niedziela, 8 listopada 2015

Śląskie Targi Książki - czy winy zostały odkupione? Relacja.




Tegoroczne Śląskie Targi Książki zdecydowanie zmazały winy poprzedniej edycji. 
Nie było nart (jedynie akcent jacuzzi), za to sporo dobrych wystawców, nowa, lepsza lokalizacja (Międzynarodowe Centrum Kongresowe) i darmowy wstęp. 






Wiadomo, nie ma co porównywać do Krakowa, która to impreza nie bez przyczyny zwie się Międzynarodowymi Targami, bo ilość wystawców była nieporównywalnie mniejsza, jednak dzięki nieco bardziej kameralnemu wydaniu katowickiej edycji, na spokojnie można było wszystko obejść, porozmawiać, niczego nie pominąć i obłowić się w prawdziwe skarby,  nie marnując przy tym wielu godzin w kolejkach. Mam nadzieję, że za rok będzie jeszcze lepiej! Zdjęcia ilustrują piątkowy poranek, dzień otwarcia, kiedy to były jeszcze luzy i spacerowanie między stoiskami było prawdziwą przyjemnością;)









Ogromnie się raduję, że nasza wymiana doszła do skutku, bo cieszyła się tak ogromną popularnością, że wszyscy byliśmy w szoku:) Wydaje mi się, że było to najbardziej oblegane stoisko przez wszystkie trzy dni, choć mogę się mylić, bo nie miałam żadnej możliwości się z niego wydostać i porównać z innymi. Tak wiele Was przybyło!
Nie było momentu, żeby przy stole nie kręciło się kilka(naście) osób, momentami nie dało się dopchać do stołów, których mieliśmy ciut za mało, jednak i z nimi daliśmy radę:) Do wczoraj wymieniono ponad 400 książek, dziś z pewnością przekroczymy 600. 


Ludzie przynosili kapitalne pozycje, mamy zatem nadzieję, że wszyscy przybyli na nasze stoisku odeszli ukontentowani tym, co zabrali ze sobą do domu:) Kolejna edycja wymiany 5. grudnia w Piekarach Śląskich.

Sami zerknijcie jak wyglądało to w piątek i sobotę od rana. Później było jedynie tłoczniej i tłoczniej, i tłoczniej:)





Ile książek wymieniono łącznie? Sami zobaczcie! Fenomenalne statystyki!




Spotkanie potargowe w City Rock - klasyka w najlepszym wydaniu. Kocham członków ŚBK miłością ogromną i cieszę na każde nasze spotkanie - nie pamiętam kiedy ostatnio się tak śmiałam:) 
A jak pojadłam!

Kogo nie było - niech żałuje:) A kto mimo początkowych oporów poszedł z nami - niech się cieszy:))) Jesteśmy przecież najfajniejsi!:)




Zobaczcie co przywiozłam (a wmawiałam sobie, że więcej jak dwu książek do domu nie sprowadzę...). Na zdjęcie nie załapał się Twój Dziennik Regony Brett i kilka pozycji z wymiany. Zdążyły zaginąć w akcji :D


Lewy stos - wymiana sobotnia i piątkowa, prawy - niedzielna. Środek to wygrana ze spotkania blogerskiego. Urocza sówka to prezent od Archer.






33 komentarze:

  1. Niestety nie byłam, bo krakowskie targi za bardzo dały mi po kieszeni :( Chciałabym dotrzeć, może w przyszłym roku się uda. Piękne nabytki, niektóre i mnie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Żałuję, że nie byłam :) W Warszawie zawsze są tłumy, a ja chciałabym się kiedyś przejść po stoiskach na spokojnie. Stosy zdobyłaś przecudne - Safak gorąco polecam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja niestety nie miałam jeszcze okazji uczestniczyć w żadnych targach - wszędzie mam daleko... Wow, ile książek i zakładek :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tyle nowości, zazdroszczę targów i stosiku! :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę poważnie rozważyć swoje przybycie w przyszłym roku! Takie bardziej "kameralne" Targi bez długaśnych kolejek zdecydowanie do mnie przemawiają :) I widzę, że się nieźle obłowiłaś :D Im więcej książek tym lepiej ^^ I ile zakładek! Podoba mi się ta zawieszka z napisem "czytam, zachować ciszę" :D
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj tak, zdecydowanie jesteśmy najlepsi :D Nie ma to jak spotkać się z innymi książkoholikami! A u nas w grupie fajne jest to, że nie ma żadnej zazdrości i każdy cieszy się z sukcesów innych. Tak jak mi pogratulowaliście mojego sukcesu (którym w sieci się ciągle jeszcze nie chwalę, więc ćśśś :D), że kto, jak nie ja? To było super <3

    A stosiki masz przegodne, widzę, że przytargałaś tego 3 razy więcej niż ja, a ja i tak jestem przerażona moimi zbiorami ;) No i jest "moja" Shafak, niech Ci się dobrze czyta - bo że będzie się ładnie prezentować na półce to wiadomo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ale cudeńka dorwałaś na wymianie! Ty to masz niewyobrażalne szczęście do książek... ❤

    OdpowiedzUsuń
  8. Wprawisz w kompleksy innych blogerów tak szybką relacją...

    OdpowiedzUsuń
  9. Znakomita impreza, też jestem zadowolona. Wymiana - po prostu super! Miałam nic nie brać, ale się skusiłam :) A spotkanie w City - ach, jak ja lubię się z wami spotykać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wpadnij, wpadnij! Bardzo chciałabym Cię poznać, a do Krakowa w tym roku jak na złość nie dałam rady dojechać przez zjazd na studiach.

    OdpowiedzUsuń
  11. Naprawdę ma to swój klimat - ja tych targowych tłumów wprost nienawidzę, więc Katowice były dla mnie wybawieniem. Mimo że zabrakło kilku pożądanych wydawców;)
    Safak czytałam jedną książkę i na tyle mi się spodobała, że z wymiany ją wprost wyrwałam! Dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Naprawdę? A skąd jesteś? Może Wrocław, Sopot? Tyle teraz tych targów, że może gdzieś się uda? To świetne doświadczenie, warto dla niego pokombinować:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ajj dziękuję!:) Wymiana była dla mnie wyjątkowo obfita;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne książki i zakładki :) Targi zawsze przynoszą tyle pozytywnych emocji :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Do mnie również, bo w targach najbardziej nie znoszę kolejek i ścisku:P

    Dokładnie, ilość jest obłędna!:)) A z zawieszki też będzie zakładka, moje drzwi nie tolerują niczego co się na nich wiesza;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Masz rację, to wsparcie i kibicowanie jest wspaniałe! A mówią, że blogosfera to nic tylko zawiść...:)

    Ja to zawsze z tych wymian wracam jak wielbłąd;P

    Mam na półce jedną Shafak, mam nadzieję, że ta godnie koło niej zalegnie;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Prawda?:) Mam nosa;) A tak poważnie - cierpliwość, wytrwałość, grzebanie... mrówcza praca poszukiwacza:D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja to samo - wzięłam plecak na dwie książki, które zaplanowałam kupić, a wróciłam z worami... :D

    Spotkanie było wspaniałe, więcej ich!

    OdpowiedzUsuń
  19. W przyszłym roku zrobię wszystko, żeby dotrzeć. Ale może wcześniej Ty dojedziesz do Warszawy? :) Też z wielką chęcią bym Cię poznała :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ha, w zeszłym roku prawie byłam:) Tzn. byłam w Warszawie w dniu targów, na śniadaniu z Cecelią Ahern, ale na stadion już nie dotarłam, bo się spieszyłam.
    Ale może w przyszłym roku? Pomyślę!:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wpadnij, wpadnij. W Warszawie też jest fajna impreza :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Wiesz, różna jest ta blogosfera, pojawiają się różne afery (wczoraj się dowiedziałam, że jakiś bloger znów kradł recenzje innym...), dlatego tym bardziej cieszę się, że mamy taką fajną grupę :) I na tym wolę się skupiać, a nie na nieprzyjemnych wydarzeniach.

    OdpowiedzUsuń
  23. Właśnie przed chwilą o tym przeczytałam! Blog już został usunięty, więc tylko czekać aż założy nowy i znowu proceder zacznie się od początku...

    Dobrze, że jesteście Wy!:))

    OdpowiedzUsuń
  24. Wspaniałe zdobycze! Musiało być ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Chciałam się pojawić przy stoisku z wymianami, ale niestety coś mi nagle wyskoczyło i nie udało mi się dotrzeć na targi :(

    OdpowiedzUsuń
  26. Wielka szkoda! Ale nasze wymiany są średnio raz na miesiąc, może uda się na którąś wpaść?:))

    OdpowiedzUsuń
  27. Polecam zatem śledzenie naszej strony:
    http://silesiaczyta.pl/ :)

    OdpowiedzUsuń