piątek, 17 sierpnia 2012

Moja Wyspa Marzeń – Urszula i Radosław Lemańscy


Tytuł: Moja Wyspa Marzeń
Autor: Urszula i Radosław Lemańscy
Wydawnictwo: Drzewo Laurowe

ISBN: 978-83-62468-19-5
Liczba stron:
 109
Rok wydania:
 2011

Urszula i Radosław Lemańscy po raz kolejny czarują…
Nie, nie – żadnej magii. To pisarskie małżeństwo, jak żadne inne potrafi za sprawą swoich tekstów przypomnieć o sprawach najprostszych, a jednak najistotniejszych, bez użycia czarodziejskiej różdżki, bez trudnych zaklęć i mikstur wykonanych z dziwnych składników. A jednak coś ich z tym wszystkim łączy:  różdżką jest dla nich pióro, zaklęciami słowa, a miksturą – to wszystko plus wyobraźnia i serce zamieszane i podgrzane za sprawą niezwykłego ciepła, którym aż promieniują. Efekt? Sami skosztujcie!
W książce Moja Wyspa Marzeń, dedykowanej Oskarowi, Dawidowi, Kubie i Pawłowi,  autorzy bliżej przyglądają się pewnemu chłopcu, który jak to współczesne dzieci – marzyć potrafił jedynie o komputerach, czekoladzie, nowych grach. Po śmierci taty jego życie wywróciło się do góry nogami., a ukochana mama coraz częściej poddawała się smutkowi, wpadając w szpony mrocznej depresji. Poprawę miało przynieść przeniesienie się tej dwójki w inne miejsce. Wyjechali na wyspę, gdzie mama bohatera miała zastępować miejscowego lekarza, a tym samym zapomnieć o cierpieniu, przepracować żałobę, uporać się ze śmiercią najbliższej osoby i po raz kolejny zakosztować życia.
Michael i jego mama poznają na wyspie fascynujących ludzi – Pana Po, Dawida i innych. Choć początkowo ciężko odnaleźć im się w nowej rzeczywistości i przyjąć zwyczaje panujące w tym miejscu, szybko zapominają o swoim dawnym życiu, ucząc się żyć w zgodzie  z przyrodą i przypominając sobie i najskrytszych marzeniach – tych prawdziwych, mniej powierzchownych niż nowa gra.
Moja Wyspa Marzeń to piękna opowieść o przyjaźni, utracie, docenianiu otaczającego świata, ale nade wszystko – o poszukiwaniu własnej tożsamości zatraconej przez codzienną gonitwę. Wędrówka z bohaterami tej książki oducza ksenofobii, pokazuje, że „innych” nie trzeba się bać, że nie są oni groźniejsi od nas, a jedyne co nas różni, to kultura i zwyczaje – sprawy umowne.
Wszystko to napisane językiem przystępnym dla młodego czytelnika. Wciągająca fabuła, szereg wartości – to sprawia, że warto poznać tę publikację bliżej.

6 komentarzy:

  1. Po takiej recenzji warto i to zdecydowanie!
    Zachwycił mnie pierwszy akapit zwłaszcza. Lubię takie książki.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie słyszałam o autorach, ale brzmi zachęcająco i być może po nią sięgnę:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. wydaję się bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie bym przeczytała. Jednak w mojej bibliotece nie ma w ogóle książek autorstwa tego małżeństwa, w internecie też trudno znaleźć...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta okładka jest wręcz cudowna! Urzekła mnie :) Co do książki, to hmm, nie jestem za bardzo przekonana, może kiedyś, gdzieś tam ;d

    OdpowiedzUsuń
  6. I takie książki powinni czytać najmłodsi, a nie siedzieć nosem w telewizorze :)

    OdpowiedzUsuń