wtorek, 28 lipca 2015

Stos czerwcowo-lipcowy. UWAGA: ciężki!





W czerwcu darowałam sobie stos, dlatego teraz prezentuję moje dwumiesięczne zdobycze. Troszkę tego jest: z wymiany, przez wyjątkowe szczęście w konkursach, są też prezentu, zakupy własne no i co nieco od wydawnictw, a w rezultacie horrendalny stos. Niektórych rzecz jasna na zdjęciu nie ma - e-booków i tego, co zdążyło już pójść w świat. Na kilka wygranych pozycji wciąż czekam:)

Co czytaliście, co chcielibyście przeczytać?

Lipiec:
Grając w  miłość [recenzja], Łapacz snów. Relaksująca kolorowanka dla dorosłych, Słodycz wybaczania [recenzja], Robot w  ogrodzie, Wbrew sobie [recenzja], Szczęście w cichą noc, Gniew, Maszeńka, Kwadrans uważności. Ćwiczenia duchowe, Tajemnica domu Helclów [recenzja], Różowe środy albo podróż z  ciotką Huldą, Świat na żółto. 23 małe odkrycia, które uratowały mi życie  [recenzja] , Zbrodnia w szkarłacie, Dochodzenie. Na styku, Lody dla królowej, Nie zmienił się tylko blond, Coraz mniej olśnień, Atlas: Doppelganger, Krew na śniegu [recenzja 03.08], Czarna kawa, ABC zbrodni Agathy Christie, Znikasz, Jeśli się odnajdziemy, kotku [recenzja 01.08], Szczęście do poprawki [recenzja ok. 11.08], Pożyczalscy w  przestworzach, Pan Misio [recenzja 02.08], Kwiat pustyni

Czerwiec:
Pogromca lwów [recenzja], W matni marzeń [recenzja 31.07], Po schodach do nieba [recenzja]
Z  jednym wyjątkiem, Alfabet ciast  [recenzja], Wieczory w  Umbrii [recenzja], 500 zdań polskich, Notebook [recenzja], Sekret O'Brienów [recenzja], Masza i Niedźwiedź. Nie budzić do wiosny [recenzja], W głowie się nie mieści. Poznaj smutek. [recenzja], W głowie się nie mieści. Daj upust emocjom [recenzja], Przygody Tintina. Afera Lakmusa [recenzja], Sklep w  Paryżu [recenzja], Pora na śmierć, Skandale złotej ery Hollywood, Laura [recenzja],  Noora [recenzja]

Przypominam też inne wydarzenia z tego miesiąca:
Reaktywacja Złotej Zakładki
Wygraj wejściówki na ENEMEF: Noc Książek
Podaruj książki pacjentom szpitala.

40 komentarzy:

  1. Czytałam ostatnio, że "Robot w ogrodzie" jest dobry, podobnie jak "Gniew" Miłoszewskiego. Świetne stosiki i półki uginające się od książek w tle. Marzenie każdego zapalonego czytelnika :-) I śliczna zakładka z Krakowa :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również czytałam o nich dużo dobrego, dlatego między innymi Miłoszewskiego zgarnęłam z książkowej wymiany:P
      A dziękuję - taka biblioteczka zawsze była moim marzeniem, więc starannie dbam o jej rozwój;)

      Usuń
  2. Bardzo chciałabym przeczytać "Znikasz" oraz "Zbrodnię w szkarłacie" - chociaż widziałam, że jest to seria. Myślisz, że mogłabym zacząć od tej książki, czy raczej lepiej od pierwszej z tego cyklu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam, że "Zbrodnia w szkarłacie" to seria, ale jeśli tak jest, to na pewno to jest właśnie pierwsza część:) Ja z taką myślą zaczynam:P

      Usuń
  3. A ja z innej beczki! Czy to regał BILLY z IKEI? Jak się sprawuje? Czy półki się uginają? Czy jesteś zadowolona? No i jeszcze: jak Ci się sprawdzają białe meble pod kątem utrzymania czystości? Widać bardzo zabrudzenia i kurz?

    Sirki za te pytania, ale ja właśnie jestem na etapie wyboru mebli... I myślałam o BILLYM właśnie.

    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, to BILLY. Półki się nie uginają, jeśli włożę na nie odpowiednią ilość książek - ja niestety cisnę ile wlezie, a nawet ciut więcej, więc są miejsca, gdzie niestety widać wygięcie, ale to tylko dla czujnego oka;)
      Jestem z nich bardzo zadowolona, skrupulatnie dokupuję nowe. Kurz widać na nich mniej niż na meblach ciemnych - mam porównanie, bo w pokoju mam jeszcze fragment przedremontowy gdzie takie stoją i zdecydowanie je trzeba częściej przecierać. Niestety to biały, jak to biały ma tendencję do żółknięcia. Na co dzień tego nie widać, ale np. teraz po 3 latach dokupiłam nowy regał i wkomponowałam go pomiędzy dwa stare - jeśli przyjrzysz się zdjęciu, to widać zdecydowaną różnicę: ten po lewej jest sprzed kilku miesięcy, ten po prawej kilka lat starszy. Tego się niestety nie uniknie, bo ja z dużą regularnością szoruję je mleczkiem i choć jakiś poziom wybielenia osiągam, to niestety nigdy nie wracam do początków. Z tym trzeba się pogodzić. No i zawsze można kupić inny kolor - BILLY ma też jasny brąz i znajomi go mają od jakichś 12 lat - są ogromnie zadowoleni i nie widać starzenia się;)
      Generalnie ja bardzo polecam - jest stosunkowo tani, pojemny, różne modele można nieźle komponować. Jedyny minus to sprawa dokupywania półek osobno - ich cena jest porównywalna z całym regałem, a szkoda, bo gdyby dokupić ich więcej to regał pomieściłby znacznie więcej bez efektu uginania się, a tak niestety jak mam do wyboru kupić półkę przegradzającą za 80 zł albo nowy regał za 120 to zawsze wybieram regał, choć powoli brakuje mi miejsca.

      Usuń
    2. DZIĘKUJĘ! Bardzo mi pomogłaś. Właśnie waham się pomiędzy białym a jasnym brązem, rozważam wszystkie za i przeciw... bo ja będzie biały regał to i resztę mebli wypadałoby w bieli mieć. Tak że narady trwają :) Ale niesamowicie podoba mi się połączenie setek barw książek z bielą, po prostu. Choruję na białe meble ostatnio, ale nie mam żadnego doświadczenia, dlatego tak drążę z tą czystością i kurzem :)

      Dzięki wielkie!
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Zdecydowanie przytuliłabym Kwiat Pustyni!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też miałam wielką ochotę go przytulić (czytałam wiele lat tremu!), dlatego cieszę się, że udało mi się go wygrać;)

      Usuń
  5. Piękny widok :)
    Zwłaszcza ABC zbrodni Agathy Chriostie mnie zainteresowało :)
    Dawno temu czytałam Kwiat pustyni, zrobił dobre wrażenie, no i oczywiście Czarna kawa też za mną, jak prawie wszystko pióra królowej kryminału :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powoli zbieram całą kolekcję Christie, mam nadzieję, że już niedługo na mojej półce będzie wszystko:)
      "Czarną kawę" też już czytałam, ale teraz próbuję zebrać całość w jednym wydaniu:)

      Usuń
  6. Świetne stosy! Czytałam jedynie "Kwiat pustyni" (za to dwukrotnie!), a "Robot w ogrodzie" czeka na mojej półce. Przyjemnych chwil spędzonych z jeszcze nieprzeczytanymi lekturami! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie!:)
      "Kwiat pustyni" czytałam już parę lat temu, ale dopiero teraz doczekałam się własnego egzemplarza;)

      Usuń
  7. O kurczę, jest czego zazdrościć. :D "Krew na śniegu" podkradałabym. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie, że dosyć odstaje od pełnometrażowego Nesbo, ale chyba mi się to podoba;)

      Usuń
  8. Potężne stosy! Czytałam tylko "Gniew". Ciekawa jestem czy Tobie się spodoba:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jestem bardzo ciekawa, bo tyle się już o niej dobroci naczytałam, że aż mi żal ciągłej nieznajomości:)

      Usuń
  9. Piękne stosy! Zazdroszczę "Skandali złotej ery Hollywood" i "Znikasz". Sama mam już za sobą "Pogromcę lwów" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Pogromcę lwów" również już przeczytałam, podobnie jak "Znikasz":) Skandale wciąż czekają na swoją kolej;)

      Usuń
  10. Ah genialny stosik! Najbardziej zazdroszczę książki ,,Kwiat pustyni", chciałabym ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej, a ja mam takie dziwne pytanko: czemu część książek masz ułożoną nie grzbietami do pokoju? To jakaś metoda na kurz? Nie naśmiewam się, ogromnie mnie to zaintrygowało...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mowiac dziwię się, że to pytanie pada dopiero teraz:P To żadna metoda kurz: w ten sposób ulożyłam książki, które wywierają na mnie presję koniecznością przeczytania - gdy nie widzę ich grzbietów jestem spokojniejsza, a wyrzuty sumienia mniejsze;) A przy okazji w pokoju jaśniej:P

      Usuń
    2. A widzisz, na to bym nie wpadła ;-). Jest to rzeczywiście jakiś sposób na tę presję:-). No i rzeczywiście - wnętrza półek wydają się jaśniejsze i chyba optycznie powiększają przestrzeń:D.

      Usuń
    3. To prawda, choć z tą przestrzenią chyba w moim przypadku niekoniecznie - musiałabym wszystkie odwrócić, może wtedy, bo jest ich naprawdę dużo:)

      Usuń
  12. Ależ cudowne stosiska! Ciekawa jestem książki "Znikasz" i "Zbrodnia w szkarłacie".
    Życzę miłego czytania! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam,że te dwie książki budzą powszechne zainteresowanie;) "Znikasz" naprawdę warte polecenia, tę drugą rozpocznę już dziś i dam znać:)

      Usuń
  13. Chyba najchętniej podkradłabym z tego stosu "500 zdań polskich", ale widzę tu znacznie więcej ciekawych tytułów :> Przyjemnego czytania tych, które jeszcze czekają na swoją kolej ;))

    OdpowiedzUsuń
  14. "Robot w ogrodzie" mnie intryguje.
    W nawiązaniu do komentarzy powyżej: ciekawy pomysł z tym układaniem, by nie było widać grzbietów, choć u mnie by się nie sprawdził, zawsze mam tylko jedną lub dwie książki czekające w kolejce (czasem szkoda - chciałabym mieć taką półkę nieprzeczytanych pozycji). ;) A może powinnam tak ustawiać książki, które mniej mi się podobały? I tu też pojawia się problem, bo większość z nich oddaję. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam ich naprawdę ogromnie dużo! Ta odwrócona część, to tylko wyimek całości - na najbliższy czas;) Nałogowo dostaję, wygrywam, kupuję i tak to jest, że chyba nigdy nie doświadczę jednej lub dwu książek czekających w kolekcje;P raczej 200... i to mnie czasem rozstraja niestety.
      Te, które podobały mi się mniej biorę na wymiany i znów wracam z czymś, co muszę odwrócić.:P

      Usuń
  15. Naprawdę przepięknie prezentuje się twój stosik! A raczej stos :) Już dawno u mnie takiego nie było, więc miło jest tak sobie popatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawa jestem nowej odsłony Lackberg. Choć wiele innych kioażek mnie intryguje. Sama mam niezły stos z lipca - pofarciło się w konkursach. jeszcze czekam na 2 zaległe nagrody i się będę chwalić :)

    OdpowiedzUsuń