czwartek, 25 sierpnia 2011

Pałac Północy – Carlos Ruiz Zafon


Zafona zna już chyba każdy. Cień wiatru to jedna z nielicznych powieści, o których prędzej czy później na swojej czytelniczej drodze usłyszymy. Nie każdy ma świadomość, że nim powstała ta znana i ceniona pozycja, autor parał się tworzeniem utworów przeznaczonych dla młodzieży, mających porwać swoją historią i zafascynować światem lektur.

Pałac Północy, to druga powieść Zafona. Ukazała się ona w 1994 roku w Hiszpanii. Jej akcja toczy się jednak gdzie indziej. Autor drugiej części sagi młodzieżowej zabiera nas do Kalkuty, by wraz z narratorem na nowo przeżyć tajemnicze wydarzenia rozgrywające się w maju 1932. Przerażające doświadczenie, którego staniemy się uczestnikami obejmie cztery dni. Cztery dni podczas których Ben, wychowanek sierocińca St. Patrick’s oraz jego siostra Sheere dowiedzą się o swoim istnieniu, a także o mrocznych zakamarkach swojej przeszłości, która nie dość, że nigdy ich tak naprawdę nie opuściła, to jeszcze teraz, po szesnastu latach postanowiła wrócić pod postacią tajemniczego Jawahala. W uporaniu się z demonami przeszłości pomogą bohaterom przyjaciele – członkowie stowarzyszenia mieszczącego się w Pałacu Północy.

Opowieści towarzyszyć będą liczne poszukiwania i odkrywanie prawdziwej historii swojego życia, ukrywającej się za zasłoną łamigłówki, której rozwiązaniu bohaterowie mogą podołać jedynie przy pomocy osób, pod których opiekę zostali oddani.

Fani twórczości Zafona nie mogą Pałacu Północy przegapić, ja jednak uważam, że jest to najsłabsza z jego dotychczasowych książek, pozostająca daleko w tyle nawet za Grą Anioła, co do której miałam mieszane odczucia.
Emocji było stosunkowo niewiele, a i fabuła wydała mi się niedopracowana. Być może jest to skutkiem małej objętości – gdyby tę samą historię zapisać na dwukrotnie większej liczbie stron, prawdopodobnie i jej jakość byłaby znacznie lepsza. Co tu kryć – choć seria młodzieżowa zapowiadała się bardzo dobrze, [Księcia Mgły oceniłam na notę najwyższą- recenzja] drugi jej tom poziom zdecydowanie zaniżył. Choć nie mówię, że nie może się podobać – może, ale to raczej rozrywka na jedno popołudnie, którą, co stwierdzam z przykrością, szybko zapomnimy. Zabawa jednak przednia, więc i oceny niesprawiedliwie zaniżać nie będę.
Jestem ciekawa jak zaprezentuje się kolejna część sagi, z której czytania zrezygnować nie mam zamiaru.

4/6


25 komentarzy:

  1. Ja jakoś nie odczuwam fascynacji Zafonem. Próbowałam czytać ,,Cień wiatru' i po kilkunastu stronach zniechęcona odłożyłam książkę na półkę gdyż nie zauroczyła mnie, więc i z tą pozycją dam sobie spokój.

    OdpowiedzUsuń
  2. czytałam 'Książę Mgły' i 'Gra aniola'. 'Pałac połnocy' niekoniecznie, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze żadnej z książek Zafóna, ale "Pałac północy" czeka na półce. Od jakiegoś czasu bezskutecznie poluję na "Cień wiatru" i mam nadzieję, że w końcu uda mi się go zdobyć. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zafona bardzo lubię i jak tylko książka wpadnie w moje ręce, na pewno przeczytam:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam i nie wiem czy czytać będę. Książki stoją na półce mojej miejskiej biblioteki i chyba nie ma na nie popytu(jakoś dziwnie wyszło mi to zdanie)bo kiedy tylko jestem z wizyta to ciągle bija mnie po oczach swoją kolorystyką. Póki co nie umiem przełamać się do tej lektury, ale nie rozpaczam, przyjdzie i na nie czas :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam dwie książki Zafona, pierwszą była MARINA, drugą CIEŃ WIATRU. Dwie książki mnie zauroczyły i pochłonęły bez reszty.. :) Z chęcią sięgnę po Pałac Północy i inne też. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. "Pałac Północy" cały czas przede mną i nie zanosi się, bym sięgnęła po niego w najbliższym czasie ;) To już nie pierwsza recenzja, której autorka jest tym tomem rozczarowana, dlatego też jakoś specjalnie mnie do niego nie ciągnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cień wiatru podobał mi się niesamowicie, jednak raczej nie mam ochoty sięgać po inne książki tego autora... właściwie żałuję, że zaczęłam od tej uznawanej za najlepszą, bo to znaczy, że prawdopodobnie może już być tylko gorzej. No cóż, może się jeszcze przekonam :) Mimo wszystko okładka przyciąga oko! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. giffin:
    Ja też zaczęłam od "cienia wiatru" i myślę, ze większość osób tak zrobiła, bo była to po prostu pierwsza z jego książek wydanych z Polsce;) Ja zaliczam go do autorów, których książek wyparuję z utęsknieniem, więc czytam wszystko, biorąc jednak pod uwagę to jakie jest przeznaczenie danej pozycji;)

    OdpowiedzUsuń
  10. czego by Zafon nie napisał i tak chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie przeczytałam i zrecenzowałam tą książkę, ale moje odczucia są zgoła inne. "Pałac Północy" wydał mi się równie dobry, a nawet lepszy niż "Książę Mgły"... A poza tym, to wspaniała historia. Nie zauważyłam, żeby była niedopracowana. Pewnie, gdyby miała więcej stron, na pewno autor opisałby ją trochę inaczej. Ale i tak, wyszła świetnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Linka:
    No ja niestety nie zostałam porwana, tak jak to zwykle bywa przy jego książkach:) Ale jak pisałam, rozumiem, że może się podobać;) Być może mało się wczułam, nie wiem, ale jak dla mnie wiele brakowało bym mogła ocenić ją lepiej niż "Księcia mgły":)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie czytałam poprzedniego tomu, ale skoro tak wysoko go oceniłaś to chyba warto będzie spróbować chociaż tamten. Może spodoba mi się styl tego autora, bo już od jakiegoś czasu mam ochotę na jego książki.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze nie czytałam niczego tego autora, lecz parę dni temu znalazłam w bibliotece "Księcia mgły". Na początku myślałam o tej powieści, ale skoro nie jest aż taka dobra, to chyba jej nie przeczytam. Nie uważam się za fankę tego autora i przeczuwam, że "Pałac północy" będzie nieco męczącą lekturą, a skoro to najsłabsza z pozycji, to definitywnie jej nie tknę. Chociaż może kiedyś, kiedy spojrzę na nią, to przeczytam parę stron i dopiero wówczas zdecyduję. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ice_Fire:
    "książę mgły" jest genialny! Oceniłam na 6, jak pisałam;) To "Pałac Północy" odstaje od reszty, choć oczywiście to tylko moja czysto subiektywna opinia;)
    Nie jest męcząca nawet przez chwilkę! Jest najsłabsza, ale nie znaczy to, że jest zła:) dałam jej 4, a to u mnie oznacza książkę dobrą;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy nie czytałam nic Zafrona, po Twojej recenzji wiem, że powinnam. Choć od Pałacu Pólnocy raczej nie zacznę, zważając na ostatni akapit ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. "Pałac północy" to jedyna, wydana w Polsce, książka Zafona, której nie czytałam. Oczywiście sięgnę po nią w przyszłości, ale po "młodzieżówkach" tego autora nie spodziewam się zbyt wiele. Liczę właśnie na dobrą zabawę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj, a ja tak sobie ostrzę kły na tę książkę! Widzę, że będę to musiała jeszcze porządnie przemyśleć:(((
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  19. Isadora:
    Kochana, to jest jednak 4! :) nie odmawiaj sobie przyjemności lektury, może Ty ocenisz tę pozycję wyżej:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Varia:
    Rozumiem i całkowicie popieram!:)

    Cassiel:
    Bardzo się cieszę:)

    MirandaKorner
    Ściskam kciuki,żeby Ci się udało, bo to lektura obowiązkowa;)

    Natula:
    Spróbuj, przeczytaj;) Ja w każdym razie polecam:)

    verity:
    A mnie ciągnęło i to bardzo, tym większe moje rozczarowanie:(

    Przepowiednia:
    Mimo mojej dość krytycznej recenzji, warto przeczytać wszystkie książki Zafona;)

    BookEater:
    Jestem ciekawa jakie zrobi na Tobie wrażenie;)

    Dosiak:
    I takie podejście Cię nie zawiedzie!:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zgadzam się w 100% z Twoją opinią :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam w planach, jak wszystkie książki Zafóna. Uwielbiam je!

    OdpowiedzUsuń
  23. Czytałam "Księcia Mgły" i "Marinę" Zafona. Obie mi się spodobały, ale do sięgnięcia po "Pałac północy" jakoś nie mogę się przekonać. Między innymi właśnie dlatego, że sporo osób zawiódł i nie spodobał się tak, jak inne książki tego autora.

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam w domu Cień wiatru i jestem strasznie go ciekawa. Zastanawiam się jak ja go odbiorę.

    OdpowiedzUsuń
  25. Moje drogie:
    Sięgajcie po Zafona w każdym wydaniu!

    OdpowiedzUsuń