Na katowickie targi zawsze czekam z ogromną niecierpliwością, licząc na ogrom wrażeń, wspaniałe spotkania, inspirujące wymiany zdań z wydawcami i autorami, książki w atrakcyjnych cenach, eBukę i inne.. W tym roku moje oczekiwanie było tym dotkliwsze, że nasza grupa Śląskich Blogerów Książkowych miała przestać działać jedynie w blogowej i spotkaniowej konspiracji - staliśmy się aktywnymi uczestnikami targów, prowadząc dwa panele dyskusyjne, na które zaprosiliśmy nie tylko przedstawicieli blogosfery, ale też wydawnictw. Jestem ogromnie dumna, że to co do tej pory było jedynie teorią wypadło tak dobrze, a nade wszystko - że w ogóle się odbyło i wzbudziło tak duże zainteresowanie. Cieszę się niebotycznie, że znaleźli się przedstawiciele literackich oficyn [a nie było to proste], którzy chcieliby i mieliby odwagę wejść w dialog z blogerami, odpowiadając na szereg pytań dotyczących współpracy recenzenckiej [opiniowej?:)].
Z tego miejsca ogromnie dziękuję Silaqui i Q. za ich chęć bycia przedstawicielami naszej grupy, a także reszcie członków ŚBK za ogromne zaangażowanie i pragnienie tworzenia czegoś wspólnie, czegoś co może realnie wpływać na rzeczywistość blogerów na Śląsku. Wielkie dzięki także za After Party, na którym mogłam poznać wielu z Was, których do tej pory kojarzyłam jedynie z pseudonimu na blogu - wspaniale jest spotkać się twarzą w twarz i wymienić doświadczeniami.
Troszkę zawiodłam się w tym roku na małej liczbie wystawców, którzy mogliby mnie szczególnie zainteresować. Prawdopodobnie dlatego [i z powodu kary narzuconej samej sobie] wróciłam z nich bez ani jednej książki. Obłowiłam się za to dodatkami, o których ze względu na sobie znane przyczyny muszę na razie milczeć:) Żeby jednak nie kompromitować się brakiem jakichkolwiek zakupów, zaprezentuję stos zgromadzony przez Sebastiana [wyłączając z niego
Nową Ziemię, która należy do mnie, a którą właśnie czyta].
Do zobaczenia za rok!
|
Kluski, mydło i powidło - cudowne! |
Jak to na targach - były kluski, mydło i powidło. Oprócz książek - książkowe gadżety, ręcznie robione zakładki, kalendarzyki, torebki, maskotki, koszulki, koszyczki, zabawki, gry etc. Urodzaj w każdej dziedzinie.
|
Grzegorz Raczek i tegoroczna eBuka - gratuluję wszystkim laureatom! |
|
Od lewej: Pani Dorota Malinowska-Grupińska - Wydawnictwo MG, pani Agata Napiórkowska - Wydawnictwo Nasza Księgarnia, pani Lidia Miś i pani Magda Rykiel - Wydawnictwo Dreams. |
|
Q. i Silaqui |
|
Ślascy Blogerzy Książkowi i goście:) |
|
Czy na pewno za darmo? Rola współpracy blogerów z wydawnictwami - panel dyskusyjny ŚBK. |
|
|
After party - prawe skrzydło przybyłych:) |
|
Zakupy Bastka |
2013, antykwariat, autorzy, eBuka, Katowice, konkurs, książka, panel dyskusyjny, promocja, rabat, ŚBK, targ, Targi Książki, wydawnictwa, Wydawnictwo Dreams, Wydawnictwo MG, Wydawnictwo Nasza Księgarnia, zakup
Fajnie było:)
OdpowiedzUsuńChoć przyznaję, że towarzystwo lepsze niż same Targi :p
W sumie najlepsze były dwa ostatnie panele i After Party :)))))))))
No i ja przywiozłam 18 książek :)
Żałuję, że na stanowisku z rękodziełem nie kupiłam kolczyków - książeczek :(
Fajnie:) Pozdrowienia ode mnie - mnie wyeliminowała choroba, ale gratuluję panelu:)
OdpowiedzUsuńTeż bym pojechała na targ książki, ale niestety nie miałam wolego czasu...:/
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się spotkałyśmy i że wszystko się udało bez potknięć i zgrzytów! Jestem jeszcze tak naładowana pozytywną energią, że pewnie długo nie usnę:)
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja! Wiadomo, że blogerzy ze Śląska zawsze dadzą radę! ;P
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie targowe relacje!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę!Gdy bede miala nieco wiecej lat na pewno na taie zloty bede jezdzic :)
OdpowiedzUsuńJak narazie nasza najmłodsza bloggerka ma 16(?) lat, a z czytaczy to nawet i mniej bo chociażby dzieciaki Sardegny :D wiec ten wiek to nie tak wielka przeszkoda ;)
UsuńJak narazie nasza najmłodsza bloggerka ma 16(?) lat, a z czytaczy to nawet i mniej bo chociażby dzieciaki Sardegny :D wiec ten wiek to nie tak wielka przeszkoda ;)
Usuńehh a ja jeszcze nigdy nie byłam na Targach, ale wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńja nie byłam, a szkoda. Cieszę się że poznałam blogowo osobę która mieszka niedaleko mnie.
OdpowiedzUsuńTo może będzie jeszcze okazja spotkać się w innych okolicznościach?:)
UsuńWróciłam do domu uskrzydlona emocjami, jednak muszę przyznać, że faktycznie wydawnictw było strasznie mało! Większość z nich pewnie pojawi się na Targach w Krakowie... Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPięknie. Mnie też było mało wydawnictw. Może przez to skuszę się na targi w Krakowie...:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! Musiało być świetnie! Żałuję, że mieszkam tak daleko... :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mnie nie było w tym roku ;/
OdpowiedzUsuńBrakowało Cię!
Usuń;*
UsuńŻałuję, że nie byłam, ale praca ;/