Charlaine Harris jest popularną
autorką pochodzącą ze Stanów Zjednoczonych.
Na podstawie jej cieszącego się
największą poczytnością cyklu o Sookie Stackhouse został nakręcony serial Czysta krew, który szybko stał się
kasowym hitem na całym świecie.
Harris jest także twórczynią
serii kryminalnych, w których, moim zdaniem wypada lepiej, niż w coraz bardziej
nużącym już cyklu opowiadającym losy Sookie.
Martwy wróg, to jedenasty tom serii.
Martwy wróg, to jedenasty tom serii.
Niezmiennie, główna bohaterka
jawi się jako magnes przyciągający kłopoty oraz nowych wrogów. Jej życie w niczym nie przypomina nudnej
egzystencji wielu ludzi. Sookie co rusz musi walczyć o przeżycie, bowiem niemal
na każdym kroku ktoś czai się na jej życie.
W tomie tym do prywatnej kolekcji
jej kłopotów dołączają te, które ujawniły się za sprawą odkrycia przez nią
przedmiotów schowanych na strychu, a które okazały się być nosicielami pamięci
o największym rodzinnym sekrecie.
Oczywiście ujawnione tajemnice, spowodują,
że bohaterka narażona zostanie na jeszcze większe niebezpieczeństwo.
Jako, że książka ta jest jedenastym
z kolei tomem, nie wyobrażam sobie jego lektury bez znajomości poprzednich
części. Z drugiej strony – lektura nowych powieści Harris staje się coraz silniej
męcząca i przewidywalna.
Czytelnik ze spokojem może
zasiadać do lektury, bowiem jeszcze przed odwróceniem strony tytułowej wie co
go czeka – tarapaty Sookie, z których niezmiennie uda jej się wykaraskać.
Poza tym utrzymany został prosty
język i styl potoczny. Autorka nie rezygnuje również ze scen erotycznych,
których w tej części nie zabraknie,
Polecam książkę tę fanom serii,
przyzwyczajonym już do śledzenia losów Sookie, dla których stała się ona
częścią życia. Harris wciąż stara się wprowadzać do swoich tekstów innowacje w
postaci nowych bohaterów czy też wydarzeń, które do tej pory nie miały miejsca,
dlatego nie powinni się oni nudzić.
Osobom, które cyklu jeszcze nie
poznały, zalecam sięgnięcie do tomu pierwszego.
Zatrzymałam się jakieś trzy tomy wcześniej i na razie nie zagłębiam dalej. To naprawdę irytujące, że autorka w kółko odgrzewa ten sam schemat - Sookie wpada w kłopoty, Sookie udaje się wyjść z tego bez szwanku, Sookie bzdryngoli się z kim popadnie. Miałam nadzieję, że z czasem ta seria pójdzie w jakimś ciekawszym kierunku, ale - jak widać - pomarzyć dobra rzecz ;)
OdpowiedzUsuńJa też już straciłam nadzieję. Te tzw. innowacje to takie już w moim odczuciu granie na zwłokę. Ta seria powinna się skończyć w jakimś zdrowym momencie, teraz to już tylko zwykłe przeciąganie struny - nic nowego, naprawdę wartego uwagi się nie dzieje.
UsuńJa podobnie jak Futbolowa, też się zatrzymałam dwa lub trzy tomy wcześniej. Może kiedyś z nudów nadrobię :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam ochotę na tę serię, tylko martwi mnie ilość tomów - nie lubię takiego ciągnięcia na siłę...
OdpowiedzUsuńA tak z ciekawości - z kim na tym etapie jest Sookie? :D
OdpowiedzUsuńPóki co Eric;)
UsuńUfff.. Czytać nie będę, ale na serial poczekam ;)
Usuń