Coś lekkiego na urlop? Proszę bardzo! Oto Daj mi odpowiedź, książka, która przeleżakowała u mnie dobre parę lat, zanim poświęciłam jej nieco swojej uwagi.
Autorka, Sandy Hall, może być Wam znana z publikacji Musimy coś zmienić, jednak mnie nie była znana w ogóle.
I tak naprawdę z dużym prawdopodobieństwem mogę powiedzieć, że równie szybko jak można przeczytać tę powieść, ja zapomnę nazwisko pisarki, spod pióra której wyszła. Dlaczego? Ano dlatego, że jest to lektura bardzo niezobowiązująca, na jedno popołudnie, do ukończenia na jednym wdechu, słowem - przeciętna. Wiecie, to taki tekst, który zabiera się na plażę czy na działkę, kiedy kompletnie nie ma zamiaru się angażować w lekturę, jednak chce się miło spędzić czas.
Historia, w której chyba bardziej rozsmakują się nastolatkowie, bowiem to oni grają tutaj pierwsze skrzypce. Jane uwielbia oglądać seriale i jak prawie każda nastolatka w jej wieku - nie do końca wie, co chce robić w życiu. Ma siedemnaście lat i podejmowanie poważnych decyzji w ogóle jej nie odpowiada. Celem odwleczenia w czasie deklarowania się w jakiejkolwiek kwestii, ale również po to, by uniknąć wakacyjnego stażu, bohaterka zatrudnia się jako niania. Choć ma to być chwilowe i niezobowiązujące zajęcie, sprawy dość szybko się niepotrzebnie komplikują. Jej podopieczne okazują się siostrami przyrodnimi jej przyjaciela z dzieciństwa, Teo. Świat jest mały, prawda?
Oczywiście (jak moglibyśmy się tego nie domyślić?!) okazuje się, że dawna przyjaźń Jane i Teo wcale nie wygasła, a bohaterowie nadal doskonale się dogadują. Z tym, że nie mają już po 10 lat i ich uczucia niebezpiecznie zmierzają nie w tym kierunku, w którym oboje by się tego spodziewali.
Szukacie czegoś lekkiego, nieprzytłaczającego, rozrywkowego i niespecjalnie wymagającego? Oto propozycja dla Was. Nutka tajemnicy, wakacyjny klimat, słodkie nastoletnie zauroczenie - czy może być coś doskonalszego na urlop?
0 komentarze:
Prześlij komentarz