Orientacja seksualna wciąż jest w
naszym kraju tematem tabu. Wokół homoseksualizmu urosło wiele mitów, które
niestety pokutują mimo nawoływań do tolerancji i akceptacji.
W takiej sytuacji bardzo dużej
odwagi wymaga wydanie książki inspirowanej wydarzeniami autentycznymi pod
jednoznacznym tytułem Gej w wielkim
mieście. Podjęcia tematyki nie wystraszył się Mikołaj Milcke – autor
wychodzący z założenia, że najważniejsze jest to, by był znany przez
czytelników. Przy pisaniu swojej debiutanckiej książki korzystał z obserwacji
otaczającego go świata i nasłuchiwania dialogów prowadzonych przez mijających
go ludzi.
Autor zapowiada kontynuację Geja w wielkim mieście, dokładna data
nie jest jednak jeszcze znana.
Tymczasem przenieśmy się na
chwilę w realia części pierwszej…
Bohaterem powieści jest
bezimienny młody mężczyzna, pochodzący z prowincjonalnego miasteczka, który
rozpoczyna studia w wielkim mieście. Wraz z przeniesieniem się do Warszawy,
jego życie ulega całkowitej zmianie. Poznaje nowych ludzi, spędza czas w
zupełnie inny niż dotychczas sposób i, niestety, separuje się od znajomych z
dzieciństwa. Zrywa kontakty z najbliższymi ludźmi, którzy pozostali w jego
rodzinnym mieście, nie oddzwania do nich ani nie odpisuje na żadne wiadomości.
W ten sposób chce sobie udowodnić, że nie potrzebuje pozostawiającej wiele do
życzenia rodziny.
Podróż do stolicy staje się dla
niego podróżą mającą wyzwolić go z zaściankowego sposobu myślenia. Na miejscu
zdobywa swoje pierwsze miłosne doświadczenia, snuje plany na przyszłość. Jego
marzenia są niestety weryfikowane przez bezlitosną rzeczywistość.
Gej w wielkim mieście to przede wszystkim historia o próbie
zmierzenia się z samym sobą i otaczającym światem. To długa droga w
poszukiwaniu akceptacji i zrozumienia, to wędrówka mająca na celu samopoznanie.
Dla czytelnika może okazać się
ona lekturą ciężką. Autor nie szczędzi nam opisów scen erotycznych, które dla
wielu mogą okazać się bulwersujące i odpychające. Nie to jednak się liczy:
Milcke stawia przede wszystkim na autentyczność postaci i wydarzeń. Wiele z
nich ma swoje pierwowzory w życiu samego pisarza.
Powieść ta prowadzi nas przez
trudną drogę inicjacyjną, uczy poszanowania odmienności, jest trudną lekcją
tolerancji i otwarciem się na wciąż odrzucany świat homoseksualistów.
To lektura ciężka, ale i
niezwykle odważna oraz potrzebna. Zdarzają się momenty, że trzeba ją przerwać,
by odetchnąć, jednak nawet w takim momentach ciekawość bierze górę, a książka z
powrotem trzyma nas w ryzach.
Udany debiut, który staje się
zapowiedzią jeszcze lepszej kontynuacji.
Warto przeczytać.
Warto przeczytać.
Ostatnio słyszałem dość dużo pochlebnych recenzji na temat tej ksiązki i jestem coraz bardziej przekonany do jej przeczytania:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Niestety nie przepadam za książkami o takiej tematyce, tj. opisującej ludzkie problemy, np. tolerancji. Choć nie wykluczam, że kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej mam ochotę na tę książkę ;D Świetna recenzja ;]
OdpowiedzUsuńKsiążka już za mną i a jej czytanie było ciekawym doświadczeniem:))
OdpowiedzUsuńByłam pod wrażeniem, raczej pozytywnym tej książki, wprawdzie były detale, które mnie irytowały, ale skłaniam się ku Twojej opinii o udanym debiucie!
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś przeczytam, na razie brak czasu i mnóstwo książek z wyższym priorytetem skutecznie mi to uniemożliwia.
OdpowiedzUsuńKsiążka z pewnością ważna, ale ja póki co nie odczuwam potrzeby zapoznania się z jej treścią, może kiedyś...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam świątecznie!
Rzadko zdarza mi się czytać tego typu książki, jednak gdy już po nie sięgam, zwykle okazują się wyborem bardzo trafionym. Przypuszczam, że z tą pozycją byłoby podobnie.
OdpowiedzUsuńPasuję, bo jakoś chwilowo nie mam chęci na tego typu książki.
OdpowiedzUsuń[czytamy-ksiazki] -NN :D
OdpowiedzUsuńChyba koledze ją posunę ;)
OdpowiedzUsuń