Liczna obecność znajomych i krewnych Pani Magdy oraz sposób w jaki się o niej wypowiadali tylko utwierdziła mnie w przekonaniu o tym, jak wartościowym jest człowiekiem i jak wiele ciepła i optymizmu wokół siebie roztacza.
Wielkim zaskoczeniem był dla mnie moment, w którym podeszłam po autograf, a Pani Magdalena mnie rozpoznała.:) Najbardziej budującą chwilą okazało się dla mnie przeczytanie dedykacji, którą zamieszczam również poniżej. Kilka słów, które potrafią niesamowicie zmotywować i zdecydowanie to zrobiły:) Wróciłam do domu jak na skrzydłach, zarażona pozytywnym myśleniem. Udało mi się pogłaskać sławnego już Blondyna Igora i być uczestnikiem wspaniałego wieczoru autorskiego.
Niezdecydowanych zapraszam 24 września na 17:00 do salonu EMPiK w katowickim SCC, gdzie Pani Magda znów pojawi się wraz ze swoim asystentem, by odpowiadać na pytania czytelników.
Spotkania w SCC bardzo cenię, jednak to w sali Benedyktynce było tak niesamowite i wyjątkowe, że naprawdę możecie żałować, jeśli Was tam nie było, a mieliście taką możliwość.
Ahh, kończę pisać, a przechodzę do namacalnych konkretów - zdjęć.
Dla ciekawych - filmik, między innymi ze spotkania.
Dlaczego ja mam wszędzie daleko? Ja tak się nie bawię...:-(
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci normalnie ;)
OdpowiedzUsuńpisanyinaczej:
OdpowiedzUsuńPiotrze, może to nie kwestia odległości? W różnych miejscach są organizowane naprawdę świetne spotkania, na które z kolei ja nie mogę si wybrać. Niestety nie każdy autor wszędzie chce przyjechać;( Do niedawna cięzko byłomi znaleźć jakieś iformacje o tego typu spotkaniach, ale najpierw ciocia bibliotekarka [pozdrawiam ciociu!] zaczęła mnie zapraszać, a później sama zaczęłam się orientować. Może w Twoich okolicach też są, tylko szukasz w złych miejscach? Sprawdź to;)
Bujaczek:
OdpowiedzUsuńTo będzie mało skromne, ale nie mogę napisać inaczej- rozumiem to, bo było naprawdę rewelacyjnie!
I ja też mieszkam na jakimś z.... gdzie wszędzie daleko. Zazdroszczę, cudowne foty ze spotkania. pewnie rozmowa z autorką również była pełna wrażeń.
OdpowiedzUsuńcyrysia:
OdpowiedzUsuńZa dużo osobiście nie porozmawiałam, zbyt wielu było do tego chętnych;) Rodzina i krewni mają pierwszeństwo;) Mimo to, świetne prowadzenie Pana Łukasza zrobiło za mnie wszystko - wiele się dowiedziałam:)
Cyrysiu, może chociaż na jakieś Targi uda Ci się dojechać?:)
Planowałem wybrać się do SCC na spotkanie z p. Magdą, ale raczej nie dam rady. Ponoć w październiku mam być jeszcze spotkanie w Tychach, więc może tam uda mi się dotrzeć. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo musiało być fantastyczne spotkanie! :) Widzę torba dobrana do okoliczności, podoba mi się to! :D
OdpowiedzUsuńAj, świetna sprawa! Pozytywnie Ci zazdroszczę, autograf ekstra, no i samo spotkanie pewnie też zrobiło na Tobie niemałe wrażenie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Tymoteusz:
OdpowiedzUsuńTak, tak, ma być:)
Domi:
Ta torba jest ze mną praktycznie wszędzie i zbiera same pochwały:D
Isadora:
Oj zrobiło, zrobiło:)
Jestem pod wrażeniem i książki i autorki i Ajkusia - szkoda, że mnie tam nie było - dzięki za link do filmiku - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam już za sobą i jestem pod naprawdę dużym wrażeniem i żałuję, że sama nie miałam okazji być na spotkaniu z Magdaleną Kulus.
OdpowiedzUsuńW moim mieście niestety nie są organizowane tego typu spotkania. W Szczecinie uda mi się znaleźć coś od czasu do czasu, jednak odbywa się to stosunkowo rzadko.
Pozazdrościć. Mnie również ujęła osobowość Magdaleny Kulus. Dlatego żałuję, że nie byłam na spotkaniu z nią.
OdpowiedzUsuńAnna Jurczyk:
OdpowiedzUsuńWidzę, że się udało:)))