poniedziałek, 27 lutego 2012

Cheeky Elf i poszukiwanie zaginionego elfiego skarbu – Maria Izabela Fuss


Nie tak dawno wraz z Cheeky Elfem, pomocnikiem Świętego Mikołaja, trwaliśmy w atmosferze świątecznej lekcji przebaczania i wyrozumiałości.

W kolejnej książce opisującej jego przygody – Cheeky Elf i poszukiwanie zaginionego elfiego skarbu – zostaniemy obdarowani kolejną porcję morałów i życiowych pouczeń.

Elf jest narratorem własnej opowieści – i to narratorem podwójnym. Mamy tutaj do czynienia z narracją pierwszoosobową, ale na tym nie koniec, bowiem, jako bohater swoich historii Cheeky Elf również… opowiada. Tworzy nam się zatem coś na kształt miniaturowej powieści szkatułkowej, w której jednak nie sposób się zagubić.

Pewnego słonecznego dnia, z wielkim hukiem, do ogrodu Elfa, jak burza wpada mała Hairy Mairy The Fairy, przy okazji niszcząc bohaterowi płot. Jak się okazuje dziewczynka jest wnuczką najlepszego przyjaciela Cheeky’ego – Buddy’ego. Powołując się na łączącą obu Elfów przyjaźń, bohaterka prosi bajarza, by opowiedział jej którąś ze swoich niesamowitych przygód.

Elf wybiera jedną, która najbardziej utkwiła mu w pamięci; tę, która od lat nie pozwala mu o siebie zapomnieć, bowiem niosła ze sobą niesłychanie ważną lekcję. Była to opowieść o poszukiwaniu zaginionego skarbu, na które udał się on wraz z Buddym.
Jako młodzi Elfowie, chłopcy byli bardzo żądni przygód, co chwila wpadali też z tego powodu w tarapaty.
Pewnego dnia, tego samego, którego Cheeky został zwolniony z pracy, Buddy zaproponował mu podróż w poszukiwaniu zaginionego skarbu, którego od lat bezskutecznie szukali mieszkańcy całej Krainy Elfów. Sprytny bohater, wyrwał stronicę z pilnie strzeżonej Wielkiej Księgi Elfach Tajemnic i Sekretów, która informowała o położeniu owych kosztowności.

Na swojej drodze spotkali nowych, fascynujących bohaterów, takich jak pegaz Chunky-Chunky czy klucznik Śpioszek.
Dzięki ich pomocy, Cheeky i Buddy odkryli co od wielu lat tak skrzętnie ukrywane jest w Krainie Elfów.
Stanęli także przed trudną decyzją, dzięki której poznali siłę swojej przyjaźni i moc poświęcenia.

Autorka po raz kolejny stworzyła opowieść, która nie jest jedynie ciekawą historią przedstawioną w interesujący sposób, lecz także tekstem, który wskazuje na najważniejsze wartości, podkreśla ich znaczenie w życiu. Morał tej krótkiej książeczki jest bardzo czytelny: przyjaźń to jedna z najistotniejszych relacji w życiu każdego z nas i należy o nią codziennie zabiegać, dbać i ją pielęgnować.
To wspaniała propozycja dla najmłodszych, którzy już od pierwszych lat swojego życia budują relacje oparte na wzajemnym zaufaniu i serdeczności, lecz także dla dorosłych, którzy być może w codziennej gonitwie zapomnieli, co tak naprawdę się liczy.


Podobnie jak poprzednia część, także i najnowsza ubogacona jest wspaniałą szatą graficzną, pięknymi ilustracjami i niezwykłymi dodatkami znajdującymi się na końcu książki, w tym wycinkami z elfich gazet. Ponadto znajduje się tam również specjalnie wydzielone miejsce na fotografię swojego najlepszego przyjaciela.

Polecam wszystkim rozpoczęcie swojej przygody z Cheeky Elfem – nie będziecie się nudzić.






Link do recenzji części poprzedniej: tutaj.



7 komentarzy:

  1. Kurczę, interesująca książeczka! Sama bym do niej chętnie zajrzała:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem w jaki sposób mam się odwdzięczyć za taką fantastyczną recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę pisać dalej:) To będzie największe podziękowanie;)

      Usuń
    2. Już w czwartek do angielskich księgarń trafi moja angielska książka... szkoda, że nie w Polsce...

      Usuń
    3. Również żałuję:(
      Ale może kiedyś?

      Usuń
  3. A ja ją mam zamiar nabyć w najbliższym czasie ;) Pierwsza książeczka bardzo przypadła mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń