niedziela, 30 grudnia 2012

Obce dziecko – Alan Hollinghurst


Tytuł: Obce dziecko
Autor: Alan Hollinghusrt
Wydawnictwo: MUZA
ISBN: 978-83-7758-194-0
Ilość stron: 616

Obce dziecko to opowieść podzielona na pięć zasadniczych części. Są to: Dwa akry, Revel, Równo chłopcy, równo, Coś z poety i Dawni kompani. Każda z nich snuje osobną opowieść, którą łączy postać bohatera pojawiającego się w pierwszej z nich – poety Cecila Valance’a, który latem 1913 roku zjawia się w tytułowej posiadłości. Przybywa on na miejsce zaproszony przez matkę swojego przyjaciela z Cambridge – George’a Sawle’a.
Wraz z członkami rodziny przeżywa weekend obfitujący w wydarzenia, mające odcisnąć się trwałym piętnem na ich życiu, a także na życiu wielu przyszłych pokoleń, zainteresowanych postacią sławnego pisarza i jego pederastyczną przeszłością.

Osobą, która najmocniej przeżyła wydarzenia lata 1913 była Daphne – wówczas szesnastoletnia dziewczyna, prosząca Cecila o wpisanie się do jej sztambucha. Twórca zamieścił w nim napisany specjalnie na tę okoliczność wiersz, który szybko stał się jego najbardziej rozpoznawalnym dziełem, czyniącym go nieśmiertelną legendą. Utwór ten bowiem, odczytany publicznie przez Churchilla,  uznany został za profetyczny i symboliczny opis Anglii, która w niedługim czasie zmieniona została przez wybuch I wojny światowej.

Pozornie niewinny wpis, rozpoczął ciąg wydarzeń, które przez lata połączyły tłumy ludzi: rodzinę Sawle’a, rodzinę Valance’a, czytelników, a także biografów poety oraz krytyków literackich.
Każda z części wyróżnionych w książce, dotyczy kolejnych pokoleń oraz charakterystyczne im reinterpretacje tekstów Cecila.

Wszystkie rozdziały łączy postać Daphne, przewijającej się przez każdą z nich – Daphne młodziutką i niedoświadczoną, Daphne dorastającą, rodzącą i wychowującą dzieci, Daphne dojrzewającą i wreszcie Daphne osiągającą sędziwy wiek.

Obce dziecko uznane zostało za najlepszą książkę Holiinghursta, określaną mianem mistrzowskiej klasy, epickiej sagi i prozy eleganckiej.
Z wszystkich tych określeń, podpisać mogę się jedynie pod ostatnim – rzeczywiście jest to powieść, którą można nazwać elegancką, zwłaszcza uwzględniając wszystkie konteksty i osadzenie w czasach. Niestety, nie odnalazłam w niej pierwiastka mistrzostwa ani epickości, uważam wręcz, że są to określenia przesadzone. Książka jest dla mnie nad wyraz przegadana, w gąszczu opisów, zatraca się w moim odczuciu to, co najważniejsze. Powieść traci swoją świeżość, zamieniając ją na niekończące się opisy pełne dłużyzn. Zamiast doskonałej narracji, mamy tu monotonne i spore frazy opisowe, które rzutują na całą powieść, czyniąc ją nużącą, a która ma jedynie przebłyski momentów z polotem i potencjałem. Są to w większości fragmentu poświęcone bezpośrednim opisom relacji homoseksualnych łączących poszczególnych bohaterów sagi.
Żałuję, ale Hollinghurst mnie nie porwał i szczerze wątpię, bym miała ochotę kiedykolwiek kontynuować tę literacką znajomość. Pomimo rzeczywiście dobrych partii, zbyt wiele było w książce tej momentów, sprawiających, że zamiast żyć czytaną historią, odpadałam z nudów.


4 komentarze:

  1. Oj, niepokoisz mnie, bo w ramach świątecznego prezentu kupiłam sobie między innymi "Obce dziecko" i mam spore oczekiwania. Ciekawe, na ile moje wrażenia będą się różnić.

    OdpowiedzUsuń
  2. od pewnego czasu mam na nią ochotę i jestem ciekawa jak wypadnie w moich oczach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem w trakcie czytania i niestety w zasadzie podzielam Twoje zdanie. Książka nie jest zła, ale nie porywa.

    OdpowiedzUsuń
  4. cały czas się nad nią zastanawiam, czy tak, czy nie? Nie kupiłam jeszcze, a tak odmienne recenzje, od entuzjastycznych do podobnie jak wyżej, nie ułatwiają mi decyzji.

    OdpowiedzUsuń