wtorek, 2 października 2012

W moich brzuchu mieszka jakieś zwierzątko – Grzegorz Kasdepke


Tytuł: W moich brzuchu mieszka jakieś zwierzątko

Autor: Grzegorz Kasdepke
ISBN:  978-83-608-5019-0
Wydawnictwo: Dwie siostry
Rok wydania: 2012






Grzegorz Kasdepke, to jeden z nielicznych pisarzy, których doskonale pamiętam, jako autorów wielu tekstów ze szkolnego podręcznika. Od szkoły podstawowej zaśmiewałam się w głos czytając jego przezabawne historie, które wyjaśniały otaczającą rzeczywistość i prawie zawsze były nią inspirowane. Dla twórczego umysłu bowiem, wystarczy jedno drgnienie, mała sytuacja, a w głowie już rodzi się pomysł na kolejną dowcipną książkę. Nie inaczej rzecz miała się z publikacją W moim brzuchu mieszka jakieś zwierzątko, którą Kasdepke napisał zainspirowany zasłyszaną historią: oto na jednym ze spotkań autorskich podeszła do niego młoda mama i opowiedziała mu, jak to jej córeczka dokonała niesłychanego odkrycia: w jej brzuchu mieszkało jakieś burczące zwierzątko!
Niewiele trzeba było, by ten rewelacyjny pomysł przelać na papier.

Bohaterka najnowszej ksiązki pisarza, to dziewczynka, która dokonuje podobnego odkrycia, co jej rzeczywisty pierwowzór. Zastanawia się, co to za stworzonko żyje w jej brzuszku, rozmawia z nim, odburkuje. Swoimi spostrzeżeniami dzieli się z mamą, tatą, bratem, ciocią, wujkiem – wszyscy jednak uważają, że coś jej się pomyliło.
Niestrudzona dziewczynka nie dawała jednak za wygraną – próbowała odkryć czy jej towarzysz to lew, pies, kotek czy może rybka: każdą potencjalną istotę odrzucała, gdy kończyła kolejny posiłek: wiedziała bowiem, co zwierzątka lubią zjadać, a czego nie.
Źródło
Jedyną osobą, która zdawała się wierzyć w rewelacyjne doniesienia dziewczynki był jej szkolny kolega, a wraz za nim cała klasa.
Jak skończyła się przygoda z tym niezwykłym zwierzątkiem, zamieszkującym brzuszek dziewczynki i odburkującym jej do czasu, gdy ta niczego nie zjadła?
Przekonajcie się sami:)

Kasdepke stworzył niezwykle zabawną, urokliwą książkę, która pod kołderką humoru, przedstawi młodemu czytelnikowi cały atlas zwierząt i wyjaśni co to za stworzonko mieszka w brzuszku i dlaczego tak dziwne burczy. Rewelacyjna opowiastka, czyta się ją w parę chwil, zaśmiewając się przy tym do rozpuku.
Nie sposób nie wspomnieć także o fenomenalnej szacie graficznej, nadającej całej historii znamion optymizmu, będącej uciechą dla oka i radością dla każdego czytającego.

Gorąco polecam!

Zajrzyj do książki:)

4 komentarze:

  1. O,musze przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasdepke to już klasa sama w sobie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie wypożyczyliśmy naszego pierwszego Kasdepke. Malutki jeszcze jest za malutki, żeby wszystko zrozumieć, ale i tak oboje mamy radochę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w domu dwóch urwisów, których książka na pewno zainteresuje :)

    OdpowiedzUsuń