lekkim chaosem, po przyjrzeniu okazuje się przemyślaną strategią porządkującą – przedstawiciele tego typu zachowań, to tzw. pozorni bałaganiarze – chyba odnalazłam się w tej kategorii: mój bałagan jak żaden inny nie jest tak skrupulatnie przemyślany, a niech ktoś tylko wazy się coś ruszyć!:)].

Dominique Loreau, współczesna guru minimalizmu, autorka bestsellerowej i kultowej już Sztuki minimalizmy, wydała nową książkę, mającą pomóc uporać nam się z porządkowaniem przestrzeni wokół nas. I nie są to sławne motta w  stylu „to co zajmie Ci mniej niż 2 minuty zrób od razu”, lecz praktyczne rady dotyczące tego co, gdzie, jak i kiedy schować, by korzystało się z  tego dobrze i często.

Prawdą jest, że to co schowamy głęboko na dnie szafy, będzie bardzo rzadko przez nas wykorzystywane – a to przez to, że wysiłek potrzebny do wydobycia tego z otchłani jest nieopłacalny [wstanie z  łóżka, podejście do szafy, otwarcie szafy, przesunięcie wszystkiego co stoi na drodze do pudła, otwarcie pudła, wyciągnięcie pożądanego przedmiotu, zamknięcie pudła, ponowne ułożenie rzeczy uprzednio przesuniętych, zamknięcie szafy, podejście do miejsca docelowego – ufff! Zmęczyłam się pisząc, a zobaczcie ile czasu stracicie wykonując te wszystkie ruchy!]. 

Sztuka więc w  tym, by albo najistotniejsze i najczęściej używane przez nas rzeczy mieć dosłownie na wyciągnięcie ręki, a pozostałych (czyli niewykorzystywanych, mimo że kiedyś wydawały nam się niezbędne, lecz z  braku miejsca wylądowały niewiadomo gdzie) po prostu się pozbyć. Bez litości, tak by w  szafach stał jeden rządek, z każdą rzeczą banalnie dostępną, bez konieczności przekładania, przenoszenia etc. 
Ponoć nie używamy 90% posiadanych przez nas sprzętów. Przerażające jak daleko zaprowadził nas konsumpcjonizm, prawda? A teraz wyobraźcie sobie, że tych 90% po prostu nie macie – jak dużo przestrzeni zyskaliście! Od razu lepiej się oddycha!

Krótko rzecz ujmując książeczka ta pozwala nam zrozumieć czego należy się pozbyć, co wyrzucić, a co i jak uporządkować, by najlepiej nam służyło. 
Zaprowadzenie ładu wokół nas, ma powodować harmonię w  naszym wnętrzu. 

I choć wiele z  rad zamieszczonych w  tej książce, to tak naprawdę powtórka z  rozrywki, jeśli ktoś nie potrafi sam się zorganizować, z  pewnością może być ona bardzo pomocna: pokaże jak przechowywać drobiazgi, co zrobić z pamiątkami i przedmiotami sentymentalnymi, jak uporządkować książki, dokumenty, jak zaprowadzić ład w  kuchni, jak wykorzystywać tzw. pudełka z  odzysku i jak pożegnać się z  tym, czego przez lata nie chcieliśmy wyrzucić.

W  moim sposobie porządkowania zmieniła niewiele, ale tak jak mówię: większość propozycji była mi po prostu znana. Jeśli zatem właśnie przymierzacie się do wiosennych porządków, a zupełnie nie wiecie jak to zrobić - Loreau przyjdzie Wam z pomocą.

9 komentarzy:

  1. Mnie chyba na szczęście taka książka nie jest potrzebna. Lubię dbać o porządek i wydaje mi się, że go względnie utrzymuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Względnie to i ja - tu raczej są podane triki ułatwiające organizację tego, co wydawało nam się uporządkowane, a tak naprawdę takim nie jest:)

      Usuń
  2. Lubię czytać o ładzie, składzie i uporządkowaniu. Kocham planować, zakładać że coś będzie tak a nie inaczej. A przy tym jestem straszną bałaganiarą. Moja osoba jest jednym wielkim "porządkowym" zaprzeczeniem :) Książkę przeczytałabym z chęcią, zasady postarała się wdrożyć, ale chyba natury nie zmienię. Choć i tak jest lepiej niż lata temu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że jesteśmy bratnimi duszami - mam to samo!:) Skoro planowanie jest Twoją pasją polecam "Sztukę planowania" tej samej autorki - dla mnie bomba!

      Usuń
  3. Bardzo praktyczna publikacja, z chęcią do niej zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. No tak, tylko tak straszliwie trudno pozbywać się rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Uczę się tego od jakiegoś czasu i muszę powiedzieć, że rzeczywiście z każdą wyrzuconą rzeczą czuję się lżej. Coś w tym jest.

      Usuń
  5. Czasami tak ciężko wyrzucić swoją ulubioną bluzkę...:) Fajna książka, na pewno bardzo przydatna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda?:) Znam to z autopsji, ale coraz szybciej się uczę rozstawać z nadbagażem;)

      Usuń