czwartek, 9 maja 2013

Zaginiona Ewangelia Judasza. Fakty i fikcje – Stanley E. Porter, Gordon L. Heath


Tytuł: Zaginiona Ewangelia Judasza. Fakty i fikcje
Autor: Stanley E. Porter, Gordon L. Heath
Wydawnictwo: M
ISBN: 978-83-7595-018-2
Ilość stron: 168






Postać Judasza od zawsze budziła ambiwalentne uczucia. Z jednej strony uznawany jest za zdrajcę, którego działania stały się bezpośrednią przyczyną pojmania Chrystusa, z drugiej jednak dopatrywano się w nim jedynie bicza bożego – postaci, która poprzez swoje działania, miała zmienić bieg historii, w zgodzie z wolą Boga i za jego całkowitą aprobatą. Próba rehabilitacji Judasza nabiera szczególnego znaczenia dziś – w dobie odczytywania apokryfów jako powieści psychologicznych i doszukiwania się w działaniach postaci biblijnych utajonych motywacji, zaciemnianych faktów i in. Najwięcej uwagi poświęca się Piłatowi, niemniejszej popularności doczekał się jednak Judasz, którego życie i śmierć po dziś dzień jest tematem wielu sporów.
Gdy dokonano odkrycia Ewangelii Judasza, świat zawrzał. Niemal natychmiast pojawiło się  Czy Judasz był zdrajcą, czy może najbardziej umiłowanym uczniem Chrystusa, którego ten wybrał, by mógł bezpośrednio współuczestniczyć w dziele zbawienia?
Gdy dokonano odkrycia Ewangelii Judasza, świat zawrzał. Niemal natychmiast pojawiło się wiele kontrowersyjnych i przejaskrawionych opinii, których jedynym celem było przyciągnięcie pożądanej uwagi mediów i odbiorców. Każdorazowe odnalezienie jakiegoś apokryfu czy dokumentu innego typu, mającego w założeniu rzucać nowe światło na religię chrześcijańską, wiąże się ze sporym zamieszaniem wśród ludzi, pragnących na owym znalezisku i związanymi z nim kampaniami się wzbogacić. Hasła „największe znalezisko od czasu…” to coraz częściej słyszane slogany, jakimi zarzucają nas programy pseudonaukowe. Szukanie sensacji tam gdzie jej nie ma, od zawsze było domeną mediów, które wiekopomnych odkryć dokonują na pęczki. Oprócz krótkiej fali popularności, do żądnych większych rewolucji religijnych jednak nie dochodzi. Dlaczego?

Trochę więcej światła na znaleziska i związane z nimi kontrowersje rzucają Stanley E. Porter i Gordon L. Heath w swojej książce, mająca być odpowiedzią na krzywdzące i zafałszowane opinie krążące po świecie, dotyczące Ewangelii Judasza. Badacz Nowego Testamentu i historyk Kościoła, na naszych oczach dokonują rewizji opinii, wokół których atmosferę dodatkowo podkręcały środki masowego przekazu.
Dzięki ich rzeczowej i fachowej analizie, popartej odwołaniami do wielu naukowych i miarodajnych źródeł, czytelnik ma szansę na racjonalne, pozbawione medialnego szumu, przyjrzenie się faktom dotyczącym odkrycia Ewangelii Judasza. Ich książka ma być sprzeciwem wobec przekłamaniom i wszelkim zafałszowaniom. Nie przekreśla ona znaczenia dokonanego odkrycia, lecz też sztucznie go nie podnosi.

Co jest niezwykle znaczące, to forma książki. Mimo prawdziwie naukowej analizy, autorzy zdecydowali się na jasny przekaz, pozbawiony, na ile to możliwe, fachowej terminologii, która mogłaby utrudniać lekturę ich tekstu. Publikacja ta kierowana jest do wszystkich osób zainteresowanych podejmowaną tematyką. Jej otwartość na każdego odbiorcę ma podkreślić prostota językowa, dzięki której tekst jest bardzo przystępny, a tym samym – może dotrzeć do każdego, bez względu na wykształcenie.
Autorzy odwołują się do publikacji powstałych w oparciu o odkrycie Ewangelii Judasza, które są jednak mocno zafałszowane. Ponadto badacze budują swoje analizy, szukając dowodów w ewangeliach kanonicznych oraz innych tekstach kultury, mających dla religii chrześcijańskiej znaczenie fundamentalne. Tym samym zdają się jawić jako ambasadorzy prawdy, co zresztą sami z całą stanowczością podkreślają – nie stają ani po stronie pseudobadaczy, chcących wypromować samych siebie na interesującym temacie, ani po stronie zatwardziałych przeciwników brania pod uwagę wszelkich odkryć. Ich książka ma być możliwie jak najbardziej obiektywna – i w moim odczuciu taka właśnie jest. Taki odbiór tej publikacji umożliwia przede wszystkim powoływanie się autorów na autorytety ze swojej dziedziny, a nie tylko podpieranie się własnymi badaniami.

Polecam wszystkim zainteresowanym apokryfami, postacią Judasza oraz próbą jego rehabilitacji przez wielu współczesnych reinterpretatorów Pisma Świętego.
Czyta się bardzo dobrze! Stanowi ponadto inspirację do dalszych dociekań.

1 komentarz: