Agnieszka Fibich urodziła się w
Warszawie i to właśnie w tym mieście rozwijała się jej fascynacja i miłość do
prozy i poezji. Swoje pierwsze pisarskie kroki autorka zaczęła stawiać bardzo
wcześnie: już w wieku 11 lat napisała swój pierwszy wiersz. Kilka lat później
została członkinią Klubu Młodych Poetów na Stary Mieście. Tam też rozwijała
swój talent i szkoliła pisarski warsztat.
Pani Agnieszka nie ogranicza się
jedynie do poezji. Szybko spróbowała swoich sił także jako prozaiczka i autorka
opowiadań. Ciężkie wydarzenia z jej życia wpłynęły na powstanie pierwszej
powieści kryminalnej, która pociągnęła za sobą kolejną – Requiem dla tancerki.
Wyraz „requiem” wywodzi się z
języka łacińskiego i oznacza „odpoczynek”. Jest to słowo jak najbardziej
adekwatne i doskonale odzwierciedlające wydarzenia, których świadkami będziemy
podczas lektury. Swoim śledztwem detektywi będą próbowali zapewnić odpoczynek
wieczny tancerkom zamordowanym jak i „odpoczynek” doczesny od bezustannego
lęku, potencjalnym ofiarom seryjnego zabójcy.
Agnieszka Fibich skonstruowała
klasyczny kryminał, w którym splatają się ze sobą dwie perspektywy czasowe. Wydarzenia
mające miejsce we wcześniejszych latach stają się preludium, a jednocześnie
wyjaśnieniem zdarzeń najnowszych. Autorka zrywa z linearnością, po to by
przedstawić czytelnikowi sposób działania mordercy.
W Requiem dla tancerki poznajemy Cesara – inspektora policji, który
podczas swojego wieczoru kawalerskiego poznaje seksowną Lolę – tancerkę jednego
z paryskich lokali. Spotkanie z nią ma dramatyczny wpływ na jego dalsze życie.
Bohater zakochuje się, mimo że następnego dnia ma ślubować innej kobiecie
dozgonną miłość. Sprawy komplikują się jeszcze bardziej, gdy dowiaduje się, że
będzie ojcem. W międzyczasie miastem wstrząsa seria brutalnych morderstw
popełnianych na atrakcyjnych tancerkach co większych i bardziej renomowanych
nocnych klubów Paryża. Cesar staje się głównym nadzorującym śledztwo. W
rozwiązaniu sprawy pomaga mu Marie – niezwykle przenikliwa i zdolna
policjantka. Razem szybko zauważą, że podobne sprawy miały miejsce kilka lat
temu w innym europejskim kraju – Polsce.
Książka ta jest bardzo
przemyślana i niezwykle wciągająca. Akcja równomiernie przyspiesza, a czytelnik
nie może przestać czytać nie tylko ze względu na misternie skonstruowaną
intrygę, ale także z powodu historii romansu Cesara. Mimo, że opowieść trzyma w
napięciu do ostatnich chwil, to niestety rozwiązanie jest przewidywalne.
Pytanie tylko czy to kwestia zbyt wielu zdradzonych faktów i ukłon w stronę
czytelnika, który dzięki temu zabiegowi będzie mógł poszczycić się samodzielnym
rozwiązaniem zagadki, czy też przypadkowe ujawnienie informacji, które mogły
zostać przed odbiorcą zakryte do samego finału.
Nie zmienia to jednak faktu, że książka posiada wartką akcję, czyta się ją doskonale, a do tego co rusz
zaskakuje. Sceneria nocnego Paryża dodaje historii wyrafinowania i
odpowiedniego klimatu.
Nie jest to jedynie kryminał, lecz
także niezwykła opowieść o zdradzie, miłości i poszukiwania spełnienia w
miejscach i w związkach z osobami, które stanowią tabu i stają się przyczyną
ukrywania swoich prawdziwych uczuć przed innymi. To historia podwójnego życia
raniącego otoczenie i samego bohatera. To wreszcie historia o prawdzie, która
zawsze wyjdzie na jaw, bez względu na to jak bardzo próbowalibyśmy ją ukryć.
Co mnie zachwyca, to strona
domowa autorki. Jest niezwykle przejrzysta i skupia całą uwagę odwiedzających
na najważniejszej w chwili obecnej rzeczy – najnowszej powieści Pani Agnieszki.
Na stronie nie uświadczymy zbędnych „zapełniaczy” i rozpraszaczy. Dawno nie
spotkałam się z taką klasyczną oszczędnością, a efekt jest niesamowity – sami
oceńcie: http://www.agnieszkafibich.pl/
Jeśli jesteśmy już przy temacie
rozwiązań graficznych, warto zwrócić również uwagę na fenomenalną okładkę Requiem dla tancerki. Jedynym minusem
jest fakt rozmazującego się tuszu wykorzystanego w książce. Wystarczy
delikatnie przejechać po literkach, a pozostanie za nami ciemna smuga.
4/6
Coś czuję, że się nie powstrzymam i przeczytam. ;) A strona internetowa... jestem pod wrażeniem. :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, znowu kryminał dla mnie! jak Ty to robisz???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:)
Dobry kryminał zły nie jest, więc jak książka wpadnie mi w ręce, to czemu nie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Nie spodziewałam się, że to będzie kryminał. Miłe zaskoczenie :D
OdpowiedzUsuńChyba książka nie dla mnie,chociaż zastanowię się nad nią;D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej książce. Jej tytuł skojarzył mi się z requiem for a dream. Nie znam zbyt wielu dzieł polskich autorów, ale mam zamiar to zmienić :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej, ale nie miałam okazji jej przeczytać jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńO książce czytam po raz pierwszy i może kiedyś sięgnę i zobaczę .:)
OdpowiedzUsuńStrona internetowa rzeczywiscie jest świetna. O książce nie słyszałam, ale skoro chwalisz, to może pewnego dnia przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałem. Ale to kolejny przykład, że w tym kraju istnieje wielu zdolnych pisarzy.
OdpowiedzUsuńTrochę szkoda, że koniec jest przewidywalny, ale myślę że i tak się skuszę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą powieść pani Fibich, chętnie skuszę się też na najnowszą książek, a z recenzji wnioskuję, że warto. Strona internetowa rzeczywiście świetna :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuń