Joseph Conrad, właściwie Józef
Konrad Korzeniowski, to polski pisarz, który dzięki książce Jądro ciemności na stałe wpisał się w
światowy kanon literacki. Sprzyjał temu fakt wyboru przez autora języka
angielskiego, jako języka, w którym tworzył. Joseph Conrad wierny był tradycji
marynistycznej. Już w wieku siedemnastu lat zaciągnął się na statek, po to, by
rozpocząć życie o jakim wielu chłopaków w jego wieku śniło i nadal śni – został
marynarzem, podróżnikiem oraz… awanturnikiem. Jego przygody i doświadczenia
zdobyte na morzu posłużyły mu za podstawę do fabuły książek, które w większości
posiadają wątki autobiograficzne. Pisarstwu poświęcił się autor po dwudziestu
latach żeglugi, kiedy to na stałe osiadł
w Anglii.
Historia pseudonimu autora jest
bardzo prosta – pochodzi od jego dwóch imion.
O Josephie Conradzie można by
pisać wiele, w jego dorobku jest sporo powieści, o których niewiele osób
słyszało, gdyż sława autora opiera się głownie na uniwersalnym Jądrze ciemności. W swoim dorobku
artystycznym ma on jednak jeszcze takie teksty jak Złota strzała, Korsarz czy Siostry.
Dziś na tapecie mamy jednak jego
najważniejsze dzieło wpisujące się do klasyki literatury. Jądro ciemności znalazło się w serii Wydawnictwa Znak „50 książek
na 50-lecie Znaku” będącej przeglądem najważniejszych dzieł światowej prozy.
Nie dziwi fakt, że ksiązka ta znalazła tam swoje miejsce.
Streszczenie tekstu jest zbędne,
tym bardziej, że to nie treść jest tutaj najważniejsza, lecz jej
wielopłaszczyznowość i możliwość wielości interpretacji. Już na poziomie tytułu
autor rozpoczyna intelektualną grę z czytelnikiem – proponuje różne opcje jego
traktowania – metaforyczne oraz dosłowne. Przeniesieni zostajemy do
XIX-wiecznej Anglii, by wysłuchać historii Marlowa o jego wyprawie do serca
Konga. Podróż ta okazuje się być podróżą w walce o człowieczeństwo. Zostajemy
porwani w meandry ludzkiej świadomości i podświadomości. Wraz z autorem
próbujemy poznać genezę zła, stajemy się świadkami realizacji zdania „wiemy o sobie
tyle, na ile nas sprawdzono”. Dotykamy trudnych tematów rasizmu, bezprawnego
wykorzystywania, niewolnictwa, kolonizacji. Dowiadujemy się do czego zdolny
jest człowiek, jak łatwo rozprzestrzenia się zło i jak brzemienne jest w skutki.
Ta ksiązka jest mroczna, niebezpieczna. Atmosferę tę idealnie opisuje
film Czas Apokalipsy będący luźną
adaptacją powieści.
Jest to tekst trudny, bo
niezgłębiony, ale dzięki temu także i uniwersalny. Niezwykle aktualny i
przenikliwy. Na wszystkie pytania stawiane przez autora także i dziś szukamy
odpowiedzi.
W dalszym ciągu w naszej głowie
siedzi odwieczne unde malum? i w
dalszym ciągu nie potrafimy przyjąć jednej zadowalającej wszystkich odpowiedzi.
Wciąż zgłębiamy ludzką psychikę w
poszukiwaniu źródła najgorszych zwyrodnień.
Niestety, Jądro ciemności jest w Polsce traktowane trochę po macoszemu.
Umieszczenie go w kanonie lektur czyni je z gruntu nieciekawym i niewartym
niczyjego czasu. Mylne myślenie! Joseph Conrad wykazał się jako świetny znawca
ludzkiej psychiki i badacz kondycji duchowej.
Cieszę się, że ukazał się nowy
przekład, przekład Pani Magdy Heydel wraz z doskonałym posłowiem. Polecam
każdemu czytelnikowi i otwartemu umysłowi. Nie przechodźmy wobec tej książki
obojętnie. Byłaby to niepowetowana strata, gdyż jest to lektura w rodzaju tych,
do których co jakiś czas się wraca, a ona nie traci na aktualności, a dodatkowo
za każdym razem otwiera przed nami nowe możliwości interpretacyjne. Trzeba ją
znać. I dobrze ją mieć.
5/6
"Jądro ciemności" było moją lekturą w liceum i będzie teraz, na filologii angielskiej. Niestety, nie przypadło mi do gustu. Męczyłam się z nim strasznie i naprawdę nie chcę tego powtarzać. Ale jak to mówiła moja polonistka - Conrada albo się polubi, albo znienawidzi.
OdpowiedzUsuńZ jakiej okazji recenzje książek Conrada na blogach? :)
OdpowiedzUsuńKsiążka przypadła mi do gustu, choć lekko się jej nie czytało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
bluedress:
OdpowiedzUsuńChyba właśnie z okazji niedawnego wydania tej książki w serii 50 na 50:)
Linka:
OdpowiedzUsuńJa polubiłam:) Kilkakrotnie już czytałam i za każdym odkrywam coś innego;d
aż wstyd się przyznać, ale jeszcze tego nie czytałam :) chyba trzeba nadrobić zaległości chociaż nie jestem przekonana, czy to książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam że Joseph Conrad, to polski pisarz. Zaskoczyłaś mnie muszę przyznać. Nie słyszałam niestety o tym autorze, albo musiało mi coś uciec z pamięci. W każdym razie jak nadarzy się okazja chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam "Jądro ciemności"! Moja polonistka w liceum sprawiła, że pokochałam ten tekst, a "Czas Apokalipsy" to mój ulubiony film :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twoja interpretacja tekstu :)
"Jądro ciemności" to niesamowita lektura! Kocham prozę Conrada, mam podobnie jak Ty - zawsze znajduję w niej coś nowego:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie lubię Conrada. Wydawało mi się, że nie potrafię docenić "Jądra ciemności" z racji tego, że było moją lekturą w liceum, lecz gdy ponownie sięgnęłam po tę niewielką objętościowo książkę to przekonałam się, że po prostu mi się nie podoba. Nie pasuje mi ten dosyć destrukcyjny ton, marinistyczna rzeczywistość, ta metafora zła, jako ciemności pochłaniającej świat. Wszystko to wydaje mi się nieco banalne, odpychające, a także bardzo mocne, przepełnione testosteronem. I chociaż lubię takie nieco brutalne, męskie powieści to ta wyjątkowo nie przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńNie wiem. Może kiedyś spróbuję spotkać się z Conradem raz jeszcze. Na razie nie mam na to ochoty.
Oj ja również zaliczyłam już kilka spotkań z "Jądrem ciemności", liceum i studia, i niestety należę do osób, które nie polubiły i chyba nie polubią tej pozycji. Ciężko się czyta, aczkolwiek nie sposób odmówić książce uniwersalnej i ponadczasowej mądrości. Warto jednak znać niektóre książki, nawet jeśli nie są naszymi ulubionymi i najłatwiejszymi ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam na liście, ale jeszcze troooochę poczeka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
"Jądro ciemności" czytałam juz kilka lat temu. Przypadła mi ona do gustu w całkiem dużym stopniu.
OdpowiedzUsuńPamiętam, że tę książkę mieliśmy do wyboru razem z inną lekturą i polonistka zdecydowała się na "Jądro ciemności'. Co prawda mieliśmy tylko fragment, ale pamiętam, że była napisana trudnym językiem. Jednak chyba sięgnę po nią, żeby poznać ją w całości.
OdpowiedzUsuńjedna z moich (nielicznych) ulubionych lektur szkolnych :)
OdpowiedzUsuńFakt, obecność w kanonie lektur szkolnych zmniejsza atrakcyjność tej książki, ale teoretycznie zwiększa grono odbiorców (załóżmy, że licealiści czytają lektury)... Ja na pewno się z "Jądrem" zapoznam
OdpowiedzUsuńByła to chyba jedna z nielicznych lektur, których nie przeczytałam, bo w ogóle mi nie podeszła. Nie wiem, może dam jej jeszcze jedną szansę.
OdpowiedzUsuńCałkowicie zgadzam się z tym co napisałaś o tej książce. Trzeba ją poznać. Jest ważna ze względu na bardzo uniwersalne przesłanie, które w dzisiejszym świecie wydaje się również być bardzo ważne.
OdpowiedzUsuńNie czytałam wymienionych przez Ciebie utworów Conrada, ale za to czytałam opowiadanie "Tajfun" oraz powieść "Lord Jim" - szczególnie ta ostatnia jest wart poznania, zresztą także na bardzo uniwersalny przekaz.
pamiętam że Jądro ciemności bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńCiekawa i dobra recenzja!
Conrad <3
OdpowiedzUsuń