piątek, 30 listopada 2012

Wierszyki domowe. Sześć i pół tuzinka wierszyków Rusinka – Michał Rusinek


Tytuł: Wierszyki domowe
Autor: Michał Rusinek
Wydawnictwo: Znak emotikon
Udostępnienie: Sztukater
ISBN: 978-83-240-1974-8
Rok wydania: 2012




Michał Rusinek, znany jest z powodów wielu. Raz – wykłada na Uniwersytecie Jagiellońskim, dwa – tłumaczy utwory z języka angielskiego, trzy – pisze własne, rymowane, wierszowane, cztery – był sekretarzem Wisławy Szymborskiej. Nie wnikając w to, która z ról przyniosła i wciąż przynosi mu największą popularność, warto przyjrzeć się trzeciej z kolei.
Rusinek bowiem, nakładem wydawnictwa Znak emotkion, wydał kolejną, rewelacyjną książeczkę dla dzieci o wielce wymownym tytule Wierszyki domowe.  W jego wcześniejszym dorobku znajdują się: Mały Chopin, Jak przeklinać? Poradnik dla dzieci, Kopciuszek, Limeryki, Prowincjonalne zagadki kryminalne, Retoryka podręczna. Czyli jak wnikliwie słuchać i przekonująco mówić, Między retoryką a retorycznością.
Wierszyki domowe, to zbiór doskonałych tekstów odnoszących się do sprzętów i miejsc związanych z domem, konsekwentnie uporządkowanych. W książeczce tej znajdziemy utwory podzielone na takie oto rozdziały: Przedpokój, Łazienka, Kuchnia, Salon, Sypialnia, Piwnica, Strych, Garaż, Ogród, Balkon i, najlepsze, Biblioteka.
Każdy z nich obfituje w przezabawne utwory, przeznaczone zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych – wszyscy będą się tak samo świetnie bawić. Młodsi zachwycą się ich rytmiką i rymami, natomiast starsi czytelnicy dodatkowo docenią odwołania do innych tekstów kultury.
Rusinek stworzył teksty do pośmiania się, skrzące się inteligentnym dowcipem i doskonałymi komentarzami do każdego tekstu, które pełnią funkcję rymowanych dopowiedzeń. Często zdarzało się, że to one nadawały utworom nową jakość, zmieniały konteksty i wzbogacały ich wartość. To błyskotliwa książeczka dla każdego, przez jej karty przewijają się postaci takiej jak Freud, Kafka czy Proust, a ich odnajdywanie sprawi niewątpliwą intelektualną przyjemność odbiorcy bardziej doświadczonemu czytelniczo. Moim ulubionym tekstem, ze względów czysto sentymentalnych, stał się ten o Bibliotece, jednak najgłośniej zaśmiewałam się przy Łazience i Umywalce.
Przy recenzji nie sposób nie wspomnieć o arcypięknej szacie graficznej książki. Ilustracje Joanny Rusinek nadają publikacji niezwykły klimat. Barwne obrazki stają się tłem dla wierszy i dodatkowo stymulują dziecięcą wyobraźnię. Sama jestem nimi zachwycona, oglądam je raz po raz, pełna podziwu dla każdego szczegółu. Staranne wydanie to ogromny atut tej publikacji, wiele książek może pozazdrościć jej estetyki.
Najnowsza książka Rusinka to przyjemność dla oka i dla duszy.

3 komentarze:

  1. Marzę o tej książce. Może Mikołaj będzie o mnie pamiętał i przytaszczy jeszcze jedna ksiązkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo pozytywnie :)

    Zapraszam na http://recenzjum.blogspot.com/2012/12/liebster-blog-zuz.html ponieważ nominuje Cię do Liebster Blog :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń