wtorek, 15 maja 2012

Zabójcza ciekawość – Christone Lynxwiller, Jan Reynolds, Sandy Baskin


Seria “kryminał z aniołem”, to powieści budowane na zasadzie klasycznego kryminału z dodatkiem wątku anegelicznego. Zawiera on wszelkie części składowe potrzebne do stworzenia dobrej historii detektywistycznej: tajemniczą śmierć, zamieszanie w nią całkowicie niewinnych osób, samozwańczych detektywów, zaskakujące wątki oraz mały bonus w postaci tradycyjnych wartości oraz częstego wzywania Bożej pomocy.

Zabójcza ciekawość rozpoczyna się z dniem, w którym miasteczkiem Lake View – dotąd spokojnym i cichym – wstrząsa brutalne morderstwo. Sytuacja staje się dla mieszkańców tym bardziej zaskakująca i absorbująca, że jego ofiarą pada redaktor naczelny miejscowej gazety – osoba odpowiedzialna za publikację wielu niewygodnych artykułów, lecz także indywidualność ciesząca się sporym poważaniem.
W kręgu głównych podejrzanych znajduje się bratanek Jenny Stafford, na co dzień pracującej w klubie fitness. Na skutek mało efektywnych działań policji, bohaterka postanawia rozpocząć śledztwo na własną rękę. Mając w zanadrzu jedynie wiedzę wyciągniętą z przeczytanych niegdyś kryminałów oraz głębokie przekonanie o niewinności Zaca, kobieta ma zamiar dowiedzieć się kto i dlaczego zabił, oczyszczając tym samym z zarzutów swojego bratanka.
Niestety, sposób w jaki kobieta przekazuje zdobyte informacje policji, czyni ją świadkiem niewiarygodnym. Po drodze do wykrycia prawdziwego zabójcy oskarża niemalże wszystkich możliwych mieszkańców miasteczka. Nie dziwi więc, że dochodzeniowcy przestali jej ufać, a ona sama znalazła się w sytuacji zagrażającej życiu.
Ciekawość, w jej wypadku, naprawdę okazała się zabójcza…


Po lekturze tej powieści po raz kolejny staję przed problemem – kto tak właściwie ją napisał? Trójka autorów widniejąca na okładce zastanawia, bowiem przy dwójce miałam już spore wątpliwości co do formy tworzenia. Przy trójce w mojej głowie wytwarza się już prawdziwy chaos, jednak w powieści – nie. Jest spójna, wyraźnie przemyślana i skonstruowana według wszelkich znanych prawideł, nie tracąc nic na swoim wątku kryminalnym. Intryga się nie rozchodzi a akcja nie rozwleka.
Język jest prosty, żywy, zawierający wiele dialogów. Niestety, sama powieść nie należy do wybitnie emocjonujących. To taka książka idealnie sprawdzająca się podczas podróży autobusem, kiedy chcemy przeczytać coś lekkiego i niezobowiązującego, przy czym niekoniecznie trzeba się bardzo skupiać. Rzecz paradoksalna, bo przy kryminałach skupienie powinno być rzeczą obligatoryjną, jeśli chcemy odkryć zabójcę przed wskazaniem go przez autora. Ale nie tutaj – to książka, której bohaterem mógłby być każdy z nas, marzący o przeprowadzeniu własnego śledztwa i wykryciu mordercy.
Ważniejsze od wątku kryminalnego zdaje się być promowanie wartości. Przy takim spojrzeniu na ten wolumin morderstwo staje się jedynie pretekstem do zakreślenia dobrych i tradycyjnych zasad. Ciekawość ukazana jest jako zgubna cecha, mogąca wystawić nasze życie na niebezpieczeństwo; szafowanie złymi i nieprzemyślanymi radami może jedynie wytworzyć nam wrogów;  zbytnia nadgorliwość sprawić, że stracimy zaufanie i wiarygodność. To tylko kilka elementów najbardziej rzucających się w oczy, obok prawdy oczywistej – bez Bożej pomocy nie jesteśmy w stanie nic zdziałać, jednak mając ją w orężu, możemy osiągnąć wszystko.

Ciekawym doświadczeniem jest wejrzenie w głąb tej powieści i zanalizowanie jej pod zupełnie innym kątem. Nie jako kryminał, lecz jako książkę o wartościach i dla promowania wartości napisaną.
Dla osób, którym taki sposób realizacji tradycyjnej powieści z wątkiem morderstwa trafi do gustu, wartym polecenia będzie również kolejna część z serii – Zimny drań Candice Speare.





7 komentarzy:

  1. Zapowiada się całkiem ciekawie:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie nowa recenzja. Szkoda że narazie tylko z jednym wyd się udało . Dobra recenzja

      Usuń
  2. Uwielbiam kryminały, być może ta książka trafi w mój gust;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem Ci, że właściwie to sama nie wiem, czy dać tej książce szansę. Ale jakby nie było zaintrygowała mnie, więc może spróbuję się z nią zmierzyć? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam jakieś mieszane uczucia do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama nie wiem, jeśli wpadnie mi w ręce to przeczytam, ale na siłę nie będę jej szukać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Całkiem przyjemnie się zapowiada. Lektury do autobusu też są jak najbardziej potrzebne:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń