niedziela, 3 kwietnia 2011

"Błękitny chłopiec" Rakesh Satyal


Rakesh Satyal pracował jako redaktor w amerykańskim Random House, współpracując z Chuckiem Palahniukiem i Tori Amos. Aktualnie, jako  redaktor w wydawnictwie Harper Collins, sprawuje pieczę na książkami Paula Coelho.

Z bohaterem jego debiutanckiej powieści, Kiranem, łączy go miejsce urodzenia, jakim jest Ohio.

Kiran to hinduski chłopiec wyróżniający się wśród swoich rówieśników nie tylko ponadprzeciętną inteligencją, lecz także zachowaniami, które według powszechnie uznanych norm nie przystają chłopcu i nie są wyznacznikami męskości.
Znajduję się on w trudnym wieku, ma dwanaście lat, rozpoczyna niełatwą drogę ku dojrzałości oraz poszukiwania tożsamości.
Zaczyna podejrzewać, że jest kolejnym wcieleniem Kriszny, dlatego wytycza sobie cele do zrealizowania, by w pełni osiągnąć boskość.
Stawia bardzo wiele pytań, zwłaszcza dotyczących wiary oraz relacji międzyludzkich.
Znajduje się w miejscu, w którym stykają się dwa światy- świat dorosłych oraz świat dzieci, a on czuje, że nie należy do żadnego z nich. Jego dorosłość zaczyna być wymuszana przez środowisko. Kiran staje się świadkiem erotycznej sceny rozgrywającej się między szkolnymi kolegami. Zaczyna dostrzegać ludzką seksualność, wkracza w sferę erotyki oraz pornografii, jednocześnie dostrzegając jak opacznie rozumiane jest dążenie do miłości. Dostrzega różnicę między seksem powodowanym miłością a pożądaniem. To drugie jawi mu się jako dehumanizacja, uprzedmiotowienie ludzi, budzi w nim wstręt i obrzydzenie.
Kiran, jako wielki esteta uwielbiający muzykę, taniec, grę zmysłów, seksualność widzi jako piękno, idealne zespolenie ciał i dusz, postanawia więc stanąć w obronie moralności.
Jednak odrzucony przez środowisko, poznaje smak zemsty i wybuchów niekontrolowanej złości.
Szansą na akceptację wśród rówieśników i rodziny staje się dla niego coroczny Festiwal Talentów, na którym Kiran chce pokazać całemu światu, kim tak naprawdę jest.

Tłem dla toczącej się akcji jest bogata, niezwykle skrupulatnie opisana kultura, a także wierzenia hinduskie
Prowadzona narracja, jest narracją pierwszoosobową, czytelnik ma więc szansę poznać i zrozumieć odczucia Kirana, niejako wejść w jego umysł.


Książka ta jest ważną lekcją o poszukiwaniu własnej tożsamości. Kończy się bardzo poetycką i metaforyczną sceną o odnalezieniu siebie.
Uczy, że do samego końca należy walczyć o siebie samego, że nie należy poddawać się presji grupy, lecz walczyć o swoje „ja”. Uświadamia, że świat nie kończy się na szkole i obowiązkach z nią związanych, że należy mieć pasje, których rozwijanie będzie kształtowało naszą osobowość.

Debiut Rakesha Satyala na długo pozostanie w mojej pamięci.
Osoba czytająca nieuważnie, widząca tylko warstwę powierzchniową, nie próbująca odnaleźć w utworze tym głębszego sensu, mogłaby uznać go za kolejną naiwną historyjkę próbującą przemycić kulturę hinduską między wierszami. Tak jednak nie jest.
Dlatego zachęcam do lektury i bycia mądrym czytelnikiem, odważnym krytykiem i uważnym obserwatorem literackiej głębi.


Czasami jesteśmy tak pochłonięci płomieniem, tak boleśnie spalamy się w jego gorącu, że nie dostrzegamy absolutnej wspaniałości ognia[1]


Oprawa miękka
Wydanie: pierwsze
ISBN: 978-83-240-1509-2
Opracowanie graficzne: Katarzyna Borkowska
Rok wydania: 2011
Format: 140x205
Ilość stron: 312
Wydawnictwo: Znak
Cena detaliczna: 34,90 zł
______________
[1] Rakesh Satyal, Błękitny chłopiec, Wydawnictwo Znak, Kraków 2011, s. 299.

30 komentarzy:

  1. Może być ciekawe...
    Sięgnę kiedyś:)

    OdpowiedzUsuń
  2. hadzia: jest naprawdę ciekawie;) Podróż do innego świata gwarantowana;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś dla mnie, lubię powieści, w których przybliżona jest kultura inna i bardzo odbiegająca od naszej.
    Z moją osobowością już nic się nie da zrobić, ale o tym, że można ją kształtować - chętnie przeczytam. Moje pasje już wiele nie ukształtują, ale otwierają mi oczy na wiele spraw. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja książkowa lista ciągnie się bez końca, ale coś czuję, że muszę do niej dopisać "Błękitnego chłopca" ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Już ostatnio myślałam o sięgnięciu po tą lekturę, ale niestety nie nastąpi to za bardzo wcześnie :(


    (Co do księdza Rafała - ja też nie czytałam pierwszej części!)

    OdpowiedzUsuń
  6. A Ty jak napiszesz o książce to co by to nie było zaraz mi się zachciewa przeczytać ;p

    Nie no poza romansami ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Z przyjemnością przeczytam. Interesująca recenzja i ... okładka:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  8. kasandra_85: mnie okładka również uwiodla i przyznam, była jednym z czynników, które najmocniej przekonały mnie do lektury;)

    Viconia: haha, muszę więc popracować nad moim przekonywaniem do romansów, tak żebyś się nie zorientowała, że to romans;PP

    Domi: skoro tak, to ja chyba jednak się skuszę;)

    Bibliofilka: więc czytaj!:)

    UpiornyGroszek: Koniecznie ją dopisz, wobec tej lektury nie można przejść obojętnie!:)

    beatrix73: Rzeczywiście, już dla samego opisu orientalnej kultury warto po nią sięgnąć;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam mnóstwo książek do czytania, czekam na przesyłkę od Prószyńskiego i muszę jeszcze napisać prezentację z polskiego, poczytać trochę o książkach, o których będę mówić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hahaha, no powodzenia ;DDDDD
    To Ty mnie do romansów przekonaj a ja będę Ciebie przekonywać do tego, co teraz czytam, bo super jest ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. To http://www.proszynski.pl/Bezduszna-p-30532-1-16-.html
    I dopiero zaczęłam i już mi się podoba. Takie to fajne, zabawne a główna bohaterka mnie urzekła :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A bo ja tego nie mam z wydawnictwa tylko z paranormal books ;D

    A to jest taka wiktoriańska komedia omyłek i taki fajny humor jest i ta główna bohaterka od pierwszej strony wzbudza sympatię ;D Tam ktoś zabija wampiry i ona jest podejrzana. Ona nie ma duszy a do tego jest jeszcze komisarz wilkołak ;D Także mega ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. ja nie wiem czy to jakaś telepata, 6-ty zmysł czy inny czort, ale w czwartek przeglądałam empikową gazetkę i właśnie ta książka zwróciła moją szczególna uwagę. miałam w wolnym czasie obadać o czym dokładnie jest, zaglądam dziś na blogowy panel, a ona u Ciebie – niniejszym dziękuje :)

    OdpowiedzUsuń
  14. już za sam hinduizm mam ochotę sięgnąć po tę książkę.
    jest tylko jedno "ale" chwilowo mam tak wyprany mózg i boję się, że nie dostrzegę w niej głębszego sensu o którym piszesz.
    Gdy w mniej stresującej przyszłości napatoczę się na nią w bibliotece - wezmę z sobą :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Varia: mam nadzieję, że przekonałam;))

    Kinga: w ramach rozrywki tez może być, aczkolwiek szkoda byłoby utracić jakąś ważną część tej ksiązki:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Haha no widzisz ;D
    A naprawdę fajnie jest napisana i czuć ten klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Od dawna mam ochotę na tą książkę (odkąd natknęłam się na nią na stronie Znaku").
    Mam nadzieję, że jak najszybciej wpadnie w moje ręce, a na razie dopisuję do listy lektur obowiązkowych.

    OdpowiedzUsuń
  18. zapowiada się naprawdę ciekaiwe :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Katee: miałam to samo uczucie jak tylko ja zobaczyłam!

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja się↑ co do niej waham. Choć fabuła wydaje się ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dominika Anna: zapewniam, że tak też jest:)

    OdpowiedzUsuń
  22. A ja mam na nią ochotę już od dnia premiery, więc na pewno się skuszę - prędzej czy później :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Daria: znam to uczucie, sama je przeżyłam:)))

    OdpowiedzUsuń
  24. Wiedziałam, że ta pozycja ma dużą szansę zagościć na mojej liście czytelniczej pt "muszę ją mieć" - a po Twojej recenzji już wiem to z pewnością - taki temat, Hindusi, poszukiwanie siebie, do tego literacka głębia - przeczytam, bo przekonałaś mnie, że warto :)
    /Jak to się stało, że Twojego bloga jeszcze do tej pory nie miałam w "ulubionych" ? - natychmiast muszę naprawić to karygodne niedopatrzenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Neneni: bardzo serdecznie dziękuję!:) cieszę się, że zachęciłam:)

    OdpowiedzUsuń