sobota, 8 października 2011

Wzburzenie – Philip Roth




Philips Roth, to jeden z najczęściej wymienianych pisarzy mających zasługiwać na literacką Nagrodę Nobla.
Pochodzi z konserwatywnej żydowskiej rodziny zamieszkującej New Jersey. To właśnie ten stan stał się przestrzenią, w której rozgrywają się wydarzenia większości powieści z wczesnego okresu jego pisarstwa.
Życie Philipa Rotha bogate było w różnorodne doświadczenia. Po ukończeniu Uniwersytetu Bucknella wstąpił do armii, którą na skutek odniesionych ran równie szybko opuścił.
Jego pierwsza powieść Goodbye, Columbus została uhonorowana prestiżową National Book Award.  W swoim dorobku ma on również teksty skandalizujące. To właśnie jeden z nich – Kompleks Portnoya przyniósł mu sławę na skalę światową, ale także oburzenie w kręgach ortodoksyjnych Żydów.
Od roku 1988 Philip Roth jest profesorem w Hunter College. Utwory, których jest autorem i mogą być znane polskiemu czytelnikowi to Everyman, Duch wychodzi, Lekcja anatomii, Zuckerman wyzwolony czy Spisek przeciwko Ameryce. 
Za swoją twórczość został uhonorowany wieloma nagrodami, a jego sława wciąż rośnie i sięga coraz dalej. Moim zdaniem całkowicie zasłużenie.

Wzburzenie to powieść wielopłaszczyznowa. Dotyka problemów struktury niesamowicie delikatnej – ludzkiej psychiki i zachowań. Porusza tematykę miłości ojcowskiej przeradzającej się w paranoiczną nadopiekuńczość, po to, by dojrzeć jako zniewalająca nienawiść.
Bohaterami tej powieści są Marcus Messner wywodzący się z żydowskiej rodziny od lat zajmującej się prowadzeniem koszernej rzeźni oraz wielu przewijających się przez jego życie ludzi, kształtujących jego charakter i zachowania. Marcus chcąc odciąć się od obsesyjnie lękającego się o jego życie ojca, a także uniknąć wcielenia do armii i wysłania do Korei, w której właśnie trwa wojna, postanawia rozpocząć studia w konserwatywnym Winesburg College w Ohio. Na jego decyzję o odcięciu się od dotychczasowego życia w dużej mierze miało wpływ coraz dziwniejsze zachowanie taty. Człowiek ten ograniczał wolność Marcusa i powodował frustrację swojego jedynego syna. Fanatyczne próby odcięcia syna od niebezpieczeństw jakie niesie ze sobą życie, spowodowały, że bohater nie miał szans na przystosowanie się do świata. Jego psychika nie zdążyła się ukształtować, bowiem cały czas był chroniony peleryną nadmiernej opiekuńczości ojca. Stał się niejako ubezwłasnowolniony i otępiały. Nie poznał życia, nie nauczył się odpowiednio reagować i filtrować informacji. Wskutek tego jego egzystencja po odcięciu od ojca okazała się być pasmem porażek. Nieprzystosowany do życia w społeczeństwie Marcus przeżyje prawdziwą szkołę. Jako jednostka niezwykle wrażliwa i emocjonalnie reagująca na wszelkie wydarzenia oraz dogłębnie analizująca każde wydarzenie i rozkładająca je na czynniki pierwsze stanie się osobą wykorzystywaną i ranioną.
Roth poddaje analizie delikatną ludzką psychikę, wplata w swoją powieść rozmyślania natury filozoficznej. Dotyka problematyki powielania schematów. Obciążony genetycznie Marcus boi się, że stanie się podobny do swojego ojca i popełni te same błędy. Zdeterminowany przez środowisko, w którym się wychował, podświadomie stał się kopią swego rodzica. Jakby na przekór ojcowi zakochuje się w trudnej dziewczynie po przejściach – próbie samobójczej, odwyku, rozwodzie rodziców. Jej przeszłość niezdrowo go fascynuje. Tekst Rotha to studium psychiki obarczonej wydarzeniami minionymi, od których bohater na siłę próbuje się oderwać. Jako człowiek zagubiony nie potrafi nawiązać stałej relacji z jakąkolwiek osobą. Dodatkowo czuje się niezdolny do czegokolwiek, jest niedowartościowany, ma wrażenie, że jest nie dość dobry, boi się braku akceptacji.
Po odejściu z domu rodzinnego łamie wszelkie wpojone mu zasady. Chcąc żyć na przekór wszystkiemu, podejmuje decyzje, które rujnują jego życie. 
Puentą tej powieści i skrótem myślowym całej książki jest jej zdanie ostatnie:
„Rzecz to straszna i niepojęta, ale nasze najbanalniejsze, przypadkowe, komiczne nieraz wybory pociągają za sobą nieproporcjonalnie poważne skutki.”[i]

Książka jest napisana po mistrzowsku. Autor z niezwykłą intuicją opisuje relacje międzyludzkie. Doskonały warsztat pisarski, perfekcyjna analiza ludzkich zachowań i wpływu amerykańskiej historii na wrażliwą jednostkę. Literatura z najwyższej półki, prawdziwa uczta, prawdziwy smaczek. Niebanalna, intrygująca, błyskotliwa, poruszająca – ZNAKOMITA.

Grupą docelową powinno byś społeczeństwo w ogóle. Pozycja obowiązkowa.

5,5/6


[i] Philips Roth, Wzburzenie, Spółdzielnia Wydawnicza Czytelnik, Warszawa 2011, s.194.

7 komentarzy:

  1. Z prozy Rotha czytałam "Kompleks Portnoya" właśnie; na tyle ciężkie przeżycie, że chyba sobie odpuszczę inne pozycje, chociaż kto wie? Twoja recenzja brzmi bardzo kusząco:)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Recenzja jest kusząca :) Nigdy nic nie czytałam tego autora, więc to dodatkowa motywacja do sięgnięcia po książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę przeczytać, to moje klimaty...

    OdpowiedzUsuń
  4. Piter Murphy: Polecam!

    Domi: Mam nadzieję, że sięgniesz;)


    Isadora: rozumiem. Ja nie miałam jeszcze przyjemności czytać tamtej ksiązki, ale kusi mnie mimo wszystko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja wciąż mam twórczość tego pana przed sobą :) Cieszę się, że zbiera bardzo dobre opinie, to jeszcze bardziej motywuje mnie to tego, aby w końcu coś przeczytać ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jest to zupełnie moja tematyka, ale skoro każdy powinien zapoznać się z tą pozycją... Dodaję do listy "do przeczytania" :)

    OdpowiedzUsuń