Sam i Dave kopią dół to kolejna propozycja Wydawnictwa Dwie
Siostry, w której w sposób niezwykle przyjazny dziecku, widoczny i
schematyczny wyjaskrawione zostały ludzkie cechy (wady), w tym przypadku – brak wytrwałości
i szybkie rezygnowanie z podjętych wyzwań w obliczu braku
natychmiastowego efektu, a więc jedne z największych bolączek współczesności
nastawionej na natychmiastowość. Zatem wytknięta została tutaj niecierpliwość,
ciągłe podejmowanie nowych wyzwań bez oczekiwania na skutki poprzednich, bez
dania sobie szansy na sukces, wieczne zmiany planów czy profilu postępowania.
Sam i Dave postanawiają wykopać
dół. Dół, który był ich misją – chcieli kopać tak długo, aż znajdą coś
spektakularnego. Gdy jednak po paru chwilach wciąż nie widzieli efektu –
zmieniali trasę. Miast kopać ciągle w dół, żłobili ziemię to w lewo,
to w prawo, to znów w dół, to rozdzielali się, tworząc jednocześnie
dwa pomniejsze tunele. Z ich perspektywy działania były sensowne – wszak jeśli
niczego nie znaleźli na dole, może znajdą na prawo lub na lewo. Jedynie
wszystkowiedzący w tym wypadku czytelnik widzi, jak wiele skarbów omijało
bohaterów wraz z każdą pospieszną zmianą decyzji. Wystarczyłaby jeszcze
chwila cierpliwości i wysiłku, a nagroda byłaby sowita. Niestety. Sam i Dave
tymi cechami nie grzeszyli, na skutek czego napracowali się, a niczego nie
osiągnęli, mimo że perspektywy naprawdę były obiecujące. Tuż pod nosem czaiły się wielkie diamenty, a im w udziale przypadła jedynie stara kość wydobyta przez ich psa.
Bardzo zgrabnie, humorystycznie i
dosadnie, choć ciągle językiem dziecka. W książce tej rolę równorzędną z
tekstem (choć pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że pierwszorzędną)
odgrywają ilustracje. Warstwa tekstowa pokazuje jedynie działania bohaterów,
zaś obrazki to, co przez podejmowane przez nich decyzje zostało utracone. Kapitalna.
Graficznie bezbłędna, z pomysłem, wielką prostotą i mądrością. Wolna jest
od sztucznego moralizatorstwa – dziecko widząc ilustracje, samo dojdzie do
pożądanych wniosków. Książka ta zatem, mimo pozornie ubogiej treści, może stać
się pretekstem do ważkich rozmów i przyczynkiem do kształtowania u dziecka
postawy wytrwałości, cierpliwości i skuteczności. Gorąco polecam.
Nie mam dziecka więc na razie jest mi nie potrzebna, ale faktycznie zapowiada się ciekawie i na pewno jest godna uwagi.
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba - zarówno ze względu na poruszany temat (wszak niejeden dorosły ma z tym problem, w tym ja), jak i ilustracje. Na pewno będę mieć na uwadze :)
OdpowiedzUsuń