niedziela, 28 grudnia 2014

W powietrzu – Inga Iwasiów

Tytuł: W powietrzu
Autor: Inga Iwasiów
Wydawnictwo: Wielka Litera
ISBN: 9788364142819
Ilość stron: 272


Inga Iwasiów – profesorka literaturoznawstwa, krytyczka literacka, pisarka, zaciekła feministka, wykładowczyni na Uniwersytecie Szczecińskim, do ubiegłego roku członkini jury Nagrody Literackiej Nike.Dotąd chętnie przeze mnie czytana, zwłaszcza od czasu odkrycia blogu, na którym mierzyła się z doświadczeniami codzienności i dzieliła bieżącymi refleksjami (później najlepsze fragmenty przedrukowane zostały w formie książki Blogotony  - polecam!).

Mówię „dotąd”, ponieważ zdecydowanie wolę Iwasiów w dotychczasowym wydaniu.
Nie przemawia do mnie, nawet na poziomie języka, ów eksperyment (mam wrażenie) autorski, będący swoistą grą z dotychczasowym doświadczeniem pisarskim.
Oto główna bohaterka – inteligentna, samoświadoma, dojrzała kobieta –  przemierza przez życie, snując opowieść o swoich homoerotycznych (i innych) przygodach na jedną noc lub dłużej. Obserwuje przy tym swoje strefy intymne, nazwane pieszczotliwie tamagotchi – ich reakcje, upodobania, rozczarowania. Książka stanowi wręcz kronikarski zapis doświadczeń seksualnych, których los bohaterce nie poskąpił, czyniąc jej opowieść dużo pikantniejszą.
To książka erotyczna, pozbawiona pruderyjności, odważna, z nieco zakamuflowanym przekazem – wciąż mam wrażenie, że można czytać ją dwojako, każdorazowo zmieniając jej ostateczny obraz: lub to jako pochwałę życia wyzwolonego, afirmację seksu wszelakiego, lub też przeciwnie – jako krytykę nastawionego na popęd i folgowanie żądzom świata.
Sprawia to postać głównej bohaterki – wyzwolonej, sprzeciwiającej się tradycyjnym, stereotypowym modelom rodziny i roli kobiety, obraz wciąż dość kontrowersyjny. W zamian za zbudowanie domowego ogniska, kobieta ta szuka ciepła i bliskości gdzie indziej, tworząc seksualną kolekcję związków tworzonych we wszystkich znanych konfiguracjach – i czasem trudno było mi za nią nadążyć – co rozdział, co akapit nowy kochanek, nowa kochanka, nowa para kochanków – prawdziwa plejada, wskakująca i wyskakująca do/z łóżka z prędkością światła.
Ciężko mi książkę tę ocenić – czyta się dobrze, Iwasiów nic ze swej sprawności nie traci, a jednak tematyka tej książki nie do końca jest mi bliska – a raczej system moralny (jego brak?) głównej bohaterki i jej podejście do życia. To nas dzieli, tu się nie zrozumiemy.

Ta historia do droga do samozadowolenia. Czy aby na pewno?
Iwasiów udowadnia, że erotyk może być na poziomie. I w ramach doświadczenia czytelniczego – polecam. Ciekawość zaspokoiłam, doceniam odwagę, odkładam na półkę i na tym koniec.

0 komentarze:

Prześlij komentarz