niedziela, 22 września 2013

Minione wieki, tajemnice zabytkowych komnat. Chcesz wejść? - "Posiadłość" - Maggie Moon


Tytuł: Posiadłość
Autor: Maggie Moon
Wydawnictwo: Novae Res
Udostępnienie: Autorka
ISBN: 9788377225721
Ilość stron: 294
Cena: 33 zł



Posiadłość Maggie Moon, to literacki debiut dwudziestotrzyletniej autorki skrywającej się pod tym intrygującym pseudonimem. Chciałoby się dodać – debiut rewelacyjny i bardzo obiecujący. Rzadko zdarza się, by początkujący twórca potrafił swój doskonały projekt literacki przenieść ze sfery wyobrażeń do rzeczywistości, nie czyniąc krzywdy samej historii, która przecież „tak dobrze brzmiała w myślach, a tak źle prezentuje się na papierze”. Moon się udało – dzięki frapującej historii, którą zdecydowała się opowiedzieć, porwała mnie na kilka godzin do świata pachnącego historią i tajemnicą.
Zara Dormer, to utalentowana i obiecująca studentka malarstwa na Wyższej Akademii Sztuk. Dzięki wsparciu rodziców, którzy za punkt honoru postawili sobie dać swojej córce to, co najlepsze, udało jej się pobierać nauki na tej prestiżowej uczelni, zrzeszającej w swoich murach młodych ludzi z wyższych kręgów, mimo że sama pochodziła z nizin społecznych. To właśnie jej proweniencja  stała się przyczyną szykan ze strony znajomych, którzy zaślepieni mamoną, nie potrafili ujrzeć w niej prawdziwej artystki – w ich mniemaniu nie miała prawa należeć do ich towarzystwa, toteż skutecznie ją z niego wykluczyli.
Dzięki wsparciu finansowemu Dory – swojej najlepszej przyjaciółki – młodej malarce udało się wziąć udział w warsztatach organizowanych w posiadłości Debrettów – rodziny tyle inspirującej, co kontrowersyjnej. Wstęp na ich włości mają jedynie nieliczni, toteż ów wyjazd staje się dla Zary szczególną szansą i nobilitacją. Oprócz nauk, które będzie mogła pobierać od jednego z najważniejszych malarzy współczesnych, bohaterka liczy na uporanie się ze śmiercią swojej młodszej siostry.
Pierwsze chwile spędzone w zabytkowej posiadłości upływają jej pod znakiem oczarowania klimatem i magią miejsca, w którym się znalazła. Szybko jednak dziewczyna zaczyna czuć się nieswojo – bynajmniej nie z powodu stałych uszczypliwości dosięgających ją ze strony innych kursantów, lecz przez wzgląd na właścicieli i dziwne wrażenie bycia pod stałą obserwacją.
Umiejętności Zary, takie jak wyjątkowa spostrzegawczość, które w jej artystycznej pracy są atutem, w posiadłości okazały się jej przekleństwem, doprowadzającym do odkrycia sekretów, które nigdy nie miały wyjść na jaw. Dziewczyna przez swoją przenikliwość i zmysł obserwacji, stała się nieproszonym gościem, którego za wszelką cenę należy zmusić do milczenia.
Narracja prowadzona jest dwutorowo, dzięki czemu równolegle poznajemy historię współczesną jak i mamy wgląd w retrospektywne wizje sięgające XIX wieku.
Moon decydując się na poprowadzenie fabuły śladem powieści grozy, strzeliła w dziesiątkę. Misterna tajemnica skrywana od lat w budynku pamiętającym minione epoki, dumni właściciele, wystawne bale, tajemne przejścia, podziemne lochy, legenda o wygłodniałych wilkach i naiwnych dziewczętach zapuszczających się głęboko w las: to elementy, które przywodzą na myśl zarówno wiktoriańskie opowieści, jak i horrory inicjowane przez Poego. Autorce udało się zbudować synkretyczny i formalnie nawiązujący do wielu wcześniejszych tekstów kultury utwór, który zaskakuje i staje się obietnicą pojawienia się na świetlistym niebie polskiej literatury kolejnej gwiazdy – oby świecącej jak najdłużej i jak najjaśniej.

Polecam Wam debiut tej młodej pisarki – jeśli tylko nie boicie się wędrować po minionych epokach i tajemniczych piętrach wiekowych posiadłości.

 ________________
Książka przeczytana w ramach nowych wyzwań Śląskich Blogerów Książkowych.

12 komentarzy:

  1. Bardzo spodobała mi się ta książka, nie mogłam się od niej oderwać. Jej treść wnosi do literatury coś nowego. Może i jest sporo schematów, ale ciekawie przedstawionych. Mam nadzieję, że wydawnictwo wyda drugi tom :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten debiut zapowiada się całkiem nieźle. Ciekawe, czy kolejne książki będę również warte uwagi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wreszcie czytam o książce, o której wczoraj tyle słyszałam na Targach :)
    Dziś tam niestety ni dojechałam, nie mogłam zwlec się z łóżka (zresztą nadal siedzę w piżamie :p).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też się dzisiaj nie udało dotrzeć, ale właściwie nie miałam tego w planach. Tylko spotkanie z Maggie Moon było dla mnie czymś wartym uwagi, a niestety nie dałam rady:(
      Przeczytaj ją!

      Usuń
    2. Mi też na tym spotkaniu dzisiaj zależało najbardziej (bo Zuza mnie nakręcała na autorkę) i jeszcze jedno spotkanie z autorką książeczki dla dzieci. Tyle, że jedno zaczynało się o 11.00, a drugie było ostatnim punktem Targów.

      Usuń
    3. Mam jeszcze nadzieję trafić na Maggie Moon w Krk, bo widziałam na rozpisce, że ma być:)

      Usuń
  4. Coś nowego, coś ciekawego czyli coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja z kolei, nie słyszałam o niej ale zachęciłaś mnie do jej zapoznania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czuję się zachęcona! Uwielbiam takie książki i klimaty! Bardzo chętnie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń