piątek, 14 lipca 2017

Sztuka bycia i obycia - Maciej A.Brzozowski




Sztuka bycia i obycia Macieja A. Brzozowskiego to savoire-vivre w pigułce, nawet dla opornych.
Napisane skrótowo, przejrzyście, bez przegadania – tak, aby każdy mógł wydobyć najistotniejsze dla siebie informacje.

Dowiemy się z niej między innymi, jak używać chustki do nosa, jak całować się podczas przywitania, kto powinien płacić rachunki, czy wypada, czy nie wypada mówić „na zdrowie” oraz „smacznego”, jak napełniać kieliszki i wiele, wiele innych.

Nawet jeśli wydaje Wam się, że zasady dobrego zachowania macie opanowane do perfekcji – przekonacie się, że są jeszcze miejsca nieodgadnione, co do których byliście przekonani, że robicie dobrze, a rzecz ma się tak naprawdę zgoła inaczej. Brzozowski udowadnia, że uczyć trzeba się całe życie.

Wielkim plusem publikacji jest alfabetyczne uporządkowanie haseł – ułatwia to poruszanie się po książce i sprawne odnajdywanie tego, co w danym momencie jest przez nas poszukiwane.


Poza częścią główną książki, składającą się ze szczegółowych zapisów zachowań pożądanych w różnych sytuacjach, na końcu znajduje się również Bon ton w pigułce, a w nim podpowiedzi dotyczące słów zakazanych, najszybszych metod wyjścia na prostaka oraz przeciwnie – osobę, robiącą zawsze dobre wrażenie. Autor nie pozostawia nas jednak z samą teorią – ostatnią częścią książki jest test wiedzy – zanim wyjdziecie do ludzi, macie szansę sprawdzić swoje kompetencje z zakresu savoir-vivre, by uniknąć niepotrzebnych wpadek i krytycznych spojrzeń. Pytań okrągła setka, nie jest bowiem test wyrywkowy, lecz konkretny, niepozostawiający miejsca na uniknięcie kłopotliwych miejsc. 

Polecam - kultura wszak zawsze jest w modzie.

3 komentarze:

  1. Nie jest to pozycja dla mnie, gdyż w ogóle poradniki jakoś specjalnie mnie nie interesują.

    OdpowiedzUsuń
  2. Marta Gorczowska14 lipca 2017 23:27

    Z podręczników savoir-vivre'u czytałam niedawno "Z klasą, na luzie" Adama Jarczyńskiego i przyznam, że to chyba nie lektura dla mnie. Dużo się kiedyś tym tematem interesowałam i chyba autorzy podręczników nie powiedzą mi niczego nowego. Niemniej miło, że takie książki powstają i w dodatku są solidnie wydane ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi całkiem nieźle i ciekawie - lubię książki popularnonaukowe (w szerokim tego słowa znaczeniu), a z tej z pewnością dowiedziałabym się miliona rzeczy, o których nie mam zielonego pojęcia. ;)

    OdpowiedzUsuń