Drodzy Czytelnicy, oto po raz
kolejny, weekend umila nam mistrzyni kryminału – Agatha Christie.
Tym razem pod lupę weźmiemy
książkę coraz bardziej na czasie, ze względu na zbliżające się święta – będzie
to Morderstwo w Boże Narodzenie,
znane również pod tytułem Boże Narodzenie
Herkulesa Poirot.
Akcja tejże książki rozpoczyna
się, gdy nestor rodu, Simeon Lee, zaprasza na święta rodzinę, której od bardzo
dawna nie widział. Wydawać by się mogło, że chce zgromadzić całą familię, by
zafundować im wyjątkowe Boże Narodzenie, wypełnione atmosferą ciepła i
wzajemnej miłości. Nic bardziej mylnego! Gdy tylko zjawiają się pierwsi goście,
senior rodu zaczyna prawić swoim synom morały i kierować w stosunku do nich
niemiłe uwagi. Krytykuje ich zachowanie, a co gorsze – uznaje za niegodnych
swojego rodu. W dniu poprzedzającym wigilię gromadzi zebranych gości w pokoju,
po to by w symulowanej rozmowie telefonicznej oznajmić, że na stare lata
postanowił całkowicie zmienić swój testament. Wśród zgromadzonych budzi to
spore kontrowersje. Nestor ewidentnie faworyzuje swoją wnuczkę, tym samym nie
zwracając uwagi na pozostałych członków rodziny. Atmosfera się zagęszcza, a
kumulacja negatywnych przeżyć dokonuje się, gdy w przeddzień świąt dochodzi do
morderstwa. Stary Simeon zostaje odnaleziony w pokoju przypominającym rzeźnię –
ściany obryzgane są krwią, a sama ofiara również w niej tonie.
W takiej sytuacji trudno o spokojne przeżycie Bożego Narodzenia. Na szczęście w pobliżu znajduje się Herkules Poirot, który postanawia zająć się sprawą.
W takiej sytuacji trudno o spokojne przeżycie Bożego Narodzenia. Na szczęście w pobliżu znajduje się Herkules Poirot, który postanawia zająć się sprawą.
Jego dochodzenie prowadzi do
zaskakujących rozwiązań, demaskuje wielu członków rodziny. Okazuje się, że
prawie każdy z nich posiada mroczne sekrety, którymi nie chciał się dzielić. Na
nieszczęście członków rodziny zamordowanego, nic nie umknie uwadze sławnego
detektywa.
Co charakterystyczne dla Christie
– akcja toczy się wartko, autorka prowadzi nas w głąb umysłu zarówno osoby
prowadzącej śledztwo, jak i potencjalnych zabójców. Powieść jest niezwykle
wciągająca, nie pozwala umysłowi odpocząć nawet na chwilę. Autorka wierna jest
tradycji, stosuje znane rozwiązania, a mimo to niemożliwością jest odgadnięcie
kto tak naprawdę zabił, bez zaglądania na ostatnią stronę.
Christie jest mistrzynią w
kreowaniu skomplikowanych ludzkich psychik. Swoje postaci buduje w taki sposób,
że właściwie każda ma motyw, by stać się sprawcą morderstwa. Z tego też powodu
tak trudno domyślić się, kto tak naprawdę za nim stoi.
Autorka nie tworzy swoich powieści po to, by bulwersować, lecz po to, by pozwolić swojemu czytelnikowi pomyśleć. Dedukcja może stać się naszą jedyną pomocą w próbie wykrycia sprawcy.
Autorka nie tworzy swoich powieści po to, by bulwersować, lecz po to, by pozwolić swojemu czytelnikowi pomyśleć. Dedukcja może stać się naszą jedyną pomocą w próbie wykrycia sprawcy.
Ponadto nie chodzi o mordowanie,
krew na rękach, zbrodnię na każdym kroku. Tak naprawdę liczy się obnażenie
prawdy o ludzkim umyśle i emocjach – autorka to prawdziwa znawczyni człowieka.
Jej bohaterowie nie są mdli, lecz niesamowicie barwni i złożeni. Można
zaryzykować stwierdzenie, że każdy jest uosobieniem jakiejś ludzkiej wady,
którą autorka chciała wytknąć. Paradoksalnie więc, jej kryminały pełnią funkcję
dydaktyczną, a nie tylko rozrywkową.
Jeśli więc szukacie naprawdę
dobrej lektury, od której nie będziecie mogli się oderwać, a która
nierozerwalnie wiąże się z wątkiem kryminalnym oraz bożonarodzeniowym – nie
wahajcie się sięgnąć po Agathę.
Ja ze swojej strony mogę dodać
jedynie tyle, że do tego konkretnie tytułu wracam po wielokroć od sześciu lat.
A rzadko zdarza mi się sięgać ponownie po coś, co miałam już przyjemność
czytać. Zaryzykujcie więc i zainwestujcie pieniądze.
Uwielbiam Christie. Na święta mam zarezerwowaną książkę o gwiazdkowym puddingu, czyli też świątecznie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Niezawodna Christie. Bardzo lubię jej książki, więc na pewno przeczytam:))
OdpowiedzUsuńWidzę, że stwarzasz nam świąteczną atmosferę xD Nie omieszkam przeczytać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ah Poirot! oglądałam film na podstawie tej książki i podobał mi się moment wręczania prezentów między Poirotem a jego przyjacielem:)
OdpowiedzUsuńCzytałam większość książek tej autorki i ciągle sobie obiecuję, że wrócę do tych powieści. Może Święta będą ku temu dobrą okazją :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAgata Christie chyba nie znudzi mi się nigdy, mam prawie wszystkie książki i ciągle mogę do nich wracać
OdpowiedzUsuńI znowu Christie :) Kupię mamie pod choinkę, ona uwielbia a tej raczej nie czytała!
OdpowiedzUsuńHmm, może wypożyczę z biblioteki na święta? :D Dawno już nie czytałam nic Christie...
OdpowiedzUsuńZapraszam z recenzją, jeśli masz ochotę:
OdpowiedzUsuńhttp://znalezionepodchoinka.blogspot.com/