wtorek, 23 lipca 2019

Okruch - Anna Ficner-Ogonowska




Szukacie lekkiej, ale za to długiej powieści na letnie popołudnia i wieczory? Takiej, która nie skończy się, gdy tylko zbratacie się z bohaterami, lecz będzie trwać w najlepsze? Przed Wami Okruch Anny Ficner-Ogonowskiej, autorki, która rozkochała w swojej twórczości setki polskich czytelniczek, a to wszystko za sprawą serii Alibi na szczęście, jak również tekstu Czas pokaże.

Jej najnowsza powieść ma w sobie wszystko to, czego zazwyczaj szukamy w wakacyjnych lekturach - miłość, tajemnicę do odkrycia, ukazanie siły dobra oraz burzliwą przeszłość, która czyni całość jeszcze bardziej emocjonującą. 

Jeśli jesteście osobami bardzo emocjonalnymi, warto przed rozpoczęciem lektury zaopatrzyć się w chusteczki, spory zapas dobrej herbaty albo kawy, posiłek oraz ciepły koc - noc, którą zarwiecie dla tej książki może okazać się chłodna, a uwierzcie mi, że może Wam się wcale nie chcieć przerywać lektury dla tak trywialnych czynności, jak przyniesienie sobie czegoś.


Poznajcie panią Marię - wdowę po policjancie, prowadzącą dziennik, który ma ukoić jej samotność i zabić nudę, tak często towarzyszącą ludziom w starszym wieku. Bohaterka notuje w nim niemalże wszystko: tak troski, jak codzienne radości, ale również swoje przemyślenia, będące efektem bujnego życia oraz marzenia, których wciąż jej nie brakuje. 

Inna kobieta pojawiająca się w tekście to Sara - przedszkolanka i kobieta z dość burzliwą przeszłością, obecnie mieszkająca z dziadkiem. Jej życie mogłoby toczyć się dalej z góry wytyczonym rytmem, gdyby nie wypadek, który pewnego dnia widzi z okna w czasie pracy. To on ma na zawsze odmienić jej życie, bowiem bohaterka za nic mając zasady bezpieczeństwa, opuszcza przedszkole, by pospieszyć na ratunek rannemu mężczyźnie.

To ów moment stanowi punkt, po którym życie każdej z postaci zmienia się, oferując ogromne przeżycia, wątpliwości, ale też... szczęście. 

Podobnie jak poprzednie książki Ficner-Ogonowskiej, także i tę cechuje niezwykłe ciepło otaczające czytelnika, gdy tylko zanurzy się w utkanym przez autorkę świecie. Choć wiele fragmentów tej powieści mogło zostać skróconych, bowiem często odnosi się wrażenie sztucznego rozwlekania wątków, powieść ta broni się i zachęca do zanurzania się w jej świecie. 

Polecam. Właśnie teraz - latem - gdy serca mamy gorące i wystarczy okruch (sic!), by nas poruszyć i zapewnić ogrom emocji. 

0 komentarze:

Prześlij komentarz