czwartek, 11 grudnia 2014

Miasto z lodu – Małgorzata Warda



Tytuł: Miasto z lodu
Autor: Małgorzata Warda
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
ISBN: 9788379610297
Ilość stron: 368





Miasto z lodu otwiera odnalezienie w górach wyziębionej i umierającej trzynastolatki, której zaginięcie nie zostało zgłoszone. W centrum uwagi znajduje się wówczas jej matka, oskarżona o zaniedbanie. Mimo że śledztwo dopiero się rozpoczyna, wszyscy ludzie już wydali wyrok – w ich oczach winną całej sytuacji była właśnie matka – chora, niezwykle samotna kobieta, nie znajdująca zrozumienia wśród mieszkańców miasta, do którego wraz z córką się przeprowadziła.
Bohaterka, dowiadując się o sytuacji i będąc w samym centrum nagonki na siebie samą, coraz gorzej radziła sobie z sytuacją – nie była już pewna co się zdarzyło, a co nie, zaczynała mieć wątpliwości czy rzeczywiście dopuściła się zaniedbania i tego nie pamięta, czy być może zdarzyło się coś innego, co wszyscy wokół przeoczają.

Książka jest tak naprawdę zapisem dochodzenia w sprawie – i tego policyjnego, i dziennikarskiego, i matczynego, i społecznego. Wszyscy próbują dociec tego, co tak naprawdę wydarzyło się w górach, jednocześnie z niepokojem oczekując polepszenia się stanu zdrowia dziewczynki, będącej od czasu wypadku w śpiączce.
Szybko okazuje się, że Teresa – matka nieprzytomnej Agaty – to nie jedyna winna w sprawie.
Co ciekawsze, całą historię poznajemy właśnie z perspektywy będącej w śpiączce dziewczyny.
To ona krok po kroku odsłania przed czytelnikiem prawdziwy przebieg wydarzeń. Jej wypowiedzi przeplatane są narracją biegnąca innym torem, co w dużej mierze powoduje dezorientację: nierzadko trudność sprawia natychmiastowe zorientowanie się, kto w danym momencie się wypowiada.
Konstrukcja całej powieści jest mocno rozsypana – dopiero spojrzenie na całość z odpowiedniej perspektywy czasowej i dystansowej pozwala na ułożenie z niej sensownej i pełnej historii – wiele elementów może sprawiać wcześniej wrażenie  zbędnych.
Może to stanowić pewną trudność, w istocie jednak jest najmocniejszym elementem książki.
Miasto z lodu naznaczone jest ludzkimi tragediami, od których aż cierpnie skóra i boli serce.
Co gorsza, są to historie znane wszystkim z nas – niemalże co dzień słyszymy o podobnych wydarzeniach z mediów – tutaj jednak oglądamy zwielokrotnienie nieszczęść.
Tutaj jednak oprócz pochylenia się nad ludzkimi tragediami, wchodzimy w nie głębiej – szukamy przyczyn, nawet tych bardzo odległych.
Książka ta, to narracja stanowiąca gorzką refleksję nad tym, co zastane w naszym świecie, także nad sytuacją dziennikarstwa i jego wpływu na ludzi. Z powieści tej wyłania się obraz władzy jaką ma nad ludzkim myśleniem przekaz medialny, kształtujący tak naprawdę to, co wiemy o życiu.

Wiele w tej powieści smutku, przygnębienia, oskarżeń, przemilczeń, mętnych usprawiedliwień, które sprawiają, że całość stanowi trudną w odbiorze (pod względem emocjonalnym) historię.

7 komentarzy:

  1. Moja przyjaciółka bardzo mi polecała już tę książkę.. Jest na mojej liście!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem, czy obecnie mam odpowiedni nastrój do takiej smutnej lektury...

    OdpowiedzUsuń
  3. nie umiałam się przekonać do tej książki, a teraz widzę, że źle zrobiłam, bo po Twojej recenzji mam na nią ogromną ochotę. Lubię takie książki, nieoczywiste, ale emocjonalne

    OdpowiedzUsuń
  4. Coraz częściej wspomina się o negatywnym wpływie mediów - szczególnie tych goniących za sensacją. Najłatwiej wydać oskarżenie, ale przyznać się do pomyłki, potrafi niewielu. W końcu nie jest to medialne. Ale czy z drugiej strony kiedyś było inaczej? Może to nie dziennikarz osądzał nie zawsze winną osobę, ale zwykli ludzie, którzy potrafili wykluczyć daną osobę ze społeczeństwa...

    Książka wydaje się warta poznania, więc ląduje na liście do przeczytania! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. No dobrze, czy ja mogę z całkiem innej beczki? Bo dziewczyna z okładki bardzo kojarzy mi się z aktorką grającą Hermionę w HP. Czy ktoś jeszcze tak ma czy jestem odosbbniona?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio?:) Niee, ja tego nie widzę;) Ale może ktoś, coś?

      Usuń
  6. Czytałam książkę i muszę się z Tobą zgodzić,że nie była to łatwa lektura ale jestem pewna,że wrócę do niej jeszcze nie raz.

    OdpowiedzUsuń