niedziela, 22 lipca 2012

Dla dorosłych i dla dzieci Baśnie wybrał Program Trzeci



Tytuł: Baśnie dla dorosłych i dla dzieci wybrał Program Trzeci
Autor:
autor zbiorowy
Wydawnictwo
: Znak emotikon
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 224
ISBN: 978-83-240-2004-1
Cena detaliczna: 39,90 zł



Choć książek z wyborem baśni dla dzieci powstało już wiele, jeszcze nigdy nie miały tak doskonałej oprawy! Wszystko za sprawą krótkich wstępów, które przed każdą ze wskazanych przez siebie baśni, pisały osoby znane z radiowej Trójki. Z okazji pięćdziesięciolecia istnienia tej jednej z najpopularniejszych polskich rozgłośni radiowych, jej redaktorzy postanowili podzielić się swoją radością i przygotować dla najmłodszych oraz ich rodziców publikację, która łączyłaby w sobie najpiękniejsze opowieści z ich dzieciństwa.

Redaktorzy swój wybór zawsze komentowali i uzasadniali, a wspaniała oprawa graficzna będąca zasługą Tomka Kozłowskiego, jedynie potęgowała wrażenie baśniowości i trwania w cudownym świecie bajania. Z czego mieli prawo wybierać? Oczywiście z najpoczytniejszych tekstów braci Grimm oraz Hansa Christiana Andersena – kolejno najbardziej brutalnych twórców bajek [w zamierzeniu wcale nie tworzonych dla dzieci!] oraz pisarza utożsamianego z permanentnym smutkiem i taką samą atmosferą w jego, notabene, przepięknych opowieściach.

Nie muszę chyba dodawać, że [pewnie jak u większości z Was!] baśnie te podczytywane były przeze mnie od lat najmłodszych; a dziś, gdy po dość długim czasie do nich wracam – budzą we mnie sentymentalną łezkę, uderzają w najczulszą strunę duszy, uruchamiają tęsknotę za czasami dzieciństwa, kiedy to mimo całej brutalności i smutku tychże opowieści – namiętnie do nich wracałam, po to, by raz po raz zatapiać się w świecie, w którym kiedyś, w dorosłym życiu, miałam zamiar się znaleźć.

Na wybór ten składają się następujące teksty, polecane przez następujący redaktorów: Brzydkie Kaczątko (z polecenia Wojciecha Manna), Jaś i Małgosia (z polecenia Barbary Marcinik), Paluszek (z polecenia Marcina Łukawskiego), Królowa Śniegu (z polecenia Marka Niedźwieckiego), Dziewczynka z zapałkami (z polecenia Kuby Strzyczkowskiego), Nowe szaty cesarza (z polecenia Agnieszki Szydłowskiej), Kopciuszek (z polecenia Małgorzaty Maliborskiej), Czerwony Kapturek (z polecenia Piotra Stelmacha), Śpiąca królewna (z polecenia Artura Andrusa), O wilku i siedmiu koźlątkach (z polecenia Michała Olszańskiego), Śnieżka (z polecenia Piotra Barona) i Księżniczka na ziarnku grochu (z polecenia Magdy Jethon).

Choć historie te łączy prawdziwy dar ich autorów do snucia opowieści, nie sposób zapomnieć o ich brutalności, umiłowaniu okrucieństwa oraz zemsty, a także wielu wartościach powszechnie uznawanych za nieakceptowane. To jedne z najbardziej kontrowersyjnych historii w dziejach literatury wpisanej w kanon dziecięcy – łączy bowiem w sobie zło i dobro, kontrastujące i ścierające się na wielu płaszczyznach. Brak tutaj subtelności i delikatności w przekazie, nie zostaje pozostawione żadne pole do domysłów. To swoiste studium zemsty i kary za popełnione czyny.

Moja mama zapytana o to czy rzeczywiście czytała mi do poduszki baśń o odrzuceniu, kanibalizmie i morderstwie z premedytacją, jaką bez wątpienia jest Jaś i Małgosia [a także pozostałe baśnie braci Grimm], pokiwała tylko głową i odrzekła „Oczywiście! Ale zawsze odpowiednio zmienioną :)”.
Mam nadzieję, że Wy również swoim dzieciom przekażecie te baśnie; w formie z cenzurą, po to, by po latach mogli odkryć je na nowo – jakby od podszewki i z perspektywy tej zdecydowanie mniej baśniowej. Trudno nie zgodzić się dziś ze stwierdzeniem, że mimo całej swej baśniowości historie snute przez braci Grimm były silnie zakorzenione w rzeczywistości i stawały się jej doskonałym odbiciem, odbiciem widzianym niejako przez andersenowskie lustro rodem z Królowej Śniegu, które pozwalało widzieć wszystko złym i zniekształconym przez cierpienie oraz nieszczęścia.

Polecam tę pozycję, uwadze Waszej – dorośli – oraz uwadze Waszych pociech. Pamiętajcie jednak, by nie zabijać w nich złudzeń od razu.



4 komentarze:

  1. Mam sentyment do baśni. W dzieciństwie właściwie nie czytałam nic innego. Jedynie sporadycznie. :) I z sentymentu chętnie sięgnę po tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę o niej pamiętać szukając prezentu dla najmłodszych ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem już za stara na takie bajeczki, ale młodszemu pokoleniu warto je podsunąć. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja właśnie piszę o tym, że to wcale nie są "bajeczki" dla dzieci. Z zamysłu były to teksty kierowane do dorosłych i właśnie takie są - ociekają brutalnością;)

      Usuń