sobota, 10 grudnia 2011

Spalone – Jane Casey




Spalone, to już druga wydana w Polsce książka Jane Casey. Autorka urodziła się w Dublinie. Ukończyła filologię angielską, a na co dzień pracuje w wydawnictwie jako redaktor książek dla dzieci. W wykreowanym przez nią świecie literackim nie ma jednak miejsca dla niewinności wieku dziecięcego. Zamiast tego doświadczymy brutalności i bezwzględności. Staniemy twarzą w twarz z bezkompromisowym seryjnym zabójcą – Palaczem, który po dokonanym mordzie spala ciała ofiar i porzuca je w odludnych miejscach.
Do tej pory odnaleziono zwłoki pięciu młodych kobiet, jednak o zamordowanie ostatniej z nich podejrzewa się naśladowcę.
Detektyw Maeve Kerrigan wraz ze swoim zespołem śledczym, stanie przed trudnym i ryzykownym zadaniem, jakim będzie schwytanie i udowodnienie winy potencjalnym dwóm zbrodniarzom. Gdy wkracza w życie ostatniej z zamordowanych kobiet – Rebecci Haworth, musi prześledzić jej przyjaźnie, sukcesy, życie zawodowe a także dramatyczny upadek spowodowany uzależnieniem od narkotyków. Nieskazitelna w oczach rodziców i znajomych bohaterka, okazuje się mieć niejedną rysę w życiorysie, a podejrzanych o jej zamordowanie zamiast ubywać – przybywa.
Narracja prowadzona jest dwutorowo – część rozdziałów dotyczy wydarzeń związanych bezpośrednio z Maeve [i są zatytułowane jej imieniem], część z kolei oddaje przeżycia Louisy – najlepszej przyjaciółki Rebecci.
Proza Jane Casey wciąga. Intryga odrywa od rzeczywistości i pozwala całkowicie zatopić się w świecie przedstawionym. Autorka skupiła się na tym, by opisać motywy kierujące poszukiwanym zbrodniarzem - jej książka pokazuje jak łatwo tłumione uczucia i emocje mogą zmusić człowieka do podjęcia czynów, których nigdy by się po sobie nie spodziewał. Co ważne, nie zostawia ona czytelnika bez wyjaśnienia – na końcu książki znajduje się swoista spowiedź mordercy, w której dokładnie, krok po kroku odpowiada on na nękające po lekturze pytania. Dzięki temu nie musimy niczego się domyślać, ale za to możemy spojrzeć w umysł niezwykle inteligentnego mordercy. Casey próbuje również odpowiedzieć na pytanie o sumienie zbrodniarza – co dzieje się z osobą skazaną za zamordowanie niewinnego człowieka na dożywocie, jak przeżywa swój wyrok i jakie emocje nią kierują.
Na to  i wiele innych pytań, odpowiedzi znajdziecie w tej niezwykle frapującej powieści sensacyjnej.
Polecam ją nie tylko fanom literatury kryminalnej, lecz także miłośnikom prozy psychologicznej – typowych dla tego działu analiz również  w niej nie brakuje. Spalone to doskonały pomysł na prezent.



15 komentarzy:

  1. Książka już za mną i również świetnie mi się ją czytało:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i bardzo mi się ,,Spalone'' podobały. Polecam również tej autorki ,,Zaginieni''. Także są doskonałą, emocjonującą odskocznią od rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dawna chodzi za mną ta książka. Muszę ją w końcu przeczytać;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejny świetny kryminał, który muszę przeczytać:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyham na tę książkę. Ale jak to w życiu bywa...na każą książkę przychodzi odpowiedni czas :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam kilka pochlebnych opinii o tej książce, Twoja recenzja dodatkowo utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto tę książkę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatni akapit już całkiem mnie przekonuje, że to coś dla mnie ;D
    Tylko okładka mi się chamsko kojarzy z "Ciemność płonie" ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam o niej wiele dobrego na innych blogach i teraz jestem już całkowicie przekonana, że muszę sięgnąć po tę lekturę. Myślę, że dostarczy mi mocnych wrażeń, których tak usilnie szukam w książkach.

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że przeczytam. Już sam tytuł intryguje, a zarys fabuły po prostu zmusza do lektury ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Okładka przykuła moją uwagę już jakiś czas temu... Zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja już od jakiegoś czasu mam wielką ochotę by przeczytać tę książkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak zdobędę pierwszą część to sięgnę po tą ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Taaaak, zdzierali za te fotki niesamowicie, ale uznałam, że zdjęcie z Jackiem Sparrowem jest warte każdej ceny. Niestety wyszliśmy średnio, bo to, że w ogóle robią takie zdjęcia, trochę nas zaskoczyło. A później nie mieliśmy już czasu, by wrócić do wejścia i zrobić nową fotkę tego rodzaju, więc wzięliśmy tę, którą nam zrobiono na samym początku, mimo że daleko jej do ideału...

    Sol

    PS. Okładka tej książki jest fascynująca! Autorki jeszcze nie znam...

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba zaczne sledzic listonosza, który do Ciebie takie smaczne tytuły wozi :D

    OdpowiedzUsuń