sobota, 17 sierpnia 2013

Nowy przywódca – Juliannna Baggott




Nowy przywódca, to drugi tom trylogii Świat po wybuchu Julianny Baggott, wpisujący się w poetykę postapokaliptyczną i antyutopijną. Prawa do sfilmowania pierwszej części cyklu – Nowej Ziemi, wykupiła już wytwórnia Fox 2000, producent Zmierzchu, zapowiadając tym samym kolejny kasowy hit. Mimo że tom pierwszy był absorbujący, to jednak posiadał wiele momentów pełnych dłużyzn, których Nowy przywódca jest już pozbawiony.
Baggott udowadnia, że nieprawdą jest, jakoby rozwinięcia cyklu miały zaniżać poziom. Wręcz przeciwnie – część ta  podnosi poprzeczkę, czyniąc podróż przez Nowy Eden niebywale zajmującą i atrakcyjną.
Po Wybuchu zaplanowanym przez Willuksa – ojca Partridge’a – świat całkowicie zmienił swoje oblicze. Gdy dorastający chłopak poznaje nagą prawdę o swojej rodzinie, podejmuje decyzje ważące na losach Czystych przebywających poza Kopułą. Postanawia on odnaleźć matkę, o której śmierci zapewniał go ojciec. Jak się okazało, wszystkie wiadomości, którymi Partridge był karmiony od najmłodszych lat, stanowiły jedynie półprawdy, mające być środkami do innego celu. Bohater postanawia dołączyć do grupy Wyrzutków, na której czele stoi ciekawa osobistość – El Capitan.
Niestety, Willuksowi tak bardzo zależy na powrocie syna do Kopuły, że jest zdolny do najgorszych czynów. Jego obecność ma mu zapewnić przedłużenie życia – nawet za najwyższą cenę. Jedyna możliwość zaprowadzenia prawdziwego porządku przez Zmutowanych, widziana jest w wewnętrznym przewrocie w Kopule, na którego czele ma stanąć właśnie Partridge.
W czasie gdy ten będzie walczył z własnymi słabościami, jego przyrodnia siostra – Pressia, będzie musiała zmierzyć się z innymi demonami, by odnaleźć coś, co Willux przed laty skrzętnie ukrył, a czego przez swoją arogancję nie zabezpieczył w należyty sposób.
Narracja prowadzona jest dwutorowo: po rozdzieleniu się dwojki bohaterów, autorka prezentowała naprzemiennie działania każdego z nich, z największą dbałością o detale.
Akcja Nowego Przywódcy toczy się z niebywałą prędkością. Bohaterowie charakteryzują się ponadprzeciętną inteligencją, gwarantującą im szybkie rozwiązanie kolejnych zagadek, nawet w sytuacjach stresowych,  a także ogromną siłą i wolą przetrwania. Cechuje ich troska o siebie nawzajem  i bezkompromisowe dochodzenie wspólnego celu, w imię którego są w stanie wiele poświęcić. W narracji snutej przez Baggott widać jej niezwykłą troskę o to, by wykreowane przez nią postaci, były szczególnie dopracowane.
Czytając tę książkę, kolejne stronice dosłownie przelewają się między palcami, a walka z Pyłami i kolejnymi mutacjami wysyłanymi przez Kopułę, by siać postrach stanowi doskonałą pożywkę dla wyobraźni, zaspokajając nawet najbardziej wymagających czytelników.  Plastyczny język i barwne opisy są wręcz namacalne, a świat stworzony przez Baggott budzi ogromny podziw. Autorka stworzyła go z niezwykłą dbałością o detale, a przy tym zagwarantowała istnienie prawdziwej plejady osobistości. Zmutowani, Czyści, Wyrzutkowie, Pyły – to jedynie garść bohaterów, których spotkamy na kartach tej powieści, a którzy przeprowadzą nas przez ten postapokaliptyczny świat. Na szczęście Baggott wystrzega się namolnych przypomnień wydarzeń poprzedniej części, sprawiając, że czytelnik (ja) nie ma okazji się nudzić. To powieść młodzieżowa, która może być atrakcyjna także dla dorosłych odbiorców. Znajdziemy w niej nie tylko pościgi, machlojki, spiski, ale też głęboką przyjaźń, bezgraniczną miłość i poświęcenie w imię lepszej przyszłości oraz prawdy.

Książka urywa się w miejscu przełomowym, jednak nie na tyle, by z nadmierną niecierpliwością wyczekiwać tomu kolejnego. Nie wyobrażam sobie nawet, co jeszcze przygotowała Baggott dla fanów serii, bowiem jej wyobraźnia i lekkość pióra jest tak ogromna, że spodziewać można się dosłownie wszystkiego. 

2 komentarze:

  1. Książka bardzo mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powinnam się w końcu zabrać za tę serię... Ale mam tyle zaległych książek, że aż się boję co zrobię później. Kolejna pozytywna recenzja. Coś w tych książkach musi być.

    OdpowiedzUsuń